Marka Andersona I Ryana Feyaznani razem jako Mark i Fey lub Tatusiowie z grillawykorzystali swoją długoletnią przyjaźń i wynieśli ją na partnerów biznesowych, którzy wywołali burzę i na bieżąco uczyli innych.
Niegdyś dyrektorzy reklamowi przekształcili swoją miłość do grillowania i gotowania w lukratywną i pełną zabawy karierę. Występując w „Guy’s Big Project”, serialu Food Network stworzonym i prowadzonym przez słynnego szefa kuchni Guya Fieri, zabrali do domu zwycięstwo i szansę na stworzenie własnej serii Food Network.
Wcielając się w rolę ojców, wprowadzili na rynek „The Grill Dads”, ale na tym ich kulinarny sukces się nie kończy, ponieważ niedawno rozszerzyli swoją markę o nową linię koktajli.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Mark Anderson i Ryan Fey założyli „Grill Dads” jako „zabawę”
Wieloletni przyjaciele, którzy gotują razem od prawie 30 lat, powiedzieli, że po prostu uwielbiają gotować i grillować. Często gotowali w weekendy i zapraszali do 50 znajomych, żeby po prostu spędzić czas i zjeść.
Obaj kumple pracowali razem w agencji reklamowej i poczuli, że „robi się to nudne” i że tracą „ujście twórcze”, więc zaczęli rozmawiać o robieniu The Grill Dads jako o „zabawnym zajęciu”. Niedługo potem oboje znaleźli się w programie Guya Fieri.
„Wygraliśmy to i mieliśmy własny program w Food Network” – Anderson powiedział wyłącznie The Blast. „Na etapie planowania trwały trzy lata, a kiedy pociągnęliśmy za spust, dość szybko dotarliśmy do sieci Food Network”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
The Grill Dads podnieśli rangę swojej marki, włączając nową linię koktajli
Anderson i Fey zdecydowali się rozszerzyć działalność na koktajle po tym, jak zgodzili się, że „brakuje dobrej opcji na koktajl w puszce”.
„Dla nas to jak delta pomiędzy niektórymi gównami, które są już dostępne, a pójściem do sklepu monopolowego, zakupem drogiej butelki bourbona i zrobieniem własnego drinka” – powiedział Anderson. „Przepaść między nimi była tak ogromna, że wydaje nam się, że jest tam rynek”.
Ponadto zgodzili się, że podczas grillowania na świeżym powietrzu, które nazwali „niesamowitym, pierwotnym doświadczeniem z ogniem i mięsem”, nie chcą popijać piwa. Woleliby delektować się pysznym, gotowym koktajlem, dlatego stworzyli własną linię koktajli – Grill’n Time.
Obecnie linia koktajli obejmuje trzy smaki – Wódkę Tymiankową, Tequilę Smoke i Whisky Tea.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
„Nasze napoje zostały sporządzone na podstawie strategicznych punktów danych” – powiedziała Fey. „Jesteśmy specjalistami od reklamy, więc rozumiemy potrzeby lub pragnienia konsumentów i stosujemy to bezpośrednio do czegoś, czego brakuje”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
„Czas grillowania to czasownik i rzeczownik”
Chociaż są zachwyceni trzema wydanymi smakami, już nie mogą się doczekać dodania kolejnych do asortymentu w przyszłości.
„Myślę, że jedną z rzeczy, które uwielbiamy w Grillin’ Time jest to, że jest to czasownik i rzeczownik. Mamy więc ten produkt, który jest produktem fizycznym, ale jest także stanem istnienia. Na przykład Grillin’ Time to dla wielu szczęśliwa godzina ludzi i tak się składa, że możemy organizować „Grillin’ Time” siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku” – powiedział Anderson. „Więc w przeciwieństwie do happy hour, które jest zarezerwowane pod koniec tygodnia, przepustkę na koktajl w domu lub piwo można dostać tylko wtedy, gdy grillujesz na świeżym powietrzu, i jest to całkowicie społecznie akceptowalne. “
Smaki mają charakter „kulinarny”, a profile smakowe „wszystko trafiły w sedno”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Wymyślanie pomysłów na przepisy: „To bardzo naukowy proces”
Zapytana, w jaki sposób wymyślają nowe pomysły na przepisy, Fey odpowiedziała: „To bardzo naukowy proces”.
„Mark dzwoni do mnie i pyta, co do cholery będziemy dzisiaj robić?” – zażartował. „Szkoda, że nie mamy świetnego, niesamowitego systemu, w którym czytelnicy będą tacy, jak to się robi. Jednak rzeczywistość jest taka, że Mark i ja jesteśmy różnymi typami kucharzy. Mark jest kucharzem bardzo technicznym i będzie miał na swoim punkcie obsesję dopóki nie dostanie czegoś lepszego niż kiedykolwiek mógłby to zamówić w restauracji, sklepie czy czymkolwiek innym i to prawda. W 10 na 10 przypadków mu się to uda. Prawdopodobnie bardziej opieram się na moich środkowo-zachodnich korzeniach.
Obaj panowie są „studentami kuchni świata” i szukają różnych miejsc, do których nigdy by nie poszli, gdy dorastali. I wszystko, co robią, powiedzieli, że wszystkie składniki potrzebne do odtworzenia ich przepisów można znaleźć w sklepie spożywczym. Pokazują ludziom, „jak podnieść poziom codziennego gotowania”.
Dodali również, że wszystko, co można przygotować w pomieszczeniu, można również przygotować na grillu na świeżym powietrzu, co daje dodatkową korzyść w postaci „dymu, ognia i wysokiej temperatury”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Rady dla każdego, kto uczy się przygotowywać pyszne posiłki
Dla każdego, kto dopiero próbuje gotować lub grillować i chce udoskonalić swoje rzemiosło, The Grill Dads powiedział: „Ucz się na swoich niepowodzeniach”.
„Kiedy chciałem nauczyć się robić świetny stek, smażyłem ten sam stek od tego samego rzeźnika na tym samym grillu w każdy piątek przez 52 kolejne tygodnie” – powiedział Anderson. „I wtedy, wiesz, pierwszy był do niczego i próbowałem dowiedzieć się dlaczego. Potrzebowałem 10 steków, aby dowiedzieć się dlaczego. A teraz mogę to robić z miłością i uczuciem, bez zastanowienia się nad tym dwa razy. Więc po prostu idź tam i zrób to.”
Jeśli chodzi o składnik obowiązkowy, oboje zgodzili się, że sól koszerna to coś, co każdy powinien znaleźć się w kuchni. Coś, co jest nadużywane – gotowe przyprawy.
„To zabrzmi szalenie, ponieważ sprzedajemy gotowe przyprawy, ale zasadniczo jest z tym problem” – powiedział Anderson. „Jedyne, czego potrzebujesz, aby wytworzyć białko, które można ugotować w dowolnym miejscu – w środku, na zewnątrz, gdziekolwiek – to dobrej jakości składnik, odpowiednia technika i sól. Wszystko inne warto mieć”.
Wyjaśnił, że w przypadku gotowych przypraw sól jest szóstym lub siódmym składnikiem, więc nie ma możliwości sprawdzenia, czy prawidłowo solisz białko, i pozostaje to tylko zgadywanie.