NOWY JORK, 20 listopada (AP) – Prokuratorzy Nowego Jorku sprzeciwiają się wszelkim próbom unieważnienia wyroków skazujących prezydenta-elekta Donalda Trumpa za pranie pieniędzy, ale we wtorek wydaje się otwarta na odroczenie wyroku do czasu zakończenia jego drugiej kadencji.
W pozwie sądowym biuro prokuratora okręgowego na Manhattanie stwierdziło, że zbliżająca się prezydentura Trumpa nie jest powodem do oddalenia sprawy, która została już rozpatrzona. Powołując się jednak na „potrzebę zrównoważenia interesów konstytucyjnych”, prokuratorzy stwierdzili, że „należy rozważyć”, czy sprawa zostanie ponownie otwarta przed jego ustąpieniem.
Przeczytaj także | Administracja Donalda Trumpa: Prezydent-elekt USA wybiera byłego kongresmana Seana Duffy’ego na sekretarza transportu.
Prokuratorzy oświadczyli, że są skłonni opóźnić ogłoszenie wyroku Trumpa, który miał się odbyć 26 listopada, podczas gdy obrońcy walczą o oddalenie sprawy.
Sędzia Juan M. Merchan nie powiedział, kiedy wyda orzeczenie w sprawie losów pierwszego wyroku skazującego byłego, a obecnie przyszłego naczelnego wodza USA. Jednak w związku z zawieszeniem harmonogramu wyroków prawnicy Trumpa korzystają z różnych dróg prawnych, aby rozwiązać sprawę, co może dotrzeć do Sądu Najwyższego ze względu na bezprecedensowe pytania.
Przeczytaj także | Napięcie między Rosją a Ukrainą: „Nie ma konkretnego planu, aby Indie pośredniczyły w konflikcie na Ukrainie, ale Władimir Putin docenia wysiłki premiera Narendry Modiego na rzecz rozwiązania konfliktu” – powiedział rzecznik Kremla.
Prezydent-elekt został w maju skazany za fałszowanie dokumentacji biznesowej w celu zatuszowania planu mającego na celu wywarcie wpływu na wybory w 2016 r. poprzez płacenie ukrytych pieniędzy w celu ukrywania historii o seksie pozamałżeńskim. Trump zaprzecza zarzutom.
Po zwycięstwie Trumpa w tym miesiącu jego prawnicy namawiali Merchana do wycofania sprawy. Napisali, że należy go uchylić „w celu ułatwienia uporządkowanego przekazania władzy wykonawczej i w interesie wymiaru sprawiedliwości”.
Merchan dał prokuratorom czas do wtorku na decyzję, co dalej.
Prokuratorzy odpowiedzieli, że „mają na uwadze żądania i obowiązki prezydenta”, ale także „głęboko szanują fundamentalną rolę ławy przysięgłych w naszym systemie konstytucyjnym”.
Rzecznik Trumpa i nowy dyrektor ds. komunikacji w Białym Domu Steven Cheung z radością przyjął wtorkową ofertę prokuratorów jako „całkowite i zdecydowane zwycięstwo prezydenta Trumpa” w sprawie, którą od dawna potępiał jako „polowanie na czarownice”.
„Zespół prawny prezydenta Trumpa dąży do usunięcia go raz na zawsze” – oznajmił Chong w oświadczeniu.
W zeszłym tygodniu sędzia opóźnił wydanie decyzji w sprawie wcześniejszego wniosku Trumpa o uchylenie wyroku skazującego ze względu na lipcowe orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, które przyznało prezydentom szeroki immunitet od postępowania karnego.
Impeachment Trumpa unieważniłby wyrok skazujący Trumpa, uwalniając go od chmury kryminalnej przeszłości i ewentualnej kary więzienia.
Merchan może także zdecydować o odłożeniu sprawy na jakiś czas do czasu, aż sąd apelacyjny rozstrzygnie, czy Trump podjął równoległe wysiłki zmierzające do wycofania sprawy z sądu stanowego, czy też wybierze inną opcję.
Trump został skazany na podstawie 34 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej za zatajenie płatności w wysokości 1 30 000 dolarów na rzecz gwiazdy porno Stormy Daniels w celu odparcia zarzutów, że dziesięć lat temu uprawiała seks. Płatność została dokonana na krótko przed wyborami w 2016 roku.
Trump twierdzi, że nie uprawiali seksu i zaprzecza, jakoby dopuścił się jakichkolwiek nadużyć.
Prokuratorzy stwierdzili, że płatność była częścią wysiłków Trumpa, aby wyborcy nie słyszeli pogardliwych historii na jego temat. Michael Cohen, ówczesny prawnik Trumpa, zapłacił Danielsowi. Prokuratorzy zarzucili, że Trump następnie zwrócił mu pieniądze, a firma Trumpa zarejestrowała te zwroty jako opłaty prawne – ukrywając, jakie one były w rzeczywistości.
Trump obiecał odwołać się od wyroku, jeśli sprawa nie zostanie oddalona. Ona i jej prawnicy stwierdzili, że płatności na rzecz Cohena zostały prawidłowo sklasyfikowane jako legalna praca.
Prawnicy Trumpa od miesięcy walczą o uchylenie wyroku.
Miesiąc po tym orzeczeniu Sąd Najwyższy orzekł, że byli prezydenci nie mogą być ścigani za czyny urzędowe, a prokuratorzy nie mogą powoływać się na te czyny dla wzmocnienia sprawy skupiającej się na zachowaniach czysto osobistych, nieoficjalnych.
Adwokaci Trumpa zacytowali orzeczenie, stwierdzając, że cicha policyjna ława przysięgłych uzyskała pewne obciążające dowody, takie jak formularz ujawnień finansowych prezydenta Trumpa, zeznania niektórych doradców Białego Domu i wpisy w mediach społecznościowych z jego pierwszej kadencji.
Prokuratorzy nie zgodzili się z tym, twierdząc, że przedmiotowe dowody stanowią jedynie „fragment” ich sprawy.
Po zwycięstwie Trumpa w wyborach jego przedstawiciele podwoili wysiłki. Powiedzieli, że status Trumpa jako prezydenta-elekta zapewnia mu „ten sam całkowity immunitet” przed ściganiem, z którego korzystałby, gdyby był prezydentem.
Prawnicy Trumpa, Todd Blanche i Emile Beauvais, napisali, że „wymaganie od prezydenta Trumpa postawienia dalszych zarzutów karnych w tym momencie nie tylko narusza konstytucję federalną, ale także podważa proces zmiany prezydenta”.
Trump obsadził obu na najwyższe stanowiska w Departamencie Sprawiedliwości Trumpa.
Jeśli wyrok zostanie podtrzymany, a sprawa trafi do sądu, kary dla Trumpa mogą wahać się od grzywny lub zawieszenia w zawieszeniu aż do czterech lat więzienia.
Ponieważ jest to sprawa państwowa, Trump nie będzie mógł sobie ułaskawić po powrocie na urząd. Ułaskawienia prezydenta mają zastosowanie wyłącznie do przestępstw federalnych.
Sprawa Hush Money była tylko jednym z czterech zarzutów karnych postawionych Trumpowi, które trafiły do sądu.
Doradca specjalny Jack Smith podejmuje kroki, aby uporać się z ingerencją Trumpa w wybory federalne i przypadkami tajnych dokumentów. Odrębna sprawa dotycząca ingerencji w wybory w hrabstwie Fulton w stanie Georgia została w dużej mierze zawieszona.
Trump, republikanin, nie przyznał się do winy we wszystkich czterech sprawach i nazwał wyrok milczenia wydany przez Moneya jako „oszukańczy i haniebny”. Twierdził bez dowodów, że sprawa wniesiona przez prokuratora okręgowego z Manhattanu Elvina Bragga była częścią wysiłków Demokratów mających na celu zaszkodzić kampanii prezydenckiej Trumpa. (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)