Twarze nie są takie same. Zmutowali. Ludzie już nie płaczą. Kilka uścisków na środku ulicy, ale ani jednej pieprzonej łzy. DANA mocno uderzyła, ale łzy są już stare, teraz czas wstać, przełknąć krew, zacisnąć zęby i wysłać ból do piekła. I widać to na ich twarzach. Jest złość, ale i determinacja. Błoto nie zniknęło, wydaje się, że nigdy nie zniknie, a jednak ludzie wiosłują i wiosłowanie nie zmęczy się, mimo że zmęczenie pojawia się na każdym kroku.
Kontynuuj czytanie