Wypowiedź Donalda Tuska pojawiła się po doniesieniach mediów, jakoby amerykański prezydent-elekt mógł zaproponować utworzenie strefy zdemilitaryzowanej
Prezydent elekt USA Donald Trump może w nadchodzących dniach przedstawić swoją wizję pokoju na Ukrainie – oznajmił polski premier Donald Tusk. Szef rządu przewidział, że Republikanin zaproponuje Kijówowi ramy czasowe potencjalnego rozejmu i gwarancje bezpieczeństwa.
Będąc na szlaku kampanii Trump wielokrotnie obiecał zakończenie konfliktu na Ukrainie „24 godziny”, bez podawania jakichkolwiek szczegółów. Prezydent-elekt powiedział amerykańskim mediom, że zamierza powiedzieć o tym przywódcy Ukrainy Władimirowi Zełenskiemu “Więcej nie. Musisz zawrzeć umowę. Zasugerował także, że wykorzysta dalszą pomoc dla Kijowa, próbując zmusić Moskwę do negocjacji.
W sobotę Polskie Radio zacytowało wypowiedź Tuska, mówiącą, że zespół Trumpa wciąż pracuje nad planem działania dla Ukrainy. Niemniej jednak polski premier dodał, że spodziewa się, że amerykański prezydent-elekt w najbliższej przyszłości upubliczni pewne kluczowe elementy, takie jak harmonogram potencjalnego zawieszenia broni, kierunek jego wejścia w życie, a także gwarancje bezpieczeństwa dla Ukraina.
Zdaniem nadawcy tak twierdził Tusk „Z pewnością będą to rozwiązania, które będą wymagały mniejszej ingerencji USA w sprawy ukraińskie”.
Tego samego dnia premier ogłosił plany spotkań z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem oraz przywódcami państw nordyckich i bałtyckich. Tusk przytoczył pojawienie się „nowy krajobraz polityczny” po wyborze Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA.
Wyjaśnił, że Europa stoi przed problemem „poważne wyzwanie… w kontekście możliwego zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej” jak cytuje „Politico”.
„Nikt nie chce eskalacji konfliktu” Tusk podkreślił, dodając to „jednocześnie nikt nie chce, aby Ukraina osłabła, a nawet skapitulowała”.
W środę „Wall Street Journal” podał, powołując się na anonimowe źródła, że zespół Trumpa rozważa kilka propozycji. Według mediów większość z nich przewiduje „zamrożenie wojny… i zmuszenie Ukrainy do tymczasowego zawieszenia wysiłków na rzecz przyłączenia się” NATO, przy czym sprawa może zostać potencjalnie zawieszona „co najmniej od 20 lat”.
WSJ twierdziła, że wśród rzekomo omawianych propozycji znalazło się utworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż obecnej linii frontu. W artykule zacytowano anonimowego doradcę Trumpa, który zauważył, że to nie żołnierze amerykańscy ani finansowane przez USA organizacje międzynarodowe, takie jak ONZ, ale raczej narody europejskie będą miały za zadanie utrzymanie tam pokoju.