Recenzja Gladiatora II: Jesteśmy mniej zabawni

Skok: Minęło 16 lat od śmierci Marka Aureliusza (nie wspominając o szlachetnym zakończeniu generała-przemienionego wgladiator znany jako Maximus), a miasto Rzym popadło w chaos za sprawą zepsutych i nieudolnych bliźniaczych cesarzy Gety i Karakalli (Joseph Quinn, Fred Hechinger). Ich główny generał, Acacius (Pedro Pascal), jest cholernie zmęczony wysyłaniem go na podbój większego terytorium dla Rzymu, ale zanim będzie mógł potencjalnie zrobić coś, aby zmienić równowagę sił, pojawienie się na arenie nowego gladiatora (Paul Mescal ) rozpoczyna łańcuch wydarzeń, które na zawsze zmienią imperium…

Chleb i cyrki: Gladiator II (Lub Gladiatorzy 2jeśli nie czytasz Romana) to prawdopodobnie największy film tej jesieni pod względem zakresu, skali i ambicji związanych z nagrodami. (W końcu oryginalny film otrzymał 12 nominacji do Oscara, a w 2001 roku zdobył pięć nominacji.) A jeśli chodzi o zapewnienie tego samego poziomu epickich bitew i wciągającego kręcenia filmów, z pewnością spełnia następujące wymagania: Początkowa sekwencja bitwy, przedstawiająca postać Paula Mescala podobnie jak Acacius, jest wciągający i dobrze nakręcony, a gdy już znajdziemy się na arenie, reżyser Ridley Scott radykalnie podnosi poziom swojej gry, przygotowując ją na spektakl walki.

Nie całe CGI jest bezbłędne, szczególnie jeśli chodzi o zwierzęta wprowadzane na arenę (w jednej bitwie występuje kilka „małp”, które zgodnie z prawem wyglądają jak mutanty z Igrzyska Śmierci), ale podróbka to naprawdę zbawienny balsam dla każdego, kto nie lubi oglądać przemocy wobec zwierząt. A także pierwszy Gladiator miał tygrysy — Gladiator II ma rekiny. Nie wspominając o gościu, który jeździ na nosorożcu! Jak szef.

Cienie i pył: Niestety całą tę chwalebną widowiskowość podważa scenariusz tragicznie obciążony kliszami i postaciami dokonującymi głupich wyborów. Po pierwsze, uwierzyłbyś że kochająca żona postaci Mescala gryzie ją we wspomnianej początkowej bitwie? Przynajmniej dano jej taką możliwość brać udział w bitwie – w porównaniu z żoną Maximusa z pierwszego filmu, która po prostu przesiaduje na ich farmie, kiedy zostaje zamordowana – ale pozostaje to podręcznikowym przykładem lodówki.

Jeśli chodzi o głupie wybory, istnieje więcej niż kilka przypadków istnienia postaci bardzo kiepsko radzi sobie z intrygami, nawet po okazaniu tego pewnej świadomości Może to zły pomysł, aby otwarcie mówić o planach zamachu stanu w obecności niegodnych zaufania sług. Poza tym jest coś frustrującego w oglądaniu filmu, w którym w zwolnionym tempie odtwarzane są dość ważne informacje — mimo że wspomniane ujawnienie jest częścią materiałów promocyjnych filmu, o czym wspomniano w lipiec Targowisko próżności funkcjai jest również otwarcie omawiany w Wikipedii…

[Editor’s note: The below includes mild spoilers for Gladiator II — presuming you didn’t watch any trailers or read anything about it before now.]

Zatem postać grana przez Paula Mescala to dorosła wersja syna Lucilli (Connie Nielsen), Lucjusza, który ostatnie 16 lat spędził na wygnaniu, po tym jak jego matka zdecydowała, że ​​tak będzie bezpieczniejszy. Jeśli nie znasz tych informacji, zostaną one potwierdzone mniej więcej w połowie filmu (wraz z kilkoma innymi szczegółami z pierwszej części). Gladiator które wówczas były nieco niejasne). Jeśli ty Do znając te informacje, wówczas nieśmiałość w pierwszej połowie wokół tematu staje się dość frustrująca. Lucjusz aż do pewnego momentu używa zupełnie innego imienia! Chociaż tak naprawdę nikogo nie oszuka.

Rezultatem jest niejasna egzekucja, która odniosłaby ogromne korzyści, gdyby film albo pozwolił na znacznie bardziej znaczący zwrot akcji (najlepiej bez wyciekania spoilerów z góry), albo przede wszystkim na tym, że nigdy nie ukrywał tożsamości Lucjusza, pozwalając, aby był dobrze – fakt ustalony od początku. Próba grania obiema stronami po prostu nie działa.

[Editor’s note: Spoilers end here.]

Gladiator II (Najważniejszy)

Ci, którzy wkrótce umrą: Mescal, który w wieku 28 lat był już nominowany do Oscara i nagrody Emmy, wydaje się być u progu długiej i owocnej kariery; zręcznie podąża tutaj śladami Russella Crowe’a, a sam jego głos emanuje powagą, której większość mężczyzn nie ma nawet po sześćdziesiątce. Otacza go całkiem imponujący zespół — zarówno Nielsen, jak i Derek Jacobi wnoszą trochę nostalgii, powracając jako bohaterowie z pierwszego filmu, podczas gdy Joseph Quinn i Fred Hechinger chlubią się groteskowością dwóch cesarzy. (Hechinger pokłócił się z małpą, co doprowadziło do prawdopodobnie najzabawniejszego momentu w filmie.)

Gladiator II to także film, który w oczach recenzenta wyjaśnił ogromny aspekt atrakcyjności Pedro Pascala: niewielu aktorów było w stanie uchwycić zmęczenie światem w taki sposób, jak on. Nie chodzi o to, że „wygląda na zmęczonego” per se – po prostu widać zmęczenie Akacjusza. dusza na twarzy Pascala w sposób, który wydaje się bardzo konkretny w tak wyczerpujących czasach jak ten.

Acacius, przynajmniej początkowo, zajmuje podobną szarą strefę moralną jak Macrinus Denzela Washingtona, były gladiator, który stał się handlarzem gladiatorem, mający poza tym wykraczające ambicje. Ale chociaż Acacius wydaje się pokonany przez życie, Makrinus się nim szczyci — przynajmniej tak najlepiej można opisać zapał, jaki Waszyngton wnosi do tej roli. Przeżuwa dialogi, jakby to był filet mignon, wchodząc i wychodząc z pokoi w swoich bogatych i wspaniałych szatach (dobra robota, projektantka kostiumów Janty Yates); ten film byłby prawie martwy bez iskry, którą wnosi.

Gladiator 2 Recenzja Ridley Scott Denzel Washington

Gladiator II (Najważniejszy)

Werdykt: Gladiator II działa najlepiej, gdy opiera się na ekstrawagancji. Walka na arenie jest czysta, spójna i pełna momentów, które zapierają dech w piersiach, co potwierdza niedawne uzależnienie Scotta od wielkich, epickich sekwencji bitewnych z udziałem wielu koni (jak widać w Ostatni pojedynek I Napoleon) daje się ponieść.

Niestety, nawet pomijając większość problemów związanych ze skryptem, Gladiator II tak naprawdę nie znajduje głębszego sensu w swojej akcji, co jest rozczarowujące, biorąc pod uwagę bogactwo tematu, na którym się opiera. Oryginał Gladiator miał przynajmniej mały świadomość tego, jak koncepcja „chleba i igrzysk” może dziś odbić się echem – idea zabawiania mas rozrywką, beztrosko mordowanymi na arenie ludźmi i zwierzętami, aby władca mógł utrzymać swoją władzę. Maksym miał w istocie całkowitą świadomość tego, że on i jego towarzysze gladiatorzy byli pionkami w cesarskiej grze polegającej na odwróceniu uwagi, stąd jego nieśmiertelny krzyk do tłumu: „Nie bawicie się?”

Gladiator IItymczasem ostatecznie przeradza się w serię krwawych starć, których kulminacją jest bezsensowne nawoływanie do pokoju, bez głębszego znaczenia. Jest wątek o bezsilnym przejmowaniu władzy, który prawie wydaje się czymś, ale nigdy nie łączy się w całość. Zamiast tego jest to film, który mógł wywrzeć tak duży wpływ, a mimo to wydaje się mało prawdopodobne, że będzie się odbijał echem w wieczności.

Gdzie obejrzeć: Gladiator II wkracza na arenę teatralną od 22 listopada. (Tego samego dnia co Podłyjeśli chcesz odpowiednio zaplanować.)

Przyczepa:



Zrodlo