SOUTH BEND, Indiana – Greg McElroy miał na myśli to, co powiedział, kiedy Riley Leonard podał z 26 jardów do Jordana Faisona tuż przed przerwą meczu Notre Dame, który pokonał Navy 51-14. Analityk ESPN obserwował wielu irlandzkich rozgrywających przygotowujących się do rozmowy: dobre, złe i ten drugi przechwyt w meczu z północnym Illinois. Może dlatego to, co zobaczył McElroy, tak bardzo wyróżniało się. Bo wcześniej tego nie widział.
Leonard sfingował podanie do Jadarian Price, raz trafił, a następnie strzelił do Faisona, który przedarł się w stronę lewej linii bocznej. Przepustka była na czas. Miał prędkość. Piłka otworzyła Faisonowi, jakby droga nie była wystarczająca.
„Myślę, że to jeden z najlepszych rzutów, jakie kiedykolwiek widziałem Riley Leonard” – powiedział McElroy. „To był grosz. Z daleka oczekiwanie i dokładność wykraczają poza schematy.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Dziewięć myśli na temat rozpoczęcia meczu Notre Dame 7:1: Czy Riley Leonard podąża śladem Jacka Coana?
Kilka tygodni później przepustka Leonarda nadal pozostaje w pamięci McElroya. Podobnie było z wynikiem 37 jardów zdobytym przez Beaux Collinsa w trzeciej kwarcie, kiedy Leonard wpadł pionowo w wichurę. McElroy, który w okresie przedsezonowym był zdrowym sceptykiem wobec przechodnia Leonarda, zaczął przekonywać się do rozgrywającego Notre Dame.
„Nie będę kłamać. Czuję się z nim całkiem dobrze” – powiedział McElroy. „Nie sądzę, że kiedykolwiek będzie facetem, który będzie organizował dziwaczne show. Po prostu nie będzie tym facetem. Będzie musiał przewidywać rzuty. Będzie musiał dać sobie spokój z głębokimi piłkami. Wszystko w jego ciele musi być ułożone tak, aby mógł pchać piłkę.
„Ale nie przesadzam, ten rzut (do Faisona) naprawdę odkorkował. Wróć i spójrz na tamtego. Oczekiwanie, przed przerwą, dłuższy rzut, rzut w odpowiednim momencie. To był wielki czas. Naprawdę dobre.”
Notre Dame rozpoczyna serię czterech meczów w ciągu czterech tygodni i ma do przejęcia ofertę College Football Playoff, rozwój Leonarda może zadecydować o różnicy między wejściem w fazę posezonową a pracą, aby się tam dostać. Być może zawsze tak miało być, biorąc pod uwagę ogromny wpływ rozgrywających. Ale teraz, prawdopodobnie po raz pierwszy, Leonard wygląda jak niezawodny rozgrywający, który notre Dame niesie ze sobą podwójne zagrożenie, przez cały czas myślał, że wychodzi z portalu transferowego.
Jest różnica pomiędzy biegnącym rozgrywającym a takim, który potrafi również nogami ranić obronę. Jeśli Leonard był tym pierwszym we wrześniu, w październiku wyrósł na drugiego. A to sprawia, że listopad jest fascynującą szansą na rozwój, bo co, jeśli Leonard osiągnie kolejny poziom?
Liczba przechodniów Leonarda w czterech meczach znacznie wykraczała poza 100 najlepszych w kraju. Według Pro Football Focus w ostatnich czterech meczach jego wynik jest w zasadzie taki sam, jak Carson Beck z Gruzji, który znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce, choć nie uwzględnia to 11 przyłożeń Leonarda w pośpiechu ani 27 wymuszonych nieudanych wślizgów. Leonard przez cały sezon grał na boisku z powodu nóg i problemów z czerwoną strefą na murawie. Tylko stany Ohio, Indiana i Kansas lepiej radzą sobie z przekształcaniem wycieczek do czerwonej strefy w przyłożenia wśród szkół Power 4.
Ale przechodzień Leonard daje teraz Irlandczykom coś nowego.
„W tej chwili osiągają sukcesy, ale nie sądzę, że osiągnęli sufit” – powiedział David Morris z QB Country, który trenuje Leonarda od czwartej klasy i pracował z dziesiątkami rozgrywających NFL. „Myślę, że w przypadku tych chłopaków w tym ataku to czysta powtarzalność. Trudno jest rozpocząć nowy atak z nowym personelem i od razu twardo stąpać po ziemi. To zajmuje tylko chwilę.
Morris co tydzień spotyka się z Leonardem, ale od lata nie układali sobie kontaktów osobiście. Kiedy Leonard sprowadził do Alabamy pół tuzina zawodników poza sezonem, Morris mieszkający w Mobile nawiązał kontakt z grupą, w skład której wchodził CJ Carr. Morris miał duże oczekiwania w stosunku do Leonarda po jego jednym sezonie w South Bend i twierdzi, że rozgrywający Notre Dame jest tak samo utalentowany jak wszyscy w tym sporcie. Przyznaje się także, że stracił cały sezon poza sezonem z powodu operacji kostki, a także tego, jak Notre Dame przebudowała salę odbiorczą podczas instalowania nowego podręcznika, co spowodowało, że Leonard został w tyle.
W pierwszych tygodniach sezonu Morris widział rozgrywającego, który nie trzymał się regularnie w pracy nóg i czasami rozluźniał ramię. Teraz Morris widzi rozgrywającego, który czuje się na boisku równie dobrze, jak Leonard zawsze poza nim.
„Istnieje błędne przekonanie na temat Riley. Kiedy ludzie mówią, że dzięki swoim nogom jest elitarnym sportowcem, ale dostajesz to, co dostajesz jako miotacz, jest to w 100% błędne. To miotacz na elitarnym poziomie. Dopiero zaczyna trafiać w swój rytm” – powiedział Morris. – Znajduje się w pierwszej piątce podających w futbolu uniwersyteckim, ale niekoniecznie wyglądał tak wcześnie.
„Jeśli ktoś się na niego przygotowuje i nie martwi się, że będzie w stanie rzucić, kopnie go w tyłek”.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Poczta Notre Dame: Czy Irlandczycy mogą przegapić play-off College Football przy wyniku 11-1?
Wszystko to wydaje się inne także w przypadku przyjmujących Notre Dame, czyli pozycji, która musiała najbardziej stawić czoła fali rozgrywającego. Kiedy Kris Mitchell przeniósł się z FIU, nie spodziewał się powtórzyć 64 chwytów z poprzedniego sezonu na 1118 jardów i siedem przyłożeń. Spodziewał się także, że w ośmiu meczach zdobędzie więcej niż 13 chwytów na 125 jardów i dwa przyłożenia. Zwycięstwo pomaga. Podobnie jak poczucie, że jego rozgrywający robi postępy.
W FIU Mitchell spędził większość swojej kariery na łapaniu głębokich piłek (w zasadzie pracując na szczycie drzewa tras). Notre Dame poprosiła o coś innego, obsługując trasy krótkie i pośrednie. Tyle, że Mitchell rzadko dostawał piłkę, kiedy to robił. Nigdy nie był do końca pewien, czy Leonard widział reportaż tak jak on. Nie wiedział też, czy Leonard wykona celny rzut w przestrzeń.
Teraz to się zmienia.
„Na początku sezonu nie byliśmy na tym samym poziomie, idzie nam coraz lepiej. Wiemy, że, och, ta relacja, piłka leci do mnie właśnie tutaj. powiedział Mitchell. „Gra dużo szybciej. Wie, że potrafi grać piłką. Dzięki temu gra coraz pewniej, a trenerzy mają do niego niewiarygodną pewność, że potrafi zagrać naprawdę dobrze.
Ta wiara, która w pierwszym miesiącu sezonu wydawała się ślepa, zamieniła się w przekonanie.
W okresie przedsezonowym koordynator ofensywy Mike Denbrock przewidział część z nich, ostrzegając, że ofensywa Notre Dame nie od razu odbije się na boisku, ale w końcu nabierze tempa. W jakiejś wersji żył już wcześniej w LSU, sprowadzając Jaydena Danielsa ze stanu Arizona i walcząc przez pierwszą połowę sezonu, zanim Daniels wyrósł na zwycięzcę Heisman Trophy w swoim drugim roku spędzonym w tej drużynie. Leonard nie ma tyle czasu w Notre Dame, ale przed nim jeszcze cztery mecze, a na koniec coś potencjalnie większego.
„Obserwowanie wzrostu gospodarczego było czasami nieco bolesne” – powiedział Denbrock. „Ale miało być – i było – oczywiste, że coś takiego powstaje. I dzieje się to na naszych oczach.”
(Zdjęcie: Vincent Carchietta / Imagn Images)