Unai Emery mówi, że Aston Villi nie przyznano „czystej kary” w przegranym 2:0 meczu z Liverpoolem.
Sędzia David Coote odrzucił dwie apelacje Villa, a Emery upierał się, że w drugiej połowie obrońca Conor Bradley szarpał koszulkę Pau Torresa.
Wydawało się, że Bradley trzymał Torresa za koszulkę podczas zaznaczania z rzutu wolnego, ale Coote, a następnie asystent sędziego wideo (VAR) Paul Tierney odrzucili protesty zawodników Villi.
Choć potencjalny faul na Torresie był największą kością niezgody Villi, Ollie Watkins upadł na ziemię po faulu w polu karnym rzuconym przez Ibrahimę Konate, ale nie przyznano żadnej kary.
„W przypadku VAR oraz akcji Olliego Watkinsa i Pau Torresa był to dla mnie ewidentny rzut karny, ponieważ ściągają koszulkę Pau Torresa” – powiedział Emery na konferencji prasowej po meczu.
„Wiem, że w Europie jest to kara, ale tutaj, w Anglii, nie będzie stosowany system VAR. W tej sytuacji było to jasne, ale zawsze szanuję decyzję VAR i akceptuję ją. Jednak dla mnie przy VAR-ie jest to wyraźny rzut karny i był to bardzo ważny, kluczowy moment w meczu, ponieważ jeśli rzucimy rzut karny, może mecz będzie inny.
„Akceptuję wynik i decyzję sędziego. Nie zgadzam się.”
Porażka 2:0 była pierwszą porażką Villa od maja 2023 roku w lidze z rzędu i oznacza cztery porażki z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Emery uważa jednak, że Villa „idzie właściwą drogą”.
„Straciliśmy dzisiaj dwie zmiany, wiedzieliśmy, że są silni w przejściach z zawodnikami, których mają” – powiedział. „Ale jestem pewien, jak graliśmy przez 90 minut i jak niektórzy gracze stopniowo stają się lepsi. Ponieważ myślę, że idziemy właściwą drogą.”
Villa wróci do gry przeciwko Crystal Palace 23 listopada po przerwie międzynarodowej.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Odprawa: Liverpool 2 Aston Villa 0 – Salah gra w roli głównej, a Kelleher wykonuje kluczowe interwencje, a zespół Slota ma pięć punktów przewagi
(Paul Ellis/AFP za pośrednictwem Getty Images)