Gdyby Gerrit Cole był wolnym agentem, czy New York Yankees podpisaliby z nim pięcioletni kontrakt wart 180 milionów dolarów obejmujący sezony jego zawodnika w wieku od 34 do 38 lat?
W próżni odpowiedź prawdopodobnie brzmi: nie. Yankees nie działają jednak w próżni i zastanawiają się, czy unieważnić decyzję Cole’a o rezygnacji poprzez dodanie do jego kontraktu kolejnych 36 milionów dolarów na rok, a decyzję muszą podjąć do poniedziałkowego wieczoru.
Tak więc, choć pozornie racjonalną decyzją byłoby, gdyby Yankees odmówili współpracy z Cole’em na sezon w wieku 38 lat i wysłali go do wolnej agencji, byłoby to smutne, gdyby taki był ich faktyczny ruch.
Jeśli Yankees stracą Cole’a, ich rotacja w 2025 roku zostanie ograniczona do Carlosa Rodóna, Clarke’a Schmidta, Luisa Gila, Nestora Cortesa i Marcusa Stromana. I chociaż rynek wolnych agentów jest głęboko skupiony na czołowych miotaczach startujących, od Corbina Burnesa, przez Blake’a Snella, po Maxa Frieda, wszyscy, jak zawsze miotacze, mają swoje własne pytania.
Cole grał w drużynie Yankee przez pięć sezonów. Ich lekarze mają unikalny wgląd w stan jego ramienia. Dopóki wierzą, że Cole’owi niekoniecznie grozi poważna kontuzja łokcia, jest prawdopodobnie tak samo bezpieczny, jak każdy, kogo mogliby podpisać w ramach wolnej agencji lub zlecić wymianę.
Reputacja właściciela Yankees Hala Steinbrennera również ma na to wpływ. Tylko New York Mets i Los Angeles Dodgers zarobili w zeszłym sezonie więcej niż Yankees, ale panuje przekonanie – głównie wśród fanów, ale nawet wśród przedstawicieli branży – że Steinbrenner powinien wydawać więcej.
Teoretycznie Steinbrenner mógłby zracjonalizować utratę Cole’a, twierdząc, że dzięki temu zespół będzie miał więcej pieniędzy na zatrzymanie zapolowego wolnego agenta Juana Soto. Ale ten argument upadłby, gdyby Yankees stracili Soto, pozostawiając ich bez dwóch filarów drużyny, która zdobyła tytuł Ligi Amerykańskiej w 2024 roku. Steinbrenner ma pieniądze, aby zatrzymać Cole’a i Soto. Decyzja o odejściu wyłącznie od Cole’a zwiększyłaby presję na właściciela, aby podpisał kontrakt z Soto. A jeśli straci jedno i drugie. . . hoho, chłopcze.
Cole to zatem przysłowiowy ptak w ręku, a do pewnego stopnia pięć lat i 180 milionów dolarów to bieżąca stawka za miotacza jego kalibru. Dwa lata temu Texas Rangers podpisali kontrakt z Jacobem deGromem – miotaczem, który był o rok starszy od Cole’a i który miał znacznie szerszą historię kontuzji – na pięcioletni kontrakt o wartości 185 milionów dolarów jako wolny agent.
Kontrakt deGrom na razie nie sprawdza się dobrze. W pierwszym roku gry w Rangers przeszedł drugą operację Tommy’ego Johna, a w ciągu dwóch sezonów rozegrał tylko dziewięć meczów. Oczywiście tego rodzaju katastrofalne skutki nie są rzadkością w przypadku długoterminowych kontraktów dla początkujących miotaczy, a deGrom wiązał się z większym ryzykiem niż większość.
Cole po powrocie po kontuzji łokcia zaliczył 22 starty, włączając okres posezonowy, i utrzymał swój elitarny poziom do końca World Series. Co nie znaczy, że jego podróż zawsze przebiegała gładko. Yankees drapali go od samego początku meczu z Philadelphia Phillies 30 lipca, powołując się na „ogólne zmęczenie ciała”. Po sezonie nie rzucił więcej niż 89 narzutów na początku, aż do swojego ostatniego występu, piątego meczu World Series.
Oczywiście ryzyko kontuzji Cole’a jest wyższe niż przed wyjazdem na IL z powodu problemów z ręką po raz pierwszy od 2016 roku. Jednak Yankees ze względu na swoją siłę finansową są w lepszej sytuacji niż większość klubów, aby zaabsorbować to ryzyko.
Yankees pojawili się wtedy wycofani do narożnika. Mogliby spróbować zrestrukturyzować umowę Cole’a, gwarantując mu więcej pieniędzy, ale odraczając ich część, aby zmniejszyć krótkoterminowe skutki finansowe i obniżyć podatek od luksusu miotacza. Jednak agent Scott Boras, wyjaśniając, dlaczego Cole w 2019 roku wybrał kontrakt Yankees o wartości 324 milionów dolarów zamiast oferty Dodgersów o wartości 300 milionów dolarów obejmującej odroczenie, powiedział niedawno SportowiecAndy McCullough: „Na rynku wolnych agentów problem zawsze polega na tym, że oferując pieniądze, muszą to być prawdziwe pieniądze, a nie pieniądze odroczone”.
Cole technicznie rzecz biorąc nie jest jeszcze wolnym agentem, ale zrobił pierwszy krok, rzucając wyzwanie drużynie Yankees, aby podniosła stawkę. Rezygnując, wiedział, że może poświęcić pozostałe 144 miliony dolarów gwarancji w ciągu czterech lat. A jeśli Yankees odmówią przedłużenia kontraktu o dodatkowy rok, niektórzy mogą zinterpretować ich decyzję jako wotum nieufności wobec zdolności Cole’a do zachowania zdrowia, co zagrozi jego wpływowi na otwartym rynku.
To niebezpieczna gra dla Cole’a także pod innym względem. Na konferencji wprowadzającej przyniósł kartonową tabliczkę, którą wykonał w wieku 11 lat z okazji Mistrzostw Świata w 2001 roku: „Fani Yankees dziś, jutro, na zawsze”. Jest popularny wśród fanów, ceniona jest jego obecność w klubie, jest ważną częścią zespołu, który właśnie dostał się do World Series. Czy on naprawdę chce iść gdzie indziej? Teraz jest to przynajmniej możliwe.
Jednak Boras i Cole prawdopodobnie nie zniechęciliby się, gdyby Yankees wyciągnęli wtyczkę. Aby wyjść na prowadzenie, musieliby przekroczyć gwarancję wynoszącą 144 miliony dolarów. Nie ma żadnej pewności, biorąc pod uwagę czas, który Cole przegapił w 2024 roku. Wystarczy jednak, że jeden zespół będzie gotowy na taką inwestycję. Jest prawdopodobne, że ten klub również byłby poważnym konkurentem na rynku.
Kiedy Yankees dodali do kontraktu Cole’a nietypowy zapis dotyczący rezygnacji, wiedzieli, że w końcu dojdą do tego momentu. Do pewnego stopnia są przeklęci, jeśli go zatrzymają, i przeklęci, jeśli tego nie zrobią. Taka jest cena robienia interesów z Cole’em w 2019 roku. Taka jest cena robienia interesów z nim teraz.
(Górne zdjęcie Gerrita Cole’a: Luke Hales / Getty Images)