Gdyby istniała nagroda za najbardziej luksusową garderobę królewską, królowa niewątpliwie królowałaby księżna Charlene z Monako.
Pomimo przyznania, że w 2010 r Tatler W wywiadzie, że kiedyś „całkowicie nie miała pojęcia o modzie”, żona księcia Alberta rozkwitła jako ulubienica mody Monako, a projektanci padali jej do stóp, by ją ubrać.
Dlatego przy rzadkich okazjach, jak podczas 25. sobotniego wyścigu „Bez mety”, zawsze zaskakuje widok niepowtarzalnej księżniczki Charlene ubranej w sportowy dres.
Włączając się we wsparcie biegu charytatywnego, w którym każdy przebyty kilometr zamieniany jest na darowiznę na rzecz dzieci znajdujących się w niekorzystnej sytuacji lub chorych, królewna wpadła w sportowego ducha.
Księżniczka Charlene włożyła dopasowane czarne spodnie od dresu, czarne buty na grubej podeszwie i prosty biały T-shirt. Nałożyła na siebie charakterystyczną czerwoną kurtkę zapinaną na zamek organizacji charytatywnej.
Pomimo sportowego stroju monarchini Monako wyglądała jak zawsze elegancko i stylowo. Odgarnęła swoje lodowate blond włosy za uszy i zdecydowała się na nawilżający, naturalny makijaż, który podkreślał jej uderzające rysy twarzy.
Według lokalnej publikacji Życie Monakoimpreza „No Finish Line” rozpoczęła się w 1999 r. jako lokalny wyścig charytatywny, a obecnie ma charakter globalny. „Z okazji 25. rocznicy wydarzenia patronka wydarzenia, księżniczka Charlene, będzie na miejscu, aby rozpocząć długo oczekiwany wyścig”.
Pasja księżniczki Charlene do sportu
Urodzona w Republice Południowej Afryki członkini rodziny królewskiej przez całe życie zajmowała się sportem i miała znakomitą karierę sportową jako zawodowa pływaczka, zanim znalazła miłość do księcia Alberta.
Oprócz błyskotliwej kariery olimpijskiej Charlene zdobyła trzy złote medale i srebrny medal na Igrzyskach Ogólnoafrykańskich w 1999 r. w Johannesburgu, a następnie reprezentowała Republikę Południowej Afryki na Igrzyskach Wspólnoty Narodów, zdobywając srebrny medal w sztafecie 4 × 100 m stylem zmiennym.
Mimo że większość swojego dzieciństwa i wczesnej dorosłości poświęciła basenowi, matka dwójki dzieci przyznała, że obecnie pływanie sprawia jej trudności.
W szczerym wywiadzie z Magazyn galowyKsiężniczka opowiedziała o swoim ograniczonym programie ćwiczeń.
„Chodzę, jeżdżę na rowerze, też pływam, ale nie tak często jak wcześniej” – zaczęła. „Nie ćwiczę pływania tak intensywnie jak dawniej. Kiedy byłem młody, bardzo ciężko trenowałem, stawiałem sobie wyzwania fizyczne. W dzisiejszych czasach wszystko zależy od umiaru”.
POSŁUCHAJ: Internetowa królewska korespondentka HELLO!, Danielle Stacey, opowiada o swoim niesamowitym czasie, kiedy nagrywała Earthshot i słuchała z bliska wypowiedzi księcia Walii.