Baku (Azerbejdżan), 21 listopada.
Prezydent elekt Donald Trump pochwalił węgierskiego prawicowego populistycznego przywódcę Viktora Orbána jako pełnego szacunku, inteligentnego i „silnego człowieka”, gdy walczył o zwycięstwo w 2024 roku. Podczas rotacji Węgier na szczycie UE Orbán obiecał „znowu uczynić Europę wielką”.
Przeczytaj także | Japonia: Kobiety mają nadzieję na imiona dla dziewcząt po raporcie ONZ
Ale w klimacie nie zgadzają się oko w oko. Trump odrzucił potrzebę działań klimatycznych, zamiast tego obiecuje więcej ropy i gazu, aby ogrzać planetę.
Tymczasem Węgry postawiły sobie za cel zerową emisję. Inne prawicowe rządy, takie jak Włochy i Filipiny, stwierdziły, że potrzebne są drastyczne działania klimatyczne, ponieważ stanowią one poważne zagrożenie dla ich krajów i świata. Widzą w tym także szansę gospodarczą.
Przeczytaj także | Rząd australijski nakłada kary na firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, które nie przestrzegają pierwszego na świecie zakazu korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia.
„Możemy zrównoważyć ambicje z pragmatyzmem i ustanowić Europę światowym liderem w działaniach klimatycznych, nie zagrażając dobrobytowi naszego przemysłu i rolnictwa” – powiedział Orbán uczestnikom trwających rozmów klimatycznych Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Władze europejskie twierdzą, że po prostu uznają rzeczywistość.
Veronika Baghi, która prowadzi negocjacje zarówno ze strony Węgier, jak i UE, stwierdziła, że Węgry nalegają na działania klimatyczne, „ponieważ rozumiemy, że jest to jedyne rozwiązanie”. „Widzieć po ludziach, to jest ich priorytet. Wiedzą coraz więcej.”
Z kolei podczas swojej pierwszej kadencji Trump porzucił i renegocjował historyczne porozumienie paryskie z 2015 roku, które wzywa kraje do ograniczenia ocieplenia. Z kolei Projekt 2025, napisany przez konserwatystów znajdujących się w orbicie Trumpa, wzywa do jeszcze ostrzejszego posunięcia w kierunku wycofania się z porozumienia z 1992 r., które zostało wynegocjowane przez administrację George’a H.W. Busha został wynegocjowany i jednomyślnie zatwierdzony przez Senat, ustalając główny program środowiskowy leżący u podstaw negocjacji klimatycznych.
Stany Zjednoczone są obecnie największym na świecie producentem ropy naftowej, dlatego też kraj ten ma interes finansowy w paliwach kopalnych.
Trump nie jest sam. Prawicowy prezydent Argentyny Javier Millay wycofał się niedawno ze swojego zespołu z rozmów klimatycznych w Baku i rozważał wycofanie się z Porozumienia paryskiego.
To problem, ponieważ ograniczenie emisji wymaga współpracy międzynarodowej, powiedział Dieter Plehwe, ekspert ds. polityki klimatycznej w Berlińskim Centrum Nauk Społecznych.
„Jeśli kraj za krajem odejdzie, to oczywiście Paryż będzie martwy” – powiedział.
Spójrzmy na dostawy ropy i gazu, powiedział Jonathan Pershing, były przedstawiciel USA ds. klimatu, a obecnie dyrektor wykonawczy programu ochrony środowiska w Fundacji Hewlett (Associated Press otrzymuje wsparcie od firmy Hewlett w zakresie swoich reportaży klimatycznych).
„Główna różnica” między partiami prawicowymi w Europie i partiami amerykańskimi polega na tym, jakie są zasoby” – powiedział Pershing, zauważając, że Włochy i Węgry mają mało ropy i gazu. „Jeśli nie mam środków, co powinienem zrobić?” Zależy mi na bezpieczeństwie energetycznym, które może pochodzić z przyjaznej dla klimatu energii odnawialnej – powiedział.
Pershing powiedział, że istnieje także filozoficzna różnica między Europą a Ameryką, która przecina ideologie. W Europie nawet prawica uważa, że „ten rząd jest częścią polityki narodowej”, ale w Ameryce „rząd jest postrzegany jako przeszkoda dla swobód jednostki”.
Francesco Corvaro, specjalny wysłannik Włoch ds. zmian klimatycznych, powiedział, że młodym ludziom zależy na ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i oczekują działań ze strony prawicowego rządu.
Następnie podejmuje się wysiłki mające na celu wzbudzenie braku zaufania do działań klimatycznych.
Zdaniem Boba Warda, dyrektora ds. polityki i komunikacji w Instytucie Grantham w London School of Economics, korzenie amerykańskiego sceptycyzmu klimatycznego sięgają dziesięcioleci wstecz i są zakorzenione w partnerstwie interesów naftowo-gazowych oraz ośrodków doradczo-doradczych zajmujących się walką z regulacjami.
W 1988 roku klimatolog NASA Jim Hansen powiedział Kongresowi, że dwutlenek węgla ociepla planetę, po raz pierwszy podnosząc świadomość społeczną na temat globalnego ocieplenia. Koalicja grup probiznesowych poddała w wątpliwość naukę, a była to taktyka, która podzieliła opinię publiczną.
„Kwestią tożsamości stało się to, że odrzucenie nauki o zmianach klimatycznych było oświadczeniem twojej tożsamości. Jednocześnie zaakceptowanie nauki o zmianach klimatycznych było oświadczeniem twojej tożsamości jako Demokraty” – powiedział.
Wysiłki branży zakończyły się sukcesem. W 2022 r. – ponad trzydzieści lat po ostrzeżeniach Hansena – przyjęta przez administrację Bidena ustawa o redukcji inflacji była pierwszym ważnym elementem amerykańskiego prawodawstwa dotyczącego zmian klimatycznych.
W USA „możesz wydawać na kampanie tyle, ile chcesz. Można lobbować otwarcie. Jeśli reprezentujesz dużą branżę, możesz kupić wpływy” – powiedział Timmons Roberts, ekspert ds. polityki dotyczącej zmian klimatycznych na Brown University.
Mario Loyola, starszy pracownik Heritage Foundation zajmujący się polityką i regulacjami w zakresie ochrony środowiska, zaprzeczył tym zarzutom.
„Nawet bez Heritage Foundation i tzw. prawicy, kiedy ludzie zdają sobie sprawę, ile kosztuje polityka klimatyczna, odrzucają ją” – stwierdził, podając jako przykład duże francuskie protesty przeciwko podwyżkom cen paliw w 2018 roku.
Niedawny sondaż Organizacji Narodów Zjednoczonych wykazał, że większość ludzi popiera zdecydowane działania klimatyczne, ale Loyola stwierdził, że gdy opłacalne rozwiązania zostaną wdrożone, cieszą się one niepopularnością i kraje prawdopodobnie z nich porzucą.
Eksperci twierdzą, że ten antyregulacyjny nacisk nie zyskał podobnego oddźwięku w całej Europie. Attila Steiner, węgierski sekretarz stanu ds. polityki energetycznej i klimatycznej oraz główny negocjator UE, powiedział, że nie widzi konfliktu między ograniczaniem emisji a ochroną środowiska, które jego zdaniem stanowią wartości kraju związane z ochroną zasobów.
„Myślę, że jeśli masz rodzinę – jeśli masz dzieci – to troszczysz się o ich przyszłość” – powiedział, dodając, że oznacza to, że dbasz o klimat i środowisko.
To nie jest tak, że każda prawicowa partia w Europie jest mistrzem klimatycznym. Istnieją partie prawicowe, które sprzeciwiają się działaniom klimatycznym, ignorują je lub zaprzeczają nauce. Na przykład prawicowa partia w Holandii namawiała do wycofania się z porozumienia paryskiego, choć po wyborach odeszła od tego stanowiska.
Jednak na tym etapie bezpośrednie odrzucenie lub wycofanie się rzadko pomaga rządowi w podejmowaniu decyzji, powiedział Ward.
Wybory do Parlamentu Europejskiego są zwykle krótsze, tańsze, a zatem mniej podatne na wpływ pieniędzy niż wybory w USA, podczas których ekologiczni Republikanie mogą być narażeni na wyzwania związane z wyborami w prawyborach ze strony rywali partii konserwatywnej. Branża paliw kopalnych i jej kadra kierownicza wpompowali miliony dolarów w kampanię Trumpa i wydają znaczne środki na wspieranie polityków w całym rządzie.
Według Plewe z berlińskiego Centrum Nauk Społecznych interesy związane z paliwami kopalnymi mają wpływ w Europie, ale „zdecydowanie istnieje różnica w sile opozycji”.
Powiedział, że struktura Unii Europejskiej będzie pomocna poprzez harmonizację polityk transgranicznych i finansowanie odchodzenia od paliw kopalnych. Na przykład w Polsce fundusze UE pomogły regionom zależnym od węgla przejść na energię odnawialną, przekwalifikować pracowników i oczyścić skażoną ziemię.
Prawicowe działania klimatyczne rozprzestrzeniają się poza Europę. Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr., syn byłego dyktatora kraju, zgodził się gościć liderów funduszu, który pomoże miejscom szczególnie dotkniętym zmianami klimatycznymi.
Według Liddy Nakpil, filipińskiej koordynatorki Azjatyckiego Ruchu Ludowego na rzecz Kredytu i Rozwoju, naród wyspiarski jest bardzo podatny na zmiany klimatyczne i nie ma poczucia, że działania klimatyczne staną na drodze do sukcesu gospodarczego.
„Głównym stanowiskiem, że musimy ostatecznie i szybko uwolnić się od paliw kopalnych, jest to, że musimy podzielić strony” – powiedział. (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)