Baku (Azerbejdżan), 22 listopada (PTI) W piątek w godzinach zamknięcia konferencji klimatycznej ONZ kraje rozwinięte zaproponowały zwiększenie finansowania klimatycznego dla krajów rozwijających się ze 100 miliardów dolarów do 250 miliardów dolarów rocznie do 2035 roku. wzrost, ta liczba jest za mała . z bilionów potrzebnych, aby zaradzić narastającemu kryzysowi klimatycznemu.
W piątkowe popołudnie opublikowano nowy projekt tekstu pakietu finansowania działań klimatycznych dla krajów rozwijających się, w którym po raz pierwszy przedstawiono konkretne dane liczbowe dla krajów rozwiniętych, kilka godzin po tym, jak kraje stanęły przed dwoma tygodniami intensywnych negocjacji w sprawie dokładnej kwoty w nawiasach.
Przeczytaj także | Ognisty gazowy welon Drogi Mlecznej: Indyjsko-amerykańscy naukowcy rozszyfrowują tajemnicze źródła stojące za gorącym, ognistym gazem wokół galaktyki spiralnej.
Chociaż kraje rozwijające się zwracają się do krajów rozwiniętych o zapewnienie im 1,3 biliona dolarów począwszy od 2025 r., w tekście wzywa się wszystkich do „współpracy” w celu corocznego zwiększania tej kwoty do 2035 r., włączając wszystkie źródła publiczne i prywatne.
Nie nakłada odpowiedzialności wyłącznie na kraje rozwinięte.
Przeczytaj także | Z raportu wynika, że Tokio wyrasta na centrum „turystyki seksualnej” w obliczu rosnącego ubóstwa, przemocy i wykorzystywania młodych kobiet.
Ponad 190 krajów negocjuje zobowiązania krajów bogatych do finansowania działań związanych ze zmianą klimatu na rzecz krajów rozwijających się w ramach wdrażania Porozumienia paryskiego z 2015 r. W porozumieniu wzywa się do zbiorowych działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w celu ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza. w porównaniu z epoką przedindustrialną.
W tekście czytamy, że do 2035 roku kraje rozwinięte będą zbierały rocznie 250 miliardów dolarów z różnych źródeł, publicznych i prywatnych, dwustronnych i wielostronnych, w tym ze źródeł alternatywnych.
Wzywa kraje rozwijające się do wniesienia dodatkowego wkładu w realizację tego celu, w tym poprzez współpracę Południe-Południe, ale nie wspomina o konkretnych funduszach dla krajów najsłabiej rozwiniętych i małych państw wyspiarskich ani na rzecz ofiar i szkód.
Eksperci i obserwatorzy polityki klimatycznej stwierdzili, że jest to zły tekst dla krajów rozwijających się i będą na niego ostro reagować.
RR Rashmi, starszy pracownik Instytutu Energii i Zasobów (TERI), nazwał to „bardzo wrażliwą” wersją celu.
„Język jest bardzo podobny do tego, który zastosowano w rezolucji COP w sprawie celu 100 miliardów dolarów i jasno wynika, że przyszły kierunek rozwoju będzie powiązany z warunkami klimatycznymi” – stwierdził.
Avinash Persaud, specjalny doradca prezesa Międzyamerykańskiego Banku Rozwoju ds. zmian klimatycznych, powiedział, że zaangażowanie krajów rozwiniętych w wysokości 250 miliardów dolarów jest niewystarczające jedynie przy uwzględnieniu potrzeb adaptacyjnych.
„Poleganie na nadziei i modlitwie transgranicznych przepływów sektora prywatnego, które dotychczas były znikome, będzie punktem spornym” – stwierdził.
Vaibhav Chaturvedi, starszy pracownik think tanku Council on Energy, Environment and Water (CEEW) z siedzibą w Delhi, powiedział, że 250 miliardów dolarów rocznie do 2035 r. odpowiada 100 miliardom dolarów do 2020 r., jeśli inflacja wyniesie średnio 6%.
„Nie ma tu elementu finansowania dotacji ani cięcia kosztów. To złe porozumienie dla krajów rozwijających się, niezależnie od tego, jak przedstawia to prezydent. Kwota 1,3 biliona dolarów to mistyfikacja” – stwierdził.
Na konferencji klimatycznej ONZ w Baku kraje poproszono o uzgodnienie nowego pakietu finansowania działań klimatycznych dla krajów rozwijających się.
Kraje rozwijające się wielokrotnie powtarzały, że od 2025 r. potrzebują co najmniej 1,3 biliona dolarów rocznie, aby uporać się z eskalacją kryzysu klimatycznego – czyli 13 razy więcej niż 100 miliardów dolarów obiecane w 2009 roku.
Linda Culcher, dyrektor wykonawcza europejskiego think tanku Strategic Perspectives, stwierdziła: „250 miliardów dolarów można odczytać jako prowokację, pod warunkiem uwzględnienia wszystkich źródeł finansowania”.
Li Shuo, dyrektor Chińskiego Centrum Klimatycznego w Asia Public Policy Institute, spodziewa się, że kraje zdecydowanie zareagują na kwotę 250 miliardów dolarów. „Teraz ważne jest, aby usłyszeć, co mają do powiedzenia”.
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)