MADRYT, 3 listopada (AP) W ciągu kilku minut gwałtowne powodzie przetoczyły się przez wschodnią Hiszpanię po tym, jak ulewny deszcz zmiótł prawie wszystko na swojej drodze. Nie mając czasu na reakcję, ludzie zostali uwięzieni w samochodach, domach i firmach. Wiele osób zginęło, a tysiące źródeł utrzymania zostało zniszczonych.
Cztery dni później władze znalazły 213 ciał – większość z nich we wschodnim regionie Walencji. W sobotę kontynuowano poszukiwania nieznanej liczby zaginionych osób.
Przeczytaj także | Kanada: Wokół Gurdwary w Vancouver utworzono strefę buforową, ponieważ Khalistani planują siać spustoszenie w obozie konsularnym.
Tysiące ochotników pomogło usunąć grube warstwy błota i gruzu, które nadal pokrywały domy, ulice i drogi, borykając się z problemem braku prądu, wody i niedoborów niektórych podstawowych towarów. W niektórych samochodach, które ułożyły się w stosy lub rozbiły się o budynki, znajdowały się ciała czekające na identyfikację.
Oto kilka rzeczy, które warto wiedzieć o najbardziej śmiercionośnym huraganie w Hiszpanii, jaki pamiętamy:
Przeczytaj także | Wypadek drogowy w Pakistanie: 5 osób nie żyje, a 15 zostało rannych w wyniku wpadnięcia autobusu do rowu w Jakubabadzie.
W mgnieniu oka błotnista woda pokryła drogi, linie kolejowe oraz wdarła się do domów i firm w miastach i wsiach na południowych przedmieściach Walencji. Kierowcy zmuszeni byli schronić się na dachach samochodów, a mieszkańcy schronili się na wysokościach.
Hiszpańska krajowa służba pogodowa podała, że w najbardziej dotknięty region Chiva w ciągu ośmiu godzin spadło więcej opadów niż w ciągu 20 miesięcy, nazywając burzę „niezwykłą”.
Zanim urzędnicy wysłali ostrzeżenia na telefony komórkowe o powadze powodzi i poprosili ludzi o pozostanie w domu, wiele osób było już w drodze, pracowało lub zostało uwięzionych na nisko położonych obszarach lub w podziemnych garażach, które stały się śmiertelną pułapką.
Klimatolodzy i meteorolodzy twierdzą, że bezpośrednią przyczyną powodzi był niskociśnieniowy system burzowy, który migrował z niezwykle wzburzonego i zakłócanego strumienia strumieniowego. System ten po prostu zatrzymał się nad tym obszarem i spadł deszcz. Meteorolodzy twierdzą, że zdarza się tak często, że w Hiszpanii nazywa się je DANA, co jest hiszpańskim akronimem oznaczającym system za system.
Do tego dochodzi niezwykle wysoka temperatura Morza Śródziemnego. Najwyższa temperatura powierzchni wyniosła 28,47 stopnia Celsjusza (83,25 stopnia Fahrenheita) w połowie sierpnia, powiedziała Carola Koenig z Centrum Ryzyka Powodziowego i Odporności na Brunel University London.
Ekstremalne zjawisko pogodowe ma miejsce po tym, jak Hiszpania zmagała się z przedłużającymi się suszami w latach 2022 i 2023. Eksperci twierdzą, że wraz ze zmianą klimatu susze i okresy powodzi będą się nasilać.
Starsi mieszkańcy Paiporty, będącego centrum tragedii, twierdzą, że wtorkowa powódź była trzy razy poważniejsza niż powódź z 1957 r., w wyniku której zginęło co najmniej 81 osób. Epizod ten doprowadził do zmiany biegu Turii, co oznaczało, że duża część miasta została oszczędzona przez powodzie.
W latach 80. w Walencji doszło do dwóch innych dużych DANA: jednego w 1982 r., w wyniku którego zginęło prawie 30 osób, a kolejnego pięć lat później, pobijając rekordy opadów.
Powódź była również gorsza niż ta, która w sierpniu 1996 r. zmiotła obóz nad rzeką Gallego w Biescas na północnym wschodzie kraju, w wyniku czego zginęło 87 osób.
Na prośbę prezydenta Walencji Carlosa Mazona z konserwatywnej Partii Ludowej socjalistyczny premier Pedro Sánchez ogłosił w sobotę wysłanie dodatkowych 5000 żołnierzy, którzy dołączą do akcji ratowniczej, usuwania gruzów oraz dostarczania wody i żywności.
Sanchez powiedział, że rząd wyśle w region także 5000 funkcjonariuszy policji krajowej.
Obecnie w pracach ratowniczych bierze udział około 2000 żołnierzy Wojskowego Oddziału Ratownictwa, pierwszej jednostki interwencyjnej armii na wypadek klęsk żywiołowych i kryzysów humanitarnych, a także prawie 2500 żandarmów Gwardii Cywilnej, którzy uratowali 4500 osób, a także 1800 krajowych Policja. funkcjonariusze
Ponieważ wiele ofiar stwierdziło, że czuły się opuszczone przez władze, z pomocą przybyła fala wolontariuszy. Setki ludzi przeszło kilka kilometrów, niosąc miotły, łopaty, wodę i podstawowe zapasy żywności, aby dostarczyć zapasy i pomóc w sprzątaniu najbardziej dotkniętych obszarów.
Oczekuje się, że we wtorek rząd Sáncheza zatwierdzi ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, które umożliwi szybki dostęp do pomocy finansowej. Mazon zapowiedział dodatkową pomoc gospodarczą.
Władze regionalne Walencji zostały skrytykowane za to, że nie reagowały na telefony komórkowe do godziny 20:00 we wtorek, kiedy w niektórych obszarach zaczęły się już powodzie, a krajowa agencja meteorologiczna wydała czerwony alert dotyczący ulewnych opadów (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)