Ponad połowa zawodników, którzy w środę rozpoczęli mecz na Stamford Bridge, nie znalazła się w początkowej jedenastce meczu, w którym Chelsea zwyciężyła 2:0 z Manchesterem City w sobotę na tym samym stadionie. Wynik nie uległ jednak zmianie, ponieważ Sonia Bompastor odniosła 11 zwycięstw z 11 od czasu zastąpienia Emmy Hayes na stanowisku menedżera, a zwycięstwo 3:0 nad Celticem zapewniło jej drużynie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Odkąd Bompastor objęła stanowisko menedżera Chelsea, nastąpiła duża rotacja. Sześć zmian, które wprowadziła w środę, nie było zaskoczeniem, biorąc pod uwagę cztery, które wprowadziła przed pierwszym meczem w Lidze Mistrzów, siedem w drugim i osiem w trzecim.
„Od początku sezonu o tym myślałem” – powiedział Bompastor, którego zespół wygrał dzięki bramkom Lucy Bronze, Wieke’a Kapteina i Eve Perisset.
„Gramy w tak wiele meczów i musimy mieć pewność, że wszyscy są zaangażowani. To dla mnie szansa, aby okazać zaufanie moim zawodnikom i drużynie. Nie jest możliwe, aby zawodnik grał 90 minut co trzy dni, szczególnie w składzie składającym się z wielu międzynarodowych zawodników, którzy grają w swoim klubie i reprezentacji narodowej.
Rotacje Bompastor pozwoliły jej dawać minuty młodszym graczom, takim jak Maelys Mpome i Oriane Jean-Francois. Doszło nawet do debiutu 17-letniej Loli Brown w meczu przeciwko Celticowi, który dopiero w poniedziałek podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z klubem.
Ale nie chodzi tylko o graczy, z których korzysta Bompastor. Chodzi także o systemy.
Na przykład gra z Jeanem-Francoisem spowodowała zmianę kształtu pomocy z jedną osią obrotu (preferowaną przez Bompastora w byłym klubie Lyon) zamiast podwójnej pomocy, którą stosowano w meczach Women’s Super League (WSL). W zeszłym tygodniu w meczu wyjazdowym z Celticem na wyjeździe testowana była nawet trójka obrońców, co było wyborem taktycznym, który nabrał większego znaczenia po wiadomości, że środkowy obrońca pierwszego wyboru Kadeisha Buchanan zerwał więzadło krzyżowe przednie (ACL).
„Zawodnicy muszą umieć przystosować się i zachować elastyczność na boisku” – wyjaśnił Bompastor.
„Daje nam to możliwość zmiany systemu i organizacji podczas meczów lub, w zależności od tego, z kim się mierzymy. Kiedy zawsze grasz w ten sam sposób, jesteś bardziej przewidywalny. Przeciwnikom łatwiej jest przeprowadzić analizę i zobaczyć, jak mogą Cię zablokować. Posiadanie tych różnych opcji jest dobre zarówno dla zawodników, jak i dla mnie jako menedżera.
Głębokość składu Chelsea oznacza, że nawet przy rotacjach jej wyjściowa jedenastka wygląda złowieszczo.
Catarina Macario po raz pierwszy rozpoczęła sezon, grając z numerem 9 przeciwko Celticowi, a młody reprezentant Anglii Aggie Beever-Jones został zawieszony na mecz po wyrzuceniu z boiska w poprzednim meczu. Napastniczka USWNT ma trudności z odzyskaniem pełnej sprawności, starając się wrócić do zdrowia po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego, której doznała pod okiem Bompastora w Lyonie. Pierwotnie została powołana do kadry olimpijskiej Hayesa, po czym wycofała się z powodu podrażnienia kolana. Hayes powiedziała niedawno, że zarówno Macario, jak i jej rodaczka z Chelsea, Mia Fishel, która wciąż dochodzi do siebie po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego (ACL), zostaną zaproszone na kolację z okazji Święta Dziękczynienia z zespołem do Londynu podczas nadchodzącej przerwy międzynarodowej.
„Potrzebuje czasu, ponieważ była tu i tam” – powiedział Bompastor. „Po kontuzji nigdy nie jest łatwo być w najlepszej formie od pierwszego meczu, zwłaszcza na początku.
„Kiedy grasz niskim blokiem, są naprawdę kompaktowe. Nie ma zbyt dużo miejsca, szczególnie w środku pola, więc nie był to łatwy mecz dla zespołu, dla Caty, ale ciężko pracowała, a to jest najważniejsze.
Macario w swojej karierze w Chelsea zaliczyła wiele imponujących występów, ale to nie był jeden z nich. Pomimo asysty przy pierwszym meczu Chelsea – woleja Lucy Bronze po dobrze wykonanym rzucie rożnym – na boisku wyglądała na pośpiechu i miała trudności w pojedynkach. W przerwie zastąpiła ją Mayra Ramirez.
Co jednak ważne, dostała minuty. Pomimo szaleńczego początku sezonu dla Chelsea, wielu zawodników miało chwile zardzewienia. Erin Cuthbert nie spieszyła się, aby wrócić do dobrej formy po kontuzji podczas przygotowań do sezonu Chelsea, podczas gdy Maika Hamano na początku niektórych meczów wyglądała na nieco onieśmieloną. Było to trafne świadectwo procesu Bompastora, kiedy ta dwójka rozpoczęła mecz z Manchesterem City, najbardziej imponującym zwycięstwem Chelsea w sezonie. Rotacja kryła się za logiką i przynosiła korzyści.
Kiedy Hayes odeszła w maju, wiele mówiono o wielkości składu Chelsea i umiejętnościach Hayesa do zarządzania nim. Uszczęśliwienie ponad 25 graczy nie jest proste, chociaż zawsze jest łatwiej, gdy wygrywasz. Jednak rotacja Bompastora naprawdę daje różnym graczom szansę zabłyśnięcia.
Weź Kapteina. 19-letnia holenderska pomocniczka strzeliła drugiego gola w dziewięciu występach i dołożyła do tego trzy asysty.
„To naprawdę młoda, utalentowana zawodniczka, która rozumie grę” – powiedział Bompastor.
„Staram się ją rozwijać, ale jeśli chodzi o jej występy, radzi sobie dobrze. Jest pewna siebie przy piłce. Ciężko pracuje na rzecz reszty zespołu. Jesteśmy więc bardzo zadowoleni z jej występów.”
Wystarczy spojrzeć na zachowanie ławki rezerwowych Chelsea, aby przekonać się, że to wszystko się opłaciło. Kiedy Perisset strzeliła rzut karny w 95. minucie, radość zmienników była widoczna, gdy zdobyła swojego pierwszego gola dla klubu od trzech sezonów.
A kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, Bompastor natychmiast zaczął gratulować kontuzjowanym zawodnikom, którzy jak zawsze siedzieli za ławkami i obserwowali mecz.
Rotacja nie będzie dla Chelsea tak łatwa w miarę upływu sezonu, a mecze stają się coraz trudniejsze. Mieli szczęście, że zostali wciągnięci do tak rutynowej grupy Ligi Mistrzów, jak oni. Nie ma jednak wątpliwości, że Bompastor podjął ryzyko, aby jak najlepiej je wykorzystać. Korzyści powinny być odczuwalne w nadchodzących miesiącach.
(Zdjęcie na górze: Justin Setterfield/Getty Images)