Recenzja „Dune: Prophecy”: Bene Gesserit błyszczy w tym spektaklu science-fiction

Rok 2024 był rokiem sztandarowym dla czarownic w telewizji, od AkolitaUżytkownicy Brendok Force do Agata na całegoskazany na zagładę sabat. Teraz, Diuna: Proroctwo jest tutaj, aby zakończyć nas spojrzeniem na niektóre z największych postaci czarownic science fiction: Bene Gesserit z powieści Franka Herberta Wydma.

Dzięki niemal nadprzyrodzonej kontroli nad swoimi umysłami i ciałami Siostry Bene Gesserit są siłą, z którą należy się liczyć i jednym z najbardziej charakterystycznych elementów Wydma wszechświat. Tradycyjnie jednak działają w cieniu, mocno manipulując polityką Imperium. Że udaje im się wywrzeć taki wpływ z prążków w obu oryginałach Wydma powieści i filmy świadczą o ich wpływie. Nie powinno więc dziwić, że świecą w bezpośrednim świetle reflektorów Diuna: Proroctwo rzuca na nie. Spektakl nie tylko pogłębia nasze zrozumienie Bene Gesserit, ale także rzuca nas w skrupulatnie stworzony świat science-fiction, który odnajduje idealną równowagę pomiędzy pałacową intrygą a kosmiczną dziwnością, która składa się na Wydmachleb z masłem.

ZOBACZ TAKŻE:

Zwiastun „Dune: Prophecy” to gratka dla fanów Bene Gesserit

Co jest Diuna: Proroctwo o?

Charithra Chandran, Yerin Ha, Jessica Barden i Emma Canning w filmie „Dune: Prophecy”.
Źródło: Attila Szvacsek/HBO

Zainspirowany przez Siostra Diuny przez Briana Herberta (syna Franka Herberta) i Kevina J. Anderona, Diuna: Proroctwo rozpoczyna się ponad 10 000 lat przed narodzinami Paula Atrydy. Oznacza to, że Imperium – galaktyczne imperium rodów szlacheckich – które widzimy w serialu, znacznie różni się od tego, co poznaliśmy zarówno z oryginalnych powieści Franka Herberta, jak i filmów Davida Lyncha i Denisa Villeneuve’a. (I chociaż pojawiają się znajome nazwiska, takie jak Atreides, Harkonnen i Corrino, nie są to rodziny, do których przywykłeś.) W tym momencie Imperium wciąż boryka się z Butleriańskim Dżihadem, wojną przeciwko „ myślące maszyny”, które zakazały wszelkiej sztucznej inteligencji.

Od tego czasu pojawiły się nowe formy władzy, aby wypełnić próżnię pozostawioną przez myślące maszyny. Wśród nich są Bene Gesserit — znane obecnie po prostu jako „Siostra” — które jeszcze nie urosły do ​​takiej siły, w jakiej są Wydma. Siostry te nadal posiadają wielki wpływ, służąc Wielkim Domom jako prawdomówczynie. Jednakże zdolności takie jak kontrolujący Głos nie stały się jeszcze normą, a projekt hodowlany mający na celu stworzenie Kwistatz Haderach nie jest w toku.

Gry nadające się do mashowania

ZOBACZ TAKŻE:

Fan, który widział „Dune: Part Two” 10 razy, przerywa milczenie

Na czele zgromadzenia żeńskiego stoi Matka Przełożona Valya Harkonnen (Emily Watson), która jest zdeterminowana wykorzystać swój status do przesunięcia granic tego, co znaczy być człowiekiem. Pragnie także zwiększyć władzę Zakonu w Imperium, spiskując ze swoją siostrą Tulą (Olivia Williams), aby osadzić na tronie siostrę. Co skłoniło do tych wszystkich intryg? Proroctwo założycielki Zakonu, Matki Raquelli (Cathy Tyson), która przewidziała nadejście straszliwego tyrana, który rzuci Zakon na kolana.

Jednak po brutalnym ataku, który wstrząsa Zakonem, Valya staje przed zniechęcającym pytaniem. Czy cała jej praca nad poprawą pozycji Zakonu w Imperium może doprowadzić do zniszczenia, przed którym ostrzegała ją Matka Raquella?

Najlepsze historie, które można mashować

Diuna: Proroctwo jest gęsty, ale cudownie epicki

Jodhi May i Mark Strong w

Jodhi May i Mark Strong w „Dune: Prophecy”.
Źródło: Attila Szvacsek/HBO

Zainteresowanie Valyi proroctwami to tylko jedna z gałęzi Diuna: Proroctworozbudowana narracja. Gdzie indziej cesarz Javicco Corrino (Mark Strong) stara się utrzymać kontrolę nad planetą Arrakis. (W Wydmasą pewne rzeczy, których nawet 10 000 lat nie może zmienić.) Powitał także charyzmatycznego, nienawidzącego Zakonu żołnierza Desmonda Harta (Travis Fimmel) w swoim wewnętrznym kręgu, powodując tarcia z Valyą i jego córką Ynez (Sarah-Sofie Boussnina), która ma nadzieję, że pewnego dnia sama zostanie siostrą.

W międzyczasie młodzi akolici Zakonu przechodzą rygorystyczne szkolenie fizyczne i psychiczne. Niektóre, jak na przykład śliska siostra Jen (Faoileann Cunningham), kwestionują kontrolę Zakonu nad jego członkami. Inne, jak siostra Teodozja (Jade Anouka) czy siostra Lila (Chloe Lea), pozostają niezwykle lojalne, nawet jeśli oznacza to przekraczanie własnych granic. Ale czy dokonują tych wyborów z własnej woli? A może są po prostu pionkami proroctwa?

ZOBACZ TAKŻE:

Czym „Dune: Część druga” różni się od książki?

Wiele przeplatających się historii daje wiele do zrozumienia, szczególnie w połączeniu z głęboką, dziwną historią Wydma. Poza tym prawdziwa bomba ekspozycyjna w pierwszych 10 minutach programu wystarczy, aby sprawiać wrażenie Diuna: Proroctwo jest dostępny tylko dla hardcorowców Wydma zakochani.

Jednak kiedy już miniesz początkowe sceny pełne ekspozycji (a tak, są bardzo), Diuna: Proroctwo rozwija się w cudownie różnorodną epopeję science-fiction, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli kochasz machinacje polityczne, będziesz błogosławiony sceną za sceną intryg i negocjacji. (Naprawdę jest to najbardziej zbliżone do pomysłu telewizji „Gra o tron…w kosmosie!”). Jeśli chcesz mieć więcej wglądu w to, co wiąże się z byciem Siostrami, przygotuj się na rygorystyczne szkolenie, jakie przechodzą akolitki, które wydaje się być Wydmapodejście do tropu „szkoły magii”. I oczywiście, jeśli szukasz czegoś Wydmacudowną dziwaczność science-fiction (w końcu mówimy o serialu, w którym ktoś staje się robakiem), masz szczęście. Diuna: Proroctwo wykorzystuje wiele dziwnych wizji sióstr, w niektórych przypadkach nawet przyćmiewając interpretacje Villeneuve’a na temat wewnętrznych mocy Bene Gesserit. Co więcej, od czasu do czasu odwiedza nas wszechmocny robak piaskowy, którego pojawienie się nigdy nie wydaje się przypadkowe Wydma Pisanki, ale raczej kluczowa część przyszłej historii.

Przy tak dużej ilości soczystej historii do rozwikłania, prawie łatwo ją przeoczyć Diuna: Proroctwonajwiększe wady. Ponownie, pierwsze kilka minut to grad narracyjnych punktów, które ledwo dają czas na zanurzenie się w świecie serialu. Gdzie indziej sporadyczna niezgrabna scena seksu z pozycjami seksualnymi może wydawać się przestarzałym stereotypem na temat tego, jak powinna wyglądać scena seksu w HBO z lat 2010-tych.

Ogólnie jednak showrunnerka Alison Schapker (Świat Zachodu, Zaginiony) zręcznie porusza się po polach minowych, które wiążą się z adaptacją wszystkiego, co jest z tym związane Wydma. Po początkowym biegu mającym na celu przyspieszenie wszystkich spraw związanych z Zakonem, Diuna: Proroctwo odchodzi od przeładowania fabułą i zamiast tego skupia się na postaciach – w większości kobietach – które sprawiają, że gra działa. Wydma ponieważ serial jest pełen skomplikowanych kobiet, a niektóre, jak Chani, zyskują w filmach Villeneuve’a znacznie więcej niuansów i sprawczości. Ale zobaczyć, jak Zakon Zakonu zajmuje centralne miejsce Diuna: Proroctwo jest dodanie głębi kobietom, które będą podążać ich śladami przez tysiące lat — zwłaszcza że wiemy, jak pewnego dnia potoczą się ich plany.

Cofnięcie czasu na światach to także przyjemność WydmaJak Diuna: Proroctwo dostarcza jedne z najbardziej oszałamiających scenografii i kostiumów w telewizji w tym roku. Pomiędzy wystawnymi salami pałacu cesarza Corrino, surową biblioteką Zakonu i mglistymi przyjemnościami jaskini z przyprawami, każde otoczenie budzi podziw. Choć Imperium może być surowe, jest w nim coś pociągającego – tak jak moc, jaką dzierży Zakon, może być mieczem obosiecznym. Będziesz tego chciał, będziesz się tego bał, ale przede wszystkim będziesz po prostu potrzebować żeby to dalej oglądać.

Diuna: Proroctwo Premiera 17 listopada o 21:00 czasu wschodniego w HBO i Max.



Zrodlo