W miarę jak kampania wyborcza dobiega końca, amerykańscy wyborcy oddawali głosy przy zachowaniu rygorystycznych zasad bezpieczeństwa

Miliony Amerykanów ustawiło się w kolejkach do lokali wyborczych w całych Stanach Zjednoczonych, aby wybrać między republikaninem Donaldem Trumpem a demokratką Kamalą Harris w historycznym wyścigu prezydenckim, który jest zbyt blisko, aby rozstrzygnąć.

We wtorek głosowanie przebiegło bez większych zakłóceń, gdyż obaj kandydaci spędzili dzień wyborów namawiając swoich zwolenników do oddania głosu, podkreślając, że stawka nie może być wyższa.

„Dzisiaj głosujemy za lepszą przyszłością” – napisał Harris w poście na portalu X, odsyłając do krajowego katalogu stron wyborczych.

Harris spędziła część dnia, dzwoniąc do stacji radiowych, próbując zachęcić swoich zwolenników do głosowania. Musimy to zrobić. Dziś jest dzień głosowania i ludzie muszą wyjść i być aktywni” – CNN zacytowała Harrisa, który powiedział jednej ze stacji radiowych w Gruzji.

Trump na swoim koncie X powiedział wyborcom: „Muszę oddać swój głos bez względu na to, jak długo to zajmie”, nazywając swoich przeciwników „radykalnymi komunistycznymi Demokratami”.

Po oddaniu głosu w Palm Beach na Florydzie zwrócił się do mediów, mówiąc, że jest „bardzo pewny” swoich szans w wyborach.

„Wygląda na to, że Republikanie pokazali siłę” – powiedział Trump. „Zobaczymy, jak to się skończy”.

Dodał: „Słyszałem, że radzimy sobie bardzo dobrze”.

Wyścig, w którym doszło do bezprecedensowych wydarzeń – dwóch prób zamachu na Trumpa, niespodziewanego wycofania się prezydenta Joe Bidena i szybkiego awansu Harrisa na szczyt – szedł łeb w łeb, nawet po wydatkach miliardów dolarów i miesiącach gorączkowej kampanii.

Już przed wtorkiem z możliwości wcześniejszego głosowania skorzystało ponad 80 milionów Amerykanów, korespondencyjnie lub osobiście, a we wtorek kolejki w kilku lokalach wyborczych były krótkie i uporządkowane.

W hrabstwie Cambria w Pensylwanii zgłoszono pewne usterki w technologii liczenia głosów, a lokalny sąd uwzględnił wniosek urzędników wyborczych o wydłużenie godzin głosowania o dwie godziny we wtorek wieczorem.

Kilka stanów podjęło dodatkowe środki bezpieczeństwa, aby chronić miejsca głosowania.

W Gruzji pracownicy komisji wyborczych zostali wyposażeni w przyciski paniki, które mają ostrzegać urzędników o możliwych zagrożeniach bezpieczeństwa i przemocy.

W hrabstwie Maricopa w Arizonie, gdzie panuje gorąca scena zarzutów o oszustwo wyborcze w wyborach w 2020 r., centrum zestawiania wyborców wygląda obecnie jak forteca otoczona płotem, betonowymi barierami i kamerami bezpieczeństwa, wyposażona w drony i policyjnych snajperów.

We wtorek zgłoszono jednak kilka incydentów. Dwie lokale wyborcze w hrabstwie Fulton w stanie Georgia zostały na krótko ewakuowane po fałszywych groźbach bombowych.

Federalne Biuro Śledcze (FBI) stwierdziło, że „jest świadome zagrożeń bombowych w lokalach wyborczych w kilku stanach”.

Wiele z nich wydaje się pochodzić z „rosyjskich domen e-mailowych” – napisano w poście na X, dodając, że żadne z zagrożeń nie zostało uznane za wiarygodne.

Stephanie Jackson Ali, dyrektor ds. polityki w New Georgia Project, powiedziała Al Jazeerze, że groźby kierowane pod adresem lokali wyborczych w Gruzji nie stanowią zagrożenia.

„ [Georgia] Sekretarz stanu uważa, że ​​w zasadzie pochodzą z rosyjskiej farmy trolli, która ma wpływ na Rosję, więc nie jest to nic wiarygodnego ani lokalnego” – stwierdziła.

Groźby te skierowane były pod adresem lokali wyborczych na obszarach gęsto zaludnionych przez Czarną ludność, w tym w hrabstwie Fulton, w którym znajduje się Atlanta, w którym głosują Demokraci.

„Oznacza to, że siła głosów Czarnych w Gruzji jest znaczna, a siła rosnącego elektoratu jest znaczna”.

Według niej „rosnący elektorat” obejmuje wyborców rasy czarnej, nowych wyborców, wyborców LGBTQ i wyborców Latynosów, którzy mieszkają w Atlancie w większym odsetku niż w pozostałych przeważnie konserwatywnych obszarach wiejskich stanu.

Ludzie meldują się, aby głosować w Reno High School w Reno w stanie Nevada, 5 listopada [Godofredo A Vasquez/AP]

„Amerykański sen”

W Dearborn w stanie Michigan do 50-letniej Nakity Hogue dołączyła jej 18-letnia córka, studentka, Niemah Hogue, aby głosować na Harrisa. Niemah powiedziała, że ​​stosuje środki antykoncepcyjne, aby uregulować okres, podczas gdy jej matka wspomina, że ​​musiała przejść operację po poronieniu w wieku dwudziestu lat i obie obawiały się wysiłków republikańskich prawodawców mających na celu ograniczenie opieki zdrowotnej dla kobiet.

„W przypadku mojej córki, która wyrusza w świat i podąża własną drogą, chcę, żeby miała wybór” – powiedziała Nakita Hogue. „Powinna móc podejmować własne decyzje”.

Do biblioteki w Phoenix w Arizonie 34-letnia Felicia Navajo i jej mąż Jesse Miranda (52 lata) przybyli z jednym z trójki małych dzieci, aby głosować na Trumpa.

Miranda, związkowa hydraulik, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych z Meksyku, gdy miał cztery lata i stwierdziła, że ​​wierzy, że Trump lepiej poradzi sobie z walką z inflacją i kontrolowaniem imigracji.

„Chcę, żeby do tego miasta przyjeżdżali dobrzy ludzie, ludzie, którzy chcą pracować, ludzie, którzy chcą po prostu żyć amerykańskim snem” – powiedziała Miranda.

Wybory w USA
Mężczyzna przybywa, aby oddać głos w wyborach prezydenckich w USA w 2024 r. w dniu wyborów w Instytucjonalnym Kościele Boga w Chrystusie Greater Immanuel w Detroit w stanie Michigan [Emily Elconin/Reuters]

Kampania Trumpa sugeruje, że może on ogłosić zwycięstwo w noc wyborczą, nawet jeśli miliony głosów nie zostaną jeszcze przeliczone, tak jak to miało miejsce cztery lata temu.

Były prezydent wielokrotnie powtarzał, że jakakolwiek porażka może wynikać jedynie z powszechnego oszustwa, powtarzając swoje fałszywe twierdzenia z 2020 r. Zwycięzca może nie być znany przez kilka dni, jeśli przewagi w stanach na polach bitew będą tak niewielkie, jak oczekiwano.

Nieważne, kto wygra, historia zostanie stworzona.

Harris (60 l.), pierwsza wiceprezydent kobieta, zostanie pierwszą czarnoskórą kobietą i Amerykanką Azji Południowej, która zostanie prezydentem. Trump (78 l.), jedyny prezydent, któremu dwukrotnie postawiono w stan oskarżenia i pierwszy były prezydent skazany za przestępstwo, stałby się także pierwszym prezydentem, który wygrał kadencje niekolejne od ponad stulecia.

Sondaże opinii publicznej pokazują, że kandydaci idą łeb w łeb w każdym z siedmiu wahadłowych stanów, które prawdopodobnie wyłonią zwycięzcę: Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin.

Sondaż Reuters/Ipsos pokazuje, że Harris prowadzi wśród kobiet o 12 punktów procentowych, a Trump wśród mężczyzn o 7 punktów procentowych.



Zrodlo