Spotkanie Xi-Biden: Cła dla Tajwanu, co szkodzi stosunkom USA-Chiny w obliczu zbliżającego się Trumpa

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i prezydent Chin Xi Jinping spotkają się w sobotę w ramach, jak się oczekuje, ich ostatniego bezpośredniego spotkania w trakcie kadencji Bidena, podczas gdy Pekin będzie przygotowywał się do prezydentury Donalda Trumpa w Waszyngtonie.

Obydwaj przywódcy biorą udział w dwudniowym spotkaniu głów państw Grupy Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku w Limie w Peru, które rozpoczęło się w piątek. Sobotnie spotkanie będzie trzecim osobistym spotkaniem obu stron od objęcia urzędu przez Bidena.

Stosunki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, najważniejszymi supermocarstwami świata, uległy pogorszeniu podczas pierwszej kadencji Trumpa na stanowisku prezydenta, kiedy rozpoczął on wojnę handlową z Pekinem, stosując karne stawki celne.

Jednak w ciągu ostatnich czterech lat administracji Bidena stosunki stały się jeszcze bardziej burzliwe, co objawiało się drażliwymi punktami, od wojen handlowych po TikTok. W 2023 r. Meksyk po raz pierwszy od 20 lat wyprzedził Chiny w roli największego partnera handlowego USA w związku z pogorszeniem się powiązań gospodarczych.

Mimo to Biden starał się utrzymać stałe stosunki z Pekinem. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział reporterom przed spotkaniem w Limie, że Xi i Biden omówią przejście do Białego Domu Trumpa oraz potrzebę zachowania w tym okresie równowagi po obu stronach.

W swojej tegorocznej kampanii wyborczej Trump zagroził nałożeniem 60-procentowych ogólnych ceł na cały chiński import do USA.

Oto obraz tego, jak stosunki USA-Chiny pogorszyły się pod rządami Bidena – i czego można się spodziewać po Trumpie 2.0:

Prezydent Joe Biden wita prezydenta Chin Xi Jinpinga w posiadłości Filoli w Woodside w Kalifornii, w środę, 15 listopada 2023 r., na marginesie konferencji Spółdzielni Gospodarczej Azji i Pacyfiku [Doug Mills/The New York Times via AP Photo]

Wojny handlowe

Trump, podczas swojej pierwszej kadencji jako rząd, rozpoczął wojnę handlową z Chinami po tym, jak jego administracja oskarżyła Pekin o „nieuczciwe” praktyki handlowe, które jego zdaniem przyczyniły się do dużego deficytu handlowego na korzyść Chin. Praktyki te, jak utrzymują Stany Zjednoczone, obejmują pracę przymusową, kradzież własności intelektualnej i niesprawiedliwie niskie ceny, które szkodzą amerykańskim producentom. Chiny od dawna zaprzeczają tym zarzutom.

Od stycznia 2018 r. administracja Trumpa nałożyła wyższe cła na chiński import w wysokości od 10 do 25 procent zgodnie z sekcją 301 ustawy o handlu. Pekin oskarżył Waszyngton o „nacjonalistyczny protekcjonizm” i w odwecie wprowadził wyższe cła na import z USA.

Jednak pod koniec pierwszej kadencji Trumpa oba kraje zgodziły się na porozumienie, na mocy którego Waszyngton obniży cła na niektóre towary. W zamian Chiny zobowiązały się do poprawy praw własności intelektualnej, a także do końca 2021 r. kupią dodatkowe amerykańskie towary o wartości 200 miliardów dolarów powyżej poziomu z 2017 r. Trump zachwalał umowę z Xi, swoim „bardzo dobrym przyjacielem”, jako sukces, ale badacze z Rok 2022 stwierdził, że Chiny kupiły towary o wartości tylko 58 proc kwoty, którą zobowiązał się zakupić.

Biden głównie utrzymał przez całą swoją kadencję cła z czasów Trumpa, a dodatkowo nałożył sankcje na chińskie firmy za kontakty z Rosją po inwazji Rosji na Ukrainę.

W maju 2024 r. administracja Bidena dokonała przeglądu ograniczeń wynikających z sekcji 301 i nałożyła wyższe stawki w wysokości od 25 do 100 procent na część chińskiego importu. Wśród towarów, których dotyczył problem, znalazły się pojazdy elektryczne i ogniwa słoneczne.

Prezydent Biden zaostrzył także kontrole eksportu technologii półprzewodników ważnych dla rozwoju sztucznej inteligencji i zagroził rozszerzeniem sankcji na chińskie banki współpracujące z Rosją. Według Tax Foundation, monitorującego z siedzibą w Waszyngtonie, cła nałożone na Chiny wynoszą obecnie 77 miliardów dolarów z 79 miliardów dolarów, które rząd USA zarabia na cłach. Do 2022 roku deficyt handlowy USA z Chinami wyniesie 383 miliardy dolarów.

Chińska fregata rakietowa FFG 548 w pobliżu wyspy Pengjia na północ od Tajwanu.
Na tym zdjęciu opublikowanym przez tajwańską straż przybrzeżną widać chiński okręt marynarki wojennej zidentyfikowany jako chińska fregata rakietowa FFG 548 w pobliżu wyspy Pengjia na północ od Tajwanu, czwartek, 23 maja 2024 r. [Taiwan Coast Guard via AP Photo]

O ochronie Tajwanu

Pod rządami Bidena nasiliły się starcia między obydwoma krajami o samorządny Tajwan. Podczas gdy Chiny uznają ten region za swoje terytorium, Stany Zjednoczone są najsilniejszym sojusznikiem Tajwanu i wspierają wyspę, aby przeciwstawić się rosnącej potędze militarnej Pekinu w regionie Azji i Pacyfiku.

Pekin nie wyklucza użycia siły w celu podporządkowania Tajwanu. Rutynowo chińskie wojsko przeprowadza ćwiczenia z okrętami wojennymi i samolotami w pobliżu Tajwanu, wywołując alarm. W ciągu ostatnich dwóch lat ćwiczenia te nasiliły się, zwłaszcza w związku z wizytą w Tajpej w 2022 r. czołowych urzędników amerykańskich, takich jak ówczesna spikerka Nancy Pelosi.

W swoim najnowszym posunięciu Chiny rozpoczęły 14 października ćwiczenia Joint Sword-2024B. Pekin stwierdził, że ćwiczenia wojskowe stanowią „surowe ostrzeżenie przed separatystycznymi działaniami sił «Niepodległości Tajwanu»”.

„Widzimy, że na świecie trwa wiele regionalnych punktów zapalnych i być może Pekin postrzega to jako… okazję do sprawdzenia swojej woli i sprawdzenia, czy światowe wsparcie dla Tajwanu jest wystarczająco duże”, Kuang-shun Yang, współautor założyciel think tanku US-Taiwan Watch z Tajpej, powiedział Al Jazeerze, odnosząc się do wojny rosyjsko-ukraińskiej i konfliktów na Bliskim Wschodzie.

Powszechnie uważa się, że chińska inwazja może skłonić USA do reakcji militarnej, choć polityka Waszyngtonu dotycząca „strategicznej dwuznaczności” pozostawia obie strony w niepewności. Prezydent Tajwanu William Lai Ching-te obiecał jednak „przeciwstawić się aneksji i wtargnięciu” ze strony Pekinu.

USA są głównym dostawcą broni dla Tajwanu. Pod koniec października tego roku Stany Zjednoczone rozgniewały Pekin, zatwierdzając pakiet sprzedaży broni Tajwanowi o wartości 2 miliardów dolarów, obejmujący zaawansowane systemy rakiet ziemia-powietrze i radary. Chiny zobowiązały się do podjęcia „wszelkich niezbędnych środków”, aby potwierdzić swoją własność nad spornym regionem.

Wcześniej napięcia między Waszyngtonem a Pekinem zaostrzyły się bezpośrednio w lutym 2023 r., kiedy Biden nakazał zestrzelenie chińskiego balonu „szpiegowskiego”, rzekomo wyposażonego w anteny, który przeleciał nad amerykańską przestrzenią powietrzną.

PUKANIE PROTESTISTÓW
Giovanna Gonzalez z Chicago demonstruje przed Kapitolem Stanów Zjednoczonych po konferencji prasowej prowadzonej przez twórców TikTok, aby wyrazić swój sprzeciw w oczekiwaniu na ustawodawstwo rozprawiające się z TikTokiem w Izbie Reprezentantów na Kapitolu w Waszyngtonie, 12 marca 2024 r. [Craig Hudson/Reuters]

TikTok w USA?

W kwietniu Biden podpisał ustawę dającą ByteDance – chińskiemu właścicielowi niezwykle popularnej aplikacji TikTok – dziewięć miesięcy na zbycie udziałów w firmie pod groźbą zakazu w USA za rzekome zagrożenie bezpieczeństwa narodowego. Termin sprzedaży – 19 stycznia – przypada na dzień przed inauguracją Trumpa 20 stycznia.

Kolejne administracje USA, w tym pierwszy rząd Trumpa, traktowały aplikację z nieufnością. Władze wyrażają rosnące obawy, że Chiny mogą wykorzystać dane pochodzące od 170 milionów użytkowników TikTok w USA do celów szpiegowskich. Niektórzy funkcjonariusze wywiadu Federalnego Biura Wywiadu ostrzegali nawet, że Pekin może wpłynąć na amerykańskich użytkowników poprzez manipulację niezwykle skutecznym algorytmem TikToka, który nadzoruje treści wideo, z którymi stykają się użytkownicy.

TikTok zaprzecza tym twierdzeniom. Dyrektor naczelny Shou Zi Chew, który w marcu 2023 r. był krytykowany przez amerykańskich prawodawców w Kongresie, utrzymywał, że „Bytedance nie jest agentem Chin”. Aplikacja jest obecnie zakazana na telefonach rządowych w USA, Wielkiej Brytanii i Kanadzie.

Administracja Trumpa jako pierwsza podjęła próbę zablokowania TikToka w 2020 r. na mocy zarządzenia wykonawczego. Jednakże firmie udało się uzyskać nakaz od sędziego z Waszyngtonu, który stwierdził, że taki zakaz jest niezgodny z prawem. Eksperci twierdzą, że TikTok może ponownie wystąpić o nakaz sądowy, a proces prawny może potrwać kilka lat.

Chiny utrzymują, że sprzeciwiają się sprzedaży aplikacji.

Trump-Xi
Ówczesny prezydent Donald Trump (po lewej) i prezydent Chin Xi Jinping przybywają na spotkanie na marginesie szczytu G-20 w Hamburgu, Niemcy, 8 lipca 2017 r. [Saul Loeb/AP Photo]

Czego można się spodziewać pod rządami Trumpa?

Ekonomiści przewidują, że druga kadencja Trumpa może spowodować eskalację wojny handlowej. Wśród jego najważniejszych członków gabinetu znajduje się kilku urzędników znanych z opowiadania się za ostrzejszym stanowiskiem wobec Pekinu, w tym senator z Florydy Marco Rubio. Senator, którego Trump mianował swoim nowym sekretarzem stanu, podlega sankcjom Pekinu za otwartą krytykę chińskiej polityki.

Z drugiej strony w rządzie Trumpa zasiada także właściciel X i Tesli Elon Musk, który – przynajmniej gdy nosił kapelusz biznesmena – był mniej jastrzębi wobec Chin.

Chociaż prezydent-elekt od dawna twierdził, że brak równowagi w handlu między USA a Chinami można skorygować jedynie poprzez nałożenie wysokich ceł na chińskie towary, analitycy zauważają, że wprowadzone przez niego cła na pierwszą kadencję nie zniwelowały różnicy.

Jak wynika z ustaleń z 2021 r. QIMA, firmy audytorskiej z Hongkongu, cła, które miały również skłonić amerykańskich producentów w Chinach do powrotu do kraju i zwiększenia produkcji, w rzeczywistości spowodowały, że niektórzy zamiast tego przenieśli się do podobnie tanich krajów, takich jak Bangladesz czy Wietnam.

Tymczasem plany Trumpa wobec Tajwanu są mniej jasne. Podczas swojej pierwszej kadencji rozmawiał bezpośrednio z byłą prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen, co wzbudziło gniew Pekinu. Tradycyjnie Stany Zjednoczone unikają kontaktów między przywódcami. Administracja Trumpa zwiększyła także sprzedaż broni na wyspę.

Jednak podczas tegorocznej kampanii wyborczej Trump w przemówieniu w podcaście Joe Rogana zarzucił, że Tajwan ukradł amerykańskie firmy produkujące chipy, powołując się na zależność Stanów Zjednoczonych od półprzewodników wyspy. Skrytykował także Tajwan za to, że nie płaci USA za „ochronę”. Analitycy twierdzą, że te komentarze mogą sygnalizować mniej przyjazne stosunki.

Jeśli chodzi o TikTok, Trump mógłby okazać się bardziej elastyczny, choć jako pierwszy poprowadził oskarżenie przeciwko firmie. Podczas tegorocznych kampanii obiecał „uratować TikTok” – ale nie ujawnił szczegółów. Trump argumentuje, że zakaz TikToka wzmocniłby Facebooka, którego nazywa „wrogiem ludu”.

Eksperci twierdzą, że Trump może nalegać, aby władze USA zmodyfikowały zakaz Bidena lub go wycofały. Ekspert ds. regulacji technicznych Anupam Chander powiedział Al Jazeerze, że Trump może również zwrócić się do Kongresu USA o upoważnienie go do renegocjacji z firmą.

„Myślę, że wielu polityków wolałoby, aby TikTok nie wygasł w USA w styczniu. W końcu około 170 milionów Amerykanów nadal korzysta z tej aplikacji, nawet po tym, jak rząd poinformował ich, że stanowi to zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego” – powiedział Chander.

Zrodlo