Islamabad, Pakistan – Pośród lawiny gratulacji od przywódców politycznych z całego świata po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w USA Donald Trump otrzymał wiadomość z nieoczekiwanego źródła: byłego premiera Pakistanu Imrana Khana, jego „bardzo dobrego przyjaciela”, który obecnie przebywa w więzieniu.
W krótkim, 55-wyrazowym poście na swoim koncie w mediach społecznościowych X Khan pogratulował Trumpowi zwycięstwa i stwierdził, że wola narodu amerykańskiego „pozostaje wbrew wszelkim przeciwnościom”.
„Prezydent-elekt Trump będzie dobry dla stosunków Pak-USA opartych na wzajemnym poszanowaniu demokracji i praw człowieka. Mamy nadzieję, że będzie zabiegał o pokój, prawa człowieka i demokrację na całym świecie” – czytamy w przesłaniu Khana.
Gratulacje w imieniu swoim i PTI @realDonaldTrump za wygranie wyborów prezydenckich w USA. Wola narodu amerykańskiego była wbrew wszelkim przeciwnościom.
Prezydent elekt Trump będzie dobry dla stosunków Pak-USA opartych na wzajemnym poszanowaniu demokracji i praw człowieka. Mamy nadzieję…
— Imran Khan (@ImranKhanPTI) 6 listopada 2024 r
W poście wskazano, w jaki sposób można przetestować głęboko podzielone stosunki Pakistanu z USA za drugiej prezydentury Trumpa – twierdzą analitycy.
Czy Trump będzie interweniował w imieniu Khana?
Choć większość ekspertów uważa, że Pakistan raczej nie będzie priorytetem dla nowej administracji, partia Khana, Pakistan Tehreek-e-Insaf (PTI), ma nadzieję, że zwycięstwo Trumpa może złagodzić problemy polityczne, z którymi boryka się były premier, który zaledwie dwa lata temu temu oskarżył Stany Zjednoczone, pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena, o wtrącanie się w wewnętrzną politykę Pakistanu w celu odsunięcia go od władzy.
Były prezydent Pakistanu i starszy członek PTI, Arif Alvi, pogratulował Trumpowi zwycięstwa, dodając, że „wolne i uczciwe” wybory pozwoliły „obywatele Ameryki spełnić swoje marzenia”.
„Nie możemy się doczekać dalszej współpracy jako narody demokratyczne. Rzeczywiście, wasze zwycięstwo musiało wywołać ciarki na plecach dyktatorów i aspirujących do dyktatorów na świecie” – napisał Alvi na platformie X.
Jednak urzędnicy pakistańscy wydawali się pewni, że Stany Zjednoczone pod rządami Trumpa nie będą na nich wywierać presji w sprawie uwolnienia Khana – i przedstawili czerwoną linię Islamabadu w tej sprawie.
„Pakistan i Stany Zjednoczone są starymi przyjaciółmi i partnerami i będziemy nadal utrzymywać nasze stosunki w oparciu o wzajemny szacunek, wzajemne zaufanie i nieingerowanie w swoje wewnętrzne sprawy” – powiedziała w czwartek dziennikarzom rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Pakistanu Mumtaz Zahra Baloch.
Joshua White, były urzędnik Białego Domu ds. Azji Południowej za administracji Obamy, zasugerował, że współpraca z Pakistanem będzie prawdopodobnie „niskim priorytetem” dla zespołu Trumpa.
White, obecnie pracownik Brookings Institution niebędący rezydentem, zauważył, że w Waszyngtonie na Pakistan patrzy się przede wszystkim przez pryzmat walki z terroryzmem, przy czym „niewielki apetyt” ma na odnowienie szerszego partnerstwa w zakresie bezpieczeństwa lub gospodarczego.
„Jest prawdopodobne, że ktoś z otoczenia Trumpa mógłby go zachęcić do zajęcia się sprawą Khana lub bardziej ogólnie stanowiskiem PTI” – White powiedział Al Jazeerze – „jest jednak mało prawdopodobne, że wykorzystałby wpływy rządu USA do wywarcia nacisku na pakistańskie wojsko w tej sprawie”.
Po usunięciu Khana w wyniku wotum nieufności parlamentu w kwietniu 2022 r. oskarżył Stany Zjednoczone o zmowę z armią pakistańską w sprawie jego usunięcia, czemu zaprzeczają zarówno Waszyngton, jak i Islamabad.
Od tego czasu stosunki między obydwoma narodami stopniowo się ocieplają, a administracja Bidena mianowała Donalda Blome’a na ambasadora USA w Pakistanie w maju 2022 r., zastępując stanowisko nieobsadzone od sierpnia 2018 r.
Przez cały okres represji wobec Khana i PTI, w tym jego uwięzienia od sierpnia 2023 r., władze USA w dużej mierze powstrzymywały się od komentarzy, powołując się na sprawę wewnętrzną, którą Pakistan musi rozwiązać.
Jednak po kontrowersyjnych wyborach powszechnych w lutym, podczas których PTI stwierdziła, że ich większość została ograniczona w wyniku „kradzieży mandatu”, Stany Zjednoczone przestały mówić o uznaniu wyborów za wolne i uczciwe.
Następnie Kongres zorganizował przesłuchanie w sprawie „przyszłości demokracji” w Pakistanie, pobudzone przez ustawodawców wzywających prezydenta Bidena i sekretarza stanu Antony’ego Blinkena do przeanalizowania wyniku wyborów. W październiku ponad 60 demokratycznych ustawodawców nalegało, aby Biden wykorzystał wpływy Waszyngtonu w Pakistanie w celu zapewnienia uwolnienia Khana.
Choć Trump podczas swojej pierwszej kadencji krytykował Pakistan, zarzucając mu „tylko kłamstwa i oszustwa”, nawiązał stosunki z Khanem podczas sprawowania przez niego urzędu premiera w latach 2018–2022.
Obaj spotkali się po raz pierwszy w Waszyngtonie w lipcu 2019 r. i ponownie w Davos w styczniu 2020 r., gdzie Trump nazwał Khana swoim „bardzo dobrym przyjacielem”. Z kolei stosunki między Khanem i Bidenem były mroźne, a Khan często narzekał, że Biden nigdy się z nim nie skontaktował.
Na kilka dni przed wyborami zaplanowanymi na 5 listopada Atif Khan, starszy przywódca PTI, spotkał się także z synową Trumpa, Larą Trump, aby omówić obawy związane z uwięzieniem Khana.
Maleeha Lodhi, była ambasador Pakistanu w USA i Wielkiej Brytanii, kwestionuje oczekiwania, że Trump będzie mógł interweniować w imieniu Khana.
„Chociaż Trump i Khan cieszyli się ciepłymi stosunkami, Pakistan nie zajmuje ważnego miejsca wśród priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej” – Lodhi powiedziała Al Jazeera. „Stosunki znajdują się na rozdrożu i wymagają ponownego zdefiniowania, ale nie jest jasne, jak bardzo administracja Trumpa byłaby zainteresowana zaangażowaniem się na tym froncie”.
Czy Pakistan będzie miał większe – czy mniejsze – znaczenie dla Stanów Zjednoczonych pod rządami Trumpa?
Ekspert ds. polityki zagranicznej Muhammad Faisal dodał, że Pakistanowi, który za czasów Trumpa współpracował z USA w związku z konfliktem w Afganistanie, może teraz poświęcać się mniej uwagi, ponieważ administracja zmaga się z takimi kwestiami jak Gaza, Ukraina i napięcia między USA a Chinami.
„Prezydencja będzie bardziej skupiona na polityce wewnętrznej i kwestiach handlu światowego. Polityka wewnętrzna Pakistanu nie jest tematem wspólnego zainteresowania nowej administracji Trumpa” – stwierdził analityk z Sydney.
Mimo to niektórzy uważają, że znaczenie Pakistanu dla interesów USA potencjalnie wzrośnie, jeśli wzrosną napięcia na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza z Iranem.
„Znaczenie Pakistanu może wzrosnąć, jeśli napięcia między USA a Iranem wzrosną” – powiedział Al Jazeerze komentator geopolityczny z Waszyngtonu Uzair Younus. „W takim scenariuszu Pakistan mógłby służyć jako partner ograniczający wpływ regionalnych pełnomocników Iranu”.
Test Chin
Inni obserwatorzy twierdzą, że powiązania Pakistanu z Chinami również mogą zostać zbadane.
Chiny, wieloletni sojusznik Pakistanu, poczyniły znaczne inwestycje w Pakistanie w ramach korytarza gospodarczego Chiny–Pakistan o wartości 62 miliardów dolarów, będącego sztandarowym projektem w ramach inicjatywy „Pasa i Szlaku” chińskiego prezydenta Xi Jinpinga.
Rosnąca zależność gospodarcza Pakistanu od Chin wywołała obawy wśród międzynarodowych pożyczkodawców, zwłaszcza biorąc pod uwagę dług Pakistanu wynoszący 130 miliardów dolarów, z czego 30% jest należny Chinom.
Niloufer Siddiqui, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku w Albany, powiedział, że Pakistan może mieć dwa powody, aby zachować ostrożność pod rządami Trumpa.
„Po pierwsze, pomoc zagraniczna dla Pakistanu może zostać jeszcze bardziej ograniczona podczas jego kadencji. Po drugie, biorąc pod uwagę jastrzębi stosunek Trumpa do Chin, Pakistan może znaleźć się w pułapce pomiędzy chęcią poprawy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi a dalszym utrzymaniem bliskiego strategicznego sojuszu z Chinami. Pod rządami Trumpa zachowanie równowagi prawdopodobnie stanie się trudniejsze” – powiedziała Al Jazeerze.
Chociaż Pakistan był jednym z największych odbiorców pomocy amerykańskiej w pierwszych latach wojny w Afganistanie, w ciągu ostatnich sześciu lat nastąpiła drastyczna redukcja – według raportu Kongresu z 2023 r. kraj otrzymał nieco ponad 950 mln dolarów pomocy.
White, były urzędnik rządu Obamy, podziela tę opinię, zauważając, że doradcy Trumpa prawdopodobnie postrzegają Chiny jako przeciwnika i dlatego mogą podchodzić do Pakistanu z pewną ostrożnością, postrzegając go jako sojusznika Pekinu.
„Nadchodzący zespół Trumpa będzie prawdopodobnie kierowany przez urzędników, którzy postrzegają Chiny w ostrych kategoriach jako politycznego, wojskowego i gospodarczego przeciwnika Stanów Zjednoczonych. W związku z tym będą skłonni patrzeć na Pakistan z podejrzliwością jako na kraj znajdujący się w chińskiej strefie wpływów” – dodał.
W miarę zbliżania się styczniowej inauguracji Trumpa najbliższe kilka miesięcy pokaże, jak mogą ewoluować stosunki między USA a Pakistanem – twierdzą eksperci. Ostatecznie jednak sugerują, że jakakolwiek znacząca zmiana jest mało prawdopodobna.
„Ponieważ Stany Zjednoczone prawdopodobnie zainwestują swoją uwagę i energię w Chiny i region Indo-Pacyfiku, a wojna w Afganistanie nie zajmuje już amerykańskiej uwagi, Pakistan może najwyżej liczyć na dalsze zaangażowanie w gospodarkę, zmianę klimatu i walkę z terroryzmem”, Fahd Humayun, adiunkt nauk politycznych na Uniwersytecie Tufts, powiedział Al Jazeerze.