Jannika Sinnera spełnił swój status faworyta i po ukończeniu drugi rok z rzędu zakwalifikował się do walki o tytuł Finału ATP w Turynie z oporem Caspera Ruuda 6:1 i 6:2 w 69 minut. W turnieju nie stracił jeszcze seta.
Sinner prześledził trajektorię ostatniej edycji, w której był także niepokonany w niedzielnym finale. Tym razem nie był w stanie pokonać Novaka Djokovica. Teraz rywalem będzie Taylor Fritz, kat Aleksandra Zvereva.
Włoch, zwycięzca dwóch poprzednich z Ruudem, ponownie pokonał Skandynawia, bo jest od niego dużo lepszy i prawie od wszystkich. I zdecydowali na swoją korzyść 25 z ostatnich 26 rozegranych meczów, wszystkie na twardej nawierzchni, to ich ulubiony. W tej sekwencji jedyną porażką był finał Beijing Open 500 z Carlosem Alcarazem.
Sinner dąży do łupu 1500 punktów i 4 881 500 dolarów, największa pula nagród w zawodowym tenisie mężczyzn. Konsekwencja w tym roku pozwoliła mu na dołożenie 11 330 punktów, wystarczy, aby zapewnić sobie tytuł mistrza świata dopiero po Australian Open, mimo że jako obecny mistrz broni 2000 punktów. Przewaga nad Zverevem, jego najbliższym prześladowcą, wynosi 3415 punktów. Jeśli w tę niedzielę podniesie trofeum, liczba ta może osiągnąć 3915.