PESHAWAR, 22 listopada (AP) Protestujący w północno-zachodnim Pakistanie skandowali hasła antyrządowe, a napięcie wzrosło po modlitwach pogrzebowych za 42 szyitów, którzy wpadli w zasadzkę i zabili dzień wcześniej w jednym z najbardziej śmiercionośnych ostatnich ataków w regionie. rok
Podczas czwartkowego ataku ofiary podróżowały w konwoju kilku pojazdów z północno-zachodniego miasta Parachinar do Peszawaru, stolicy prowincji Khyber Pakhtunkhwa. Zginęło 6 kobiet, a 20 osób zostało rannych.
Przeczytaj także | Sprawa Hush Money: sędzia opóźnia wydanie wyroku na prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa na czas nieokreślony.
Według ocalałych napastnicy wysiedli z samochodu i strzelali do autobusów i samochodów. Nikt nie przyznał się do ataku, a policja nie podała motywu ataku.
Czwartkowy atak miał miejsce w Kurram, obszarze zdominowanym przez szyitów. W ostatnich miesiącach w konfliktach religijnych między tą grupą a pakistańskimi sunnitami zginęło dziesiątki osób.
Przeczytaj także | Frans Shocker: Mężczyzna przez lata gwałci swoją córkę i oferuje ją nieznajomym w celu seksu; Został skazany na 20 lat więzienia.
Starszy plemienny Jalal Bangash powiedział, że ciała przybyły do miasta w czwartek wieczorem. Grupa społeczności szyickiej Anjuman Husainiya Parachinar ogłosiła trzydniową żałobę.
Trumny przykryto białym płótnem z czerwoną kaligrafią. Napisano na nim „Labbaik lub Husain”, szyickie wyrażenie upamiętniające męczeństwo wnuka proroka islamu Husaina w VII wieku, który dał początek ich wierze.
Miejscowi nieśli trumny z Parachinar, podczas gdy ludzie tłoczyli się na ulicach. Zamknięto rynki, sklepy, drogi i szkoły. Miejscowi mieszkańcy i krewni ofiar zorganizowali wiec i zażądali podjęcia działań przeciwko sprawcom tego zdarzenia.
Ali Ghulam stracił w ataku siostrzeńca.
„Był bardzo niewinną i cudowną osobą, miał zaledwie 40 lat i pozostawił małe dzieci” – powiedział Ghulam. „Pracował, żeby nakarmić swoje dzieci, z nikim nie walczył. Teraz martwimy się o jego rodzinę i o to, co dla niej zrobimy.”
W niektórych częściach miasta rozpoczęły się protesty od haseł antyrządowych. Niektórzy podpalali słupy i bramy przy wjeździe do miasta. Starsi apelowali o spokój.
Starszy funkcjonariusz policji powiedział, że po pogrzebie Parachinara doszło do starć między rywalizującymi klanami w Kurram, 250 kilometrów na południe od Peszawaru.
Według tego funkcjonariusza plemiona sunnickie i szyickie atakowały wzajemne pozycje w kilku obszarach tego okręgu. „Są pewne ofiary, ale nie mamy potwierdzonej liczby zabitych i rannych” – dodał funkcjonariusz. Wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do rozmów z mediami.
Szyiccy muzułmanie stanowią około 15 procent 240-milionowej populacji sunnitów w Pakistanie, w którym od dawna panuje wrogość religijna między społecznościami.
Chociaż obie grupy na ogół żyją ze sobą w pokoju, w niektórych obszarach, zwłaszcza w części Kurram, od dziesięcioleci panuje napięcie.
Od lipca, kiedy w Kurram wybuchł spór o ziemię, który później przerodził się w powszechną przemoc na tle religijnym, zginęło dziesiątki osób po obu stronach. (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)