Protesty i przemoc w miastach w całym Izraelu wywołano wiadomość o zwolnieniu przez premiera kraju Benjamina Netanjahu ministra obrony Yoava Gallanta.
W stronę protestujących w Tel Awiwie rzucono armatki wodne, gdzie tłumy blokowały ruch i wzniecały pożary. Podobne niepokoje odnotowano w Jerozolimie, Hajfie, Cezarei i innych miastach.
Demonstranci nazwali premiera „zdrajcą” i nawoływali do „demokracji albo rewolucji”.
W oświadczeniu opublikowanym na swoim koncie X Netanjahu przytoczył „kryzys zaufania” z Gallantem, który, jak twierdził, „pomógł wrogowi”.
Na telewizyjnej konferencji prasowej Gallant, znany z porównywania Palestyńczyków do „ludzkich zwierząt”, przypisał swoje zwolnienie trzem czynnikom, z których żaden nie był powiązany z kwestiami zaufania wymienionymi przez premiera.
Gallant powiedział, że został zwolniony z powodu swoich stanowisk w czasie wojny, że popierał rozszerzenie poboru na studentów religii, jego wezwania do powołania oficjalnej komisji śledczej w sprawie uchybień w zakresie bezpieczeństwa, które doprowadziły do ataku pod przewodnictwem Hamasu z 7 października 2023 r., a także z powodu jego poparcie dla porozumienia o zawieszeniu broni, które zapewniłoby powrót jeńców wziętych tego dnia.
W tej ostatniej kwestii, która zdominowała izraelskie media na temat wojny w Gazie, Gallant powiedział: „Nie ma i nie będzie żadnego pokuty za porzucenie jeńców”.
„Gallant wypowiadał się bardzo dobrze” – stwierdził ankieter z Jerozolimy i były doradca polityczny Mitchell Barak.
„Co więcej, wszystkie trzy wybrane przez niego numery cieszą się dużym zainteresowaniem opinii publicznej. Nie wiemy, jak zostanie to przyjęte na ulicach, ale może to naprawdę zmienić” – powiedział Al Jazeerze.
„Zmiana ministra obrony w czasie wojny jest również bezprecedensowa i potencjalnie niebezpieczna” – dodał Barak.
Jednak biorąc pod uwagę obecne skupienie się na wyborach w USA, „strzały straciły część wpływu lokalnie i na całym świecie”.
Historia wrogości
Netanjahu i Gallant byli niespokojnymi sojusznikami jeszcze przed obecną wojną w Gazie.
Podczas najazdu Hamasu na południowy Izrael zginęło 1139 osób, a około 250 wzięto do niewoli. Od tego czasu w izraelskim ludobójstwie w Gazie zginęło co najmniej 43 391 Palestyńczyków.
Netanjahu po raz pierwszy próbował zwolnić Gallanta w marcu zeszłego roku w związku z jego publicznym sprzeciwem wobec kontrowersyjnych prób Netanjahu odłączenia rządu Izraela od nadzoru sądowego.
Po gwałtownym wzroście protestów społecznych Netanjahu zmienił swoją decyzję, przywracając Gallanta na stanowisko miesiąc później.
Ich relacje pozostawały burzliwe przez całą wojnę.
Obaj podzielają perspektywę objęcia potencjalnymi nakazami Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) za potencjalne zbrodnie wojenne.
Jednak pokłócili się o potencjalną powojenną strategię i spierali się o priorytety. Gallant popiera porozumienie o zawieszeniu broni, które umożliwiłoby powrót izraelskich jeńców, podczas gdy Netanjahu nalega na „całkowite zwycięstwo”.
W sierpniu Gallant podobno odrzucił ambicje wojskowe Netanjahu w Gazie jako „nonsens”, a premier z kolei oskarżył swojego ministra obrony o przyjęcie „narracja antyizraelska”.
We wrześniu Netanjahu powiedział, że izraelska kontrola nad pasem ziemi oddzielającym Gazę od Egiptu, czyli korytarzem filadelfijskim, powinna mieć pierwszeństwo przed sporządzoną przez USA propozycją zawieszenia broni.
Gallant podobno powiedział swoim kolegom z gabinetu, że chęć Netanjahu zachowania Korytarza Filadelfijskiego, uważana przez kilku obserwatorów za część ciągłej próby przedłużenia wojny dla kariery politycznej premiera, jest „moralną hańbą”.
Jednak argumenty Gallanta za zawieszeniem broni zostały podważone w ciągu kilku dni, gdy europejskie gazety opublikowały tajne dokumenty rzekomo wyciekające z armii izraelskiej, sugerujące, że Hamas zamierzał przemycić jeńców i większość ich przywódców przez korytarz do Egiptu.
Podejrzewa się, że dokumenty te, rzekomo będące dokumentami strategii wojskowej Hamasu, zostały zmanipulowane, a wśród aresztowanych znalazł się rzecznik Netantahu.
Netanjahu zaprzeczył, jakoby członkowie jego biura dopuścili się jakichkolwiek nadużyć.
Wojna bez końca
„Nie sądzę, że zwolnienie Gallanta będzie miało duży wpływ na sposób prowadzenia wojny” – powiedział izraelski analityk Nimrod Flashenberg. „To znaczy, nie widzę możliwości wycofania się Izraela z Libanu i Gazy w najbliższej perspektywie.
„Jednak dymisja Gallanta usunęła jeden z najgłośniejszych głosów opowiadających się za zawieszeniem broni w rządzie. To oczywiście zła wiadomość dla zakładników, ale szczególnie dla mieszkańców Gazy grozi nam niekończąca się wojna”.
Oprócz konfrontacji z Netanjahu w sprawie potencjalnego zawieszenia broni Gallant walczył z twardogłowymi sojusznikami premiera, takimi jak skrajnie prawicowy minister finansów Bezalel Smotrich i prawicowy prowokator Itamar Ben-Gvir, który odpowiada za bezpieczeństwo narodowe Izraela .
Ben-Gvir pogratulował Netanjahu zwolnienia Gallanta w poście na X.
Gratuluje Premierowi decyzji o zwolnieniu Gallanta. Z Gallantem, który wciąż jest głęboko uwikłany w tę koncepcję, nie jest możliwe całkowite zwycięstwo – i premier dobrze zrobił, usuwając go ze stanowiska.
— Itamar Ben Gvir (@itamarbengvir) 5 listopada 2024 r
Tłumaczenie: Gratuluje premierowi decyzji o zwolnieniu Gallanta. Z Gallantem, który wciąż jest głęboko uwikłany w tę koncepcję, nie da się osiągnąć absolutnego zwycięstwa – i premier dobrze zrobił, usuwając go ze stanowiska.
„To zwycięstwo Smotricha i Ben-Gvira, a także innych jastrzębi w rządzie, takich jak Gideon Saar” – powiedział Flashenberg, odnosząc się do prawicowego byłego krytyka Netanjahu, który wszedł do rządu pod koniec września,
Postrzegali Gallanta i większość wojska jako „oszukujących się”, wierząc, że negocjacje z Hamasem są możliwe.
Kilku ekspertów, z którymi rozmawiała Al Jazeera, wskazało na moment dymisji Gallanta ze względu na wybory w USA.
„Izraelska armia, której produktem jest Gallant, jest bardzo blisko powiązana z USA” – powiedział politolog Ori Goldberg z Tel Awiwu.
„Tam się szkolą i tam dostają broń. Głos Gallanta w rządzie był w zasadzie głosem Stanów Zjednoczonych” – powiedział.
„Zastępca Gallanta, Israel Katz, nie ma takiego doświadczenia. Jest lojalny wobec jednego człowieka, a jest nim Netanjahu” – powiedział.