Prezydent-elekt USA zadzwonił po tym, jak niemiecki przywódca otwarcie poparł reelekcję Joe Bidena.
Rzecznik niemieckiego rządu powiedział, że prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump i kanclerz Niemiec Olaf Scholz zgodzili się działać na rzecz „powrotu do pokoju w Europie” w swojej pierwszej rozmowie telefonicznej od wyborów w USA.
„Obydwaj wymienili poglądy na temat stosunków niemiecko-amerykańskich i bieżących wyzwań geopolitycznych” – oznajmił w niedzielnym oświadczeniu rzecznik Scholza Steffen Hebestreit.
„Kanclerz podkreśliła wolę rządu kontynuowania trwającej od kilkudziesięciu lat pomyślnej współpracy między rządami obu krajów. Zgodzili się także współpracować na rzecz przywrócenia pokoju w Europie”.
Powrót Trumpa do Białego Domu jest uważnie obserwowany w Europie ze względu na jego wpływ na wojnę Rosji na Ukrainie.
Trump, który krytykował wsparcie prezydenta USA Joe Bidena dla Kijowa, stwierdził, że gdyby był prezydentem, Rosja nigdy nie najechałaby Ukrainy i byłby w stanie zakończyć konflikt „w 24 godziny”.
W niedzielę „The Washington Post” doniósł, że Trump rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i nalegał, aby nie eskalował wojny na Ukrainie.
Podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z posiadłości Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie Trump przypomniał Putinowi o znacznej obecności wojskowej Waszyngtonu w Europie – podał „Post”, powołując się na anonimową osobę zaznajomioną z tą sprawą.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Trumpem w środę w rozmowie, do której dołączył zwłaszcza miliarder technologiczny Elon Musk, jeden z najpotężniejszych zwolenników Trumpa.
Rozmowa Trumpa z Scholzem następuje zwłaszcza po rozmowach Republikanina z kilkoma przywódcami mniejszych krajów europejskich, w tym z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Włoch Giorgią Meloni i premier Danii Mette Frederiksen.
Podczas kampanii wyborczej w USA Scholz, któremu na początku przyszłego roku grożą przedterminowe wybory w związku z upadkiem swojej koalicji rządzącej, skrytykował Trumpa jako powodującego podziały i otwarcie wyraził swoje preferencje dla Bidena.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa stosunki jego administracji z poprzedniczką Scholza i koalicyjną partnerką Angelą Merkel były często napięte.
Sprawując swój urząd, Trump traktował Berlin jak darmozjada w kwestii ochrony amerykańskiej armii i ogłosił plany zmniejszenia liczby żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Niemczech o około jedną czwartą.
W środę Musk z zadowoleniem przyjął upadek koalicji Scholza, nazywając go „głupcem” w poście w języku niemieckim w serwisie X.
Trump zasugerował, że Musk mógłby dołączyć do jego administracji jako tzw. „sekretarz cięć kosztów”.
Miliarder, dyrektor generalny Tesli i SpaceX, starł się z europejskimi urzędnikami i organami regulacyjnymi na wielu frontach, w tym w związku z rzekomymi naruszeniami ustawy o usługach cyfrowych przez X, którego również jest właścicielem.