Wszystko, co warto wiedzieć o menadżerze Man Utd Rubenie Amorimie przed pierwszym meczem w lidze angielskiej

Nowy menedżer Manchesteru United, Ruben Amorim, poprowadzi swój pierwszy mecz w niedzielę, kiedy poprowadzi swoją drużynę do Ipswich Town w Premier League.

39-letni portugalski trener i były zawodnik został w tym miesiącu ogłoszony, że zastąpi Erika ten Haga na czele upadłych gigantów.

Al Jazeera przygląda się pięciu rzeczom, które warto wiedzieć o Amorimie przed jego debiutem:

1. Nowy „Specjalny”?

Najnowsza portugalska sensacja menedżerska, którą można nazwać „nowym Mourinho” – na cześć byłego menedżera Chelsea, Realu Madryt i Manchesteru United, Jose Mourinho – Amorim przybywa ciesząc się dobrą reputacją trenera nawet w swojej raczkującej karierze.

Amorim dał się poznać jako jeden z najbardziej rozchwytywanych młodych trenerów światowej piłki nożnej w Sportingu Lizbona, ale jego wyzwanie w Manchesterze ma inną skalę.

Trener, który zdobył w Sportingu dwa tytuły mistrzowskie, podąża ścieżką z Portugalii do Premier League obraną pokolenie temu przez Mourinho, wówczas błyskotliwą młodą gwiazdę menedżerską, która zamieniła Porto na Chelsea, nazywając siebie „Wyjątkowym”. Od Amorima oczekuje się jednak czegoś, czego nie udało się nawet Mourinho podczas jego kolejnej kariery w United – zdobycia pierwszego dla klubu tytułu Premier League od czasu pełnego trofeów dni Alexa Fergusona, które zakończyły się w 2013 roku.

Amorim opisał Mourinho jako wzór do naśladowania. Odbył krótki staż u swojego rodaka, gdy Mourinho zarządzał United w latach 2016–2018. Na Old Trafford przybywa o dwa lata młodszy niż Mourinho, gdy przejął drużynę Chelsea, która w pierwszych dwóch sezonach na jej czele zdobyła dwa tytuły mistrzowskie Premier League. .

Inni trenerzy pochodzą z Portugalii i cieszą się dobrą reputacją, ale nie wszystkim się to udało. Andre Villas-Boas nie sprostał oczekiwaniom po zamianie Porto na Chelsea w 2011 roku. On także był obciążony tym samym pseudonimem, jaki nadał sobie Mourinho.

Wszystko jednak w sprawie Amorima, którego w tym roku łączono także z posadą menadżera w Liverpoolu, sugeruje, że może być kimś wyjątkowym.

Ruben Amorim (z lewej) prowadził Sporting Lizbona przeciwko Romie Jose Mourinho w przedsezonowym meczu towarzyskim w 2022 roku [Carlos Rodrigues/Getty Images]

2. Efekt Amorima jako menedżera

Amorim rozpoczął karierę menadżerską w 2018 roku od krótkiego pobytu w lizbońskim klubie Casa Pia, grającym wówczas w trzeciej lidze portugalskiej. W następnym roku został mianowany menadżerem drużyny rezerw w Bradze, a zaledwie trzy miesiące później awansował na szefa pierwszego zespołu.

Przykuwający wzrok sukces w najwyższej klasie rozgrywkowej, w tym szokujące zwycięstwo w finale Pucharu Ligi z Porto, wystarczyły, aby przekonać Sporting do zapłacenia klauzuli odstępnego w 2020 roku, a on dostarczony natychmiast, prowadząc lizboński klub do pierwszego tytułu Primeira Liga od 19 lat w swoim pierwszym pełnym sezonie, przegrywając tylko jeden mecz. Zdobył także Puchar Ligi Angielskiej, pokonując w finale swój były klub Bragę.

W następnym sezonie klub dotarł do 1/8 finału Ligi Mistrzów i ćwierćfinału Ligi Europy w sezonie 2022–2023. W zeszłym sezonie zdobył drugi tytuł mistrza Portugalii, co jeszcze bardziej umocniło jego reputację.

Pozostawia Sporting zajmujący czołową pozycję w lidze i drugi w Lidze Mistrzów po pokonaniu Manchesteru City 4:1 w ostatnim meczu Amorima u siebie w roli trenera.

Dramatyczny kontratak na dwie bramki straty, przypominający dawny United, miał miejsce w jego ostatnim meczu w Primeira Liga, po którym Braga zapewniła sobie zwycięstwo 4:2, co pozwoliło utrzymać stuprocentowy rekord Sportingu w sezonie.

LIZBONA, PORTUGALIA – 5 LISTOPADA: Trener Pep Guardiola z Manchesteru City gratuluje trenerowi Rubenowi Amorimowi ze Sporting CP podczas meczu Ligi Mistrzów UEFA pomiędzy Sporting CP a Manchesterem City na Estadio Jose Alvalade 5 listopada 2024 r. w Lizbonie, Portugalia (zdjęcie: Eric Verhoeven /Sokrates/Getty Images)
Trener Manchesteru City Pep Guardiola (z prawej) gratuluje Rubenowi Amorimowi ze Sportingu po meczu Ligi Mistrzów 5 listopada 2024 r. [Eric Verhoeven/Getty Images]

3. Podróż Amorima jako gracza

Urodzony w Lizbonie Amorim był ciężko pracującym pomocnikiem, który większość swojej kariery spędził w Benfice, gdzie w latach 2013–2014 zdobył potrójną koronę.

Wygrał 14 występów w reprezentacji Portugalii, występując na dwóch mistrzostwach świata, ale zakończył karierę w wieku 32 lat po wypożyczeniu do Kataru w Al-Wakrah.

Cieszył się także okresem wypożyczenia do Bragi podczas swoich pierwszych lat w Benfice, do której dołączył w 2009 roku i z którą zdobył trzy tytuły mistrzowskie.

Szczytem jego kariery piłkarskiej, jako że w 2003 roku występował w młodzieżowej reprezentacji Portugalii do lat 18 na wszystkich poziomach wiekowych, były niewątpliwie występy na Pucharze Świata w Republice Południowej Afryki w latach 2010 i 2014.

Chociaż w swojej międzynarodowej karierze, która trwała ponad pięć lat, grał głównie w drużynie, Amorim zdobył kluczowe doświadczenie w ramach przygotowań i przez całą swoją karierę w Portugalii grał u boku Cristiano Ronaldo. Ale o tym za chwilę.

(LR) Nani, Miguel Veloso, Joao Pereira, Joao Moutinho, William, Ruben Amorim, Eder, Bruno Alves, Pepe, bramkarz Beto, Cristiano Ronaldo z Portugalii ustawiają się w kolejce przed meczem rundy wstępnej grupy G Mistrzostw Świata FIFA 2014 pomiędzy Portugalią a Portugalią Ghana na Stadionie Narodowym Estadio w Brasilii, Brazylia, 26 czerwca 2014 r. Fot. Marius Becker/dpa (OBOWIĄZUJĄ OGRANICZENIA: wyłącznie do użytku redakcyjnego, nie można ich używać w powiązaniu z żadnym podmiotem komercyjnym — Obrazy nie mogą być wykorzystywane w żadnej formie usług powiadamiania lub usług typu push, w tym za pośrednictwem mobilnych usług powiadamiania, pobierania na urządzenia mobilne lub wiadomości MMS — Obrazy muszą wyglądać jak nieruchome obrazy i nie może naśladować materiału wideo z meczu. - Nie wprowadza się żadnych zmian ani nie nakłada się na nie żadnego tekstu ani obrazu, żadnego opublikowanego obrazu, który: (a) celowo zasłania lub usuwa obraz identyfikacyjny sponsora lub (b) dodaje; Lub nakłada identyfikację handlową jakiejkolwiek strony trzeciej, która nie jest oficjalnie powiązana z Mistrzostwami Świata FIFA) TYLKO DO UŻYTKU REDAKCYJNEGO | zastosowanie na całym świecie (zdjęcie: Marius Becker/picture Alliance za pośrednictwem Getty Images)
Ruben Amorim (szósty od lewej) ustawia się w kolejce do Cristiano Ronaldo (z prawej) na Mistrzostwach Świata 2014 [Marius Becker/picture alliance via Getty Images]

4. Amorim zrobi to po swojemu – zaczynając od trójki z tyłu

Portugalski trener musi twardo stąpać po ziemi, a United ma problemy w angielskiej najwyższej klasie rozgrywkowej po zaledwie trzech zwycięstwach w pierwszych dziewięciu meczach w tym sezonie i zajmowaniu 14. miejsca w tabeli.

United wydało około 757 milionów funtów (955 milionów dolarów) na nowych zawodników dla dziesięciu Hag, którzy poprowadzili ich do jednego Pucharu Anglii i jednego Pucharu Ligi. To luksusy, którymi Amorim nie będzie mógł cieszyć się w najbliższej przyszłości, ponieważ styczniowe okno transferowe nadejdzie zbyt wcześnie, aby nowy menedżer mógł przypieczętować jakiekolwiek znaczące transfery. Niewiele z nich zdarza się w środku sezonu.

Zamiast tego najbardziej interesujące będzie podejście Amorima do tej dziedziny. Nie jest tajemnicą, że preferuje trzyosobową obronę z dwoma skrzydłowymi, dwoma środkowymi pomocnikami i dwoma napastnikami wspierającymi napastnika.

Obecny skład United nie skupia się na tych pozycjach, szczególnie w ataku, gdzie skrzydłowi są na porządku dziennym dla United od czasów George’a Besta po Ronaldo.

Jednak jednym z graczy, który może cieszyć się odrodzeniem pod wodzą Amorima, jest jego były kolega z drużyny Benfiki, Victor Lindelof. (Obaj grali w tym czasie u boku byłego pomocnika United, Nemanji Maticia). Szwedzkiemu obrońcy nie udało się wypracować pozycji wyjściowej podczas swojej gry na Old Trafford, woli jednak grać jako trójka obrońców.

Czas pokaże, czy takie będzie podejście od niedzielnego meczu na Portman Road – podobnie jak ulubieńcy kibiców na flankach, w tym Marcus Rashford, Alejandro Garnacho i Amad Diallo, wpasują się w styl nowego menedżera.

Cokolwiek się stanie, przed klubem, który pod wodzą wielu menedżerów spisał się gorzej, czeka jednak ogromne wyzwanie, ale jeśli Amorimowi się to uda, wzniesie się na inny poziom – i niewątpliwie zrobi to po swojemu.

Piłka nożna Piłka nożna – Liga Europy – Manchester United v PAOK – Old Trafford, Manchester, Wielka Brytania – 7 listopada 2024 r. Wizerunek nowego menedżera Manchesteru United Rubena Amorima widnieje na okładce magazynu dla fanów przed stadionem przed meczem Action Images via Reuters /Jasona Cairnduffa
Zdjęcie nowego menedżera Manchesteru United, Rubena Amorima, widnieje na okładce magazynu dla fanów przed Old Trafford [Jason Cairnduff/Action Images via Reuters]

5. Amorim jest tylko o tydzień starszy od legendy United, Cristiano Ronaldo

Jednym z największych wyzwań, jak wszyscy się zgadzają, jest to, że Amorim musi uczyć się w pracy.

Urodzony 27 stycznia 1985 roku menedżer United jest tylko o tydzień starszy od Ronaldo, który wciąż radzi sobie świetnie jako zawodnik klubowy i reprezentacyjny.

Rzeczywiście, Amorim jest tylko dwa lata (i trzy tygodnie) starszy od Jonny’ego Evansa, który od powrotu do United w zeszłym sezonie odgrywa kluczową rolę w środkowej obronie. Amorim będzie w największym stopniu polegał na swoich starszych zawodnikach, a w szczególności na trzech ponad 30 środkowych pomocnikach: Christianie Eriksenie, Casemiro i Bruno Fernandesie.

To była pozycja Amorima na parkiecie i to właśnie tam jego rodak i kapitan klubu Fernandes był w ostatnich latach blaskiem United. Do błyskotliwego pomocnika w wyjściowym składzie Portugalii nadal dołącza Ronaldo, który nawoływał do oddolnej przebudowy swojego byłego klubu.

Być może to ręce portugalskiej pary Ronaldo położą podwaliny powrotu do zdrowia.

Rubena Amorima i Cristiano Ronaldo.
Portugalczyk Ruben Amorim (z lewej) i Cristiano Ronaldo (w środku) pomagają Helderowi Postidze świętować gola przeciwko Azerbejdżanowi podczas meczu eliminacyjnego do Mistrzostw Świata 2014 [Miguel Vidal/Reuters]

Zrodlo