Wirusowy film opublikowany na TikToku przez Celię, Walencja dotknięty katastrofą DANAujawnił praktykę, która irytuje wiele osób: nadmierny wzrost cen podstawowych produktów w lokalnych przedsiębiorstwach.
W swojej skardze Celia wspomina, jak poszła do sklepu wyłącznie z zamiarem kupienia miotły i plastikowej łopaty, aby pomóc osobom dotkniętym ulewnymi deszczami, które nawiedziły ten region. Nigdy nie wyobrażał sobie, że cena tych przedmiotów wzrosła w nieuzasadniony sposób w ciągu zaledwie jednego tygodnia, wywołując nie tylko zaskoczenie, ale także głębokie oburzenie.
Jak wyjaśnia Celia w swoim filmie, miotła do zbiórki, która w zeszłym tygodniu kosztowała 2,3 euro, teraz chciała kosztować 6,20 euro. Wzrost o ponad 150%. „Jak można mieć tak mało wstydu? Jak można mieć tak mało człowieczeństwa?” – woła w swoim filmie, kwestionując moralność tych, którzy wykorzystując nadzwyczajną sytuację decydują się na podwyżkę cen podstawowych produktów niezbędnych do sprzątania i sprzątania. ratunek.
To, co potępia Celia, nie jest odosobnionym przypadkiem. Jak podano w tym samym filmie, wiele innych osób napotyka podobne problemy, próbując kupić niezbędne przedmioty, takie jak narzędzia do czyszczenia, wiadra, miotły i łopaty. A najbardziej niepokojące, jak podkreśla, jest to, że podwyżka cen wydaje się nie mieć uzasadnienia.
Czym próbowali cię obciążyć
Celia nie wie, czy ten wzrost jest konsekwencją strategii przedsiębiorców, dostawców podnoszących ceny materiałów, czy też jest to celowe działanie właścicieli zakładów, ale jest dla niej jasne, że jest brak etyki, który nie może pozostać niezauważony.
Film Celii wywołał falę reakcji, tysiące komentarzy i wyświetleń na TikToku, gdzie inni użytkownicy podzielili się podobnymi doświadczeniami. Oburzenie skupia się nie tylko na podwyżce cen, ale także na kontekście, w jakim do niej dochodzi: wiele osób kupuje te produkty, aby pomóc w sprzątaniu i odnawianiu domów i dzielnic dotkniętych skutkami DANA.
Zamiast otrzymać wsparcie, obywatele spotykają się z zawyżonymi cenami produktów, których najbardziej potrzebują. W tym sensie Celia wskazuje, że szczególnie bolesne jest to, że te wzrosty mają miejsce „wiedząc, po co to ma”, odnosząc się do ludzi, którzy próbują współpracować w odbudowie swoich społeczności.
W swojej skardze Celia zastanawia się także nad brakiem odpowiedzialności sprzedawców za zaistniałą sytuację. Choć nie oskarża bezpośrednio właścicieli lokali, sugeruje, że w wysokich cenach brakuje empatii. „Nie wiem, czy to właściciel bazaru bezpośrednio podnosi cenę, czy już kupuje produkty po znacznie wyższych cenach, nie wiem” – komentuje w swoim filmie. Pomimo niepewności co do osób odpowiedzialnych za tę podwyżkę, oburzenie jest wyraźne: „Jedyne, co wiem, to to, że ktoś podwaja lub potraja ceny produktów, których potrzebujemy, aby pomóc osobom znajdującym się w bardzo trudnej sytuacji”.
Kiedy zamierzam kupić miotłę
Podwyżki cen w sytuacjach awaryjnych nie są niczym nowym. Podczas różnych katastrof i kryzysów notowano nieuzasadnione wzrosty cen podstawowych produktów, takich jak woda, benzyna i materiały budowlane. Jednak w przypadku DANA, która dotknęła kilka hiszpańskich prowincji, tego typu sytuacja nabiera większego wymiaru, ponieważ ludzie starają się nie tylko zaspokoić własne potrzeby, ale także pomóc innym, którzy znaleźli się w krytycznej sytuacji .
Film Celii wyraźnie przypomina, że w czasach kryzysu solidarność musi zwyciężyć nad interesami gospodarczymi. I chociaż właściwe władze muszą działać, aby zapobiec tym nadużyciom, równie ważne jest, aby obywatele zachowali czujność i żądali przejrzystości i uczciwych cen, zwłaszcza gdy celem jest pomoc najbardziej potrzebującym. Według Celii: „To haniebne”.