Skok: 21 lat po premierze na Broadwayu Podły w końcu trafił na duży ekran — a przynajmniej jego pierwszy akt. Najnowszym dodatkiem do Ozian Cinematic Universe jest wierna adaptacja pierwszej połowy musicalu Stephena Schwartza i Winnie Holzman, która sama w sobie jest adaptacją powieści Gregory’ego Maguire’a z 1995 roku Wicked: Życie i czasy Złej Czarownicy Zachód. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak można tak znienawidzić tę Złą Czarownicę Czarnoksiężnik z krainy Oz, Podły to historia pochodzenia antybohatera, która rzuca jej podróż w nowe (bardzo zielone) światło.
Zielona od urodzenia i posiadająca nieposkromione magiczne moce, Elphaba (Cynthia Erivo) jest zaczepiana i wyśmiewana przez prawie wszystkich w jej życiu, w tym przez jej ojca, który ma znacznie bliższą więź ze swoją drugą córką, Nessarose (Marissa Bode). Kiedy cierpiąca na paraplegię Nessarose wyrusza na studia na prestiżowym Uniwersytecie Shiz, pojawia się Elphaba, aby ją uważnie obserwować; w końcu zostaje zmuszona do pokoju z bardzo popularną, bardzo różową Glinda Upland (Ariana Grande) i te dwie głowy natychmiast się zderzają.
W miarę jak Elphaba doskonali swoje talenty w Shiz pod okiem profesor magii Madame Morrible (Michelle Yeoh), zaczyna także wkraczać w życie szkolne, ostatecznie zaprzyjaźniając się z Glindą i tworząc więź z porywającym księciem Fiyero (Jonathan Bailey). Kiedy doktor Dillamond, kozi profesor historii w Shiz (głos Petera Dinklage), wyraża zaniepokojenie cenzurą zwierząt i ostatecznie zostaje zwolniony, Elphaba jest głęboko poruszona tą sprawą. Dostaje zaproszenie na spotkanie z samym Czarodziejem (Jeff Goldblum), ale kiedy ona i Glinda przybywają na miejsce i poznają prawdę o krainie Oz, stają przed największym wyzwaniem w swojej historii.
Magia filmu: Jak wszystkie wysokobudżetowe adaptacje muzyczne, Podły oferuje szansę głębszego zanurzenia się w estetykę krainy Oz. Reżyser Jon M. Chu, mający na swoim koncie m.in Szalenie bogaci Azjaci i niedawne Na Wzgórzach adaptacja, zdecydowanie zrozumiał swoje zadanie — sekwencje muzyczne filmu tętnią życiem, dodają wspaniałego kolorytu i aktywności, których nie zawsze da się osiągnąć na scenie.
Scenografia, którą zbudowali na potrzeby tego filmu, jest zdumiewająca: każda lokalizacja jest niezwykle szczegółowa i może wydarzyć się coś magicznego, od wspaniałego naturalizmu równin, wód i gęstych lasów krainy Oz po wyszukane, pomysłowe lokalizacje, takie jak biblioteka Shiza, Sala balowa Ozdust i Szmaragdowe Miasto. Podobnie projekt kostiumów jest głęboko zainspirowany, aż do krzywizn okularów Elphaby i masywnej peleryny, którą zakłada w filmie „Defying Gravity”.
Łatwo jest właściwie określić elementy projektu musicalu filmowego — zazwyczaj oryginalne produkcje zapewniają wystarczającą podstawę do odskoczni. Ale Podły idzie o krok dalej i stara się zaoferować znacznie bardziej wciągający akcent, znacznie wykraczający poza zwykłe występy na Broadwayu. Przypomina cudowne budowanie świata franczyz, takich jak Harry’ego Pottera I Gwiezdne Wojny; praktycznie możesz sobie wyobrazić, jak zachwycasz się każdym pokojem, dotykasz tkanin kostiumów, wyobrażasz sobie swoje własne miejsce w ich świecie.
Dzieciaki z teatru, wszyscy dorośli: Tak, Cynthia Erivo i Ariana Grande są świetne w tym filmie. Na podstawie ich tournée prasowego – które samo w sobie było sagą – można by pomyśleć, że ta dwójka poszła na wojnę razem (lub przeciwko sobie, w zależności od tego, jak interpretujesz mowę ciała).
Ale przede wszystkim widać to wyraźnie podczas oglądania Podły że ci dwaj bardzo troszczą się o materiał źródłowy i są naprawdę podekscytowani i wdzięczni, że to oni będą głównymi bohaterami tej nowej adaptacji. Jest taki moment, kiedy zaczyna się „Defying Gravity”, kiedy Erivo i Grande śpiewają do siebie, i przez ułamek sekundy widać, jak zamykają się w sobie – jakby zdali sobie sprawę na planie, zaraz po rozpoczęciu kręcenia, że żyją swoimi marzeniami razem w czasie rzeczywistym.
W związku z tym mądrze było odróżnić swoje wersje Elphaby i Glindy od ich twórców (odpowiednio Idina Menzel i Kristin Chenoweth). To naprawdę słychać wokalnie; Erivo i Grande mają tak ciepłe, jedwabiste głosy w porównaniu z ostrymi, nastrojonymi na Broadwayu pasami Menzela i Chenowetha. Zwłaszcza Grande ma tak płynny atak, że jej wersja Glindy jest mniej intensywna i drażliwa, co nadaje jej rodzaj luksusowej aury, jaką miałaby bogata księżniczka.