Widok współgospodarze – wszyscy, w tym republikanka Alyssa Farah Griffin, wspierali Kamalę Harris w wyborach prezydenckich – zareagowali dziś z różnym stopniem złości, rozczarowania i optymizmu na zwycięstwo Donalda Trumpa.
„Co się więc wydarzyło wczoraj wieczorem?” – zażartowała moderatorka Whoopi Goldberg, rozpoczynając dyskusję w Hot Topics. „Czy ktoś robi coś ciekawego?”
Oto zestawienie zredagowanych i skondensowanych komentarzy współgospodarzy:
Joy Behar: Wniosek z tego taki, że system działa, żyjemy w demokracji, ludzie mówili… Stanowczo nie zgadzam się z decyzją podjętą przez Amerykanów, ale mam wielką nadzieję, że mamy w tym kraju system demokratyczny. Powinniśmy to cenić, powinniśmy to kochać, powinniśmy protestować, jeśli zaistnieje sytuacja, w której będziemy musieli zaprotestować, co jestem pewien, że tak się stanie. Już przez to przechodziłem z Nixonem. To było bardzo trudne, ale chłopcze, mamy kraj. Jeśli uda nam się to utrzymać.
Sara Haines: „Zawsze powtarzam moim dzieciom, że czujesz to, co czujesz, każdy ma inne emocje, niektórzy ludzie osiągnęli to, czego chcieli, a wielu nie… I robisz krok przed drugim. Tak więc jesteśmy tutaj dzisiaj i nadal jestem optymistą, ponieważ ramię w ramię z wieloma ludźmi, którzy się ze mną zgadzają, i nie zamierzam przestać maszerować”.
Alyssa Farah Griffin: „Czy to jest wynik, jakiego oczekiwałem? Nie, ale żyjemy w demokracji… I dla mnie ważne jest to, że dziesiątki milionów Amerykanów – naszych przyjaciół, naszych sąsiadów, członków naszych rodzin – głosowało na Donalda Trumpa. Nie zgadzamy się z nimi, wiem, że wszyscy przy tym stole się zgadzamy, ale to dobrzy, porządni ludzie, którzy są patriotami i kochają ten kraj. Nie potrafię powiedzieć, co doprowadziło ich do wniosku, że są z nim, ale myślę, że to dla nas moment, abyśmy się nawzajem wysłuchali, usłyszeli siebie nawzajem i wyrazili swoje obawy… To kraj, w którym nie ma naprawdę więcej nas łączy niż dzieli. Wiem, że wiele osób nie czuje tego w tej chwili, ale musimy obniżyć temperaturę, wyzwiska i demonizowanie.
„To moment” – kontynuował Griffin – „na wysłuchanie wyborców. Zawsze myślałem, że może wygrać… Nie spodziewałem się, że będzie to tak donośne i myślę, że można z tego wyciągnąć pewne wnioski. Myślę, że zapominamy o wiejskich obszarach Ameryki, myślę, że klasa robotnicza czuje się pozostawiona w tyle… i on z nimi rozmawiał. Być może nie spodobały nam się jego słowa, ale okazały się dla niego.”
Słoneczny Hostin: „Jestem głęboko zaniepokojony… Myślę, że w 2016 roku nie wiedzieliśmy, co otrzymamy od administracji Trumpa, ale teraz już to wiemy. Wiemy, że będzie miał niemal nieskrępowaną władzę. Właściwie nie martwię się o siebie ani o swoją pozycję życiową, martwię się o klasę robotniczą. Martwię się o moją mamę, emerytowaną nauczycielkę. Martwię się o nasze osoby starsze, ich zabezpieczenie społeczne i opiekę zdrowotną. Martwię się o przyszłość moich dzieci, zwłaszcza mojej córki, która ma teraz mniej praw niż ja. Pamiętam, jak mój ojciec mówił mi przez wiele, wiele lat, że jestem pierwszą osobą w jego rodzinie, która cieszy się pełnią praw obywatelskich, a teraz mam mniej praw obywatelskich niż wtedy, gdy mi to mówił.
„Jestem głęboko zaniepokojona” – kontynuowała – „że 14. poprawka do Konstytucji nie przeszkodziła osobie, która brała udział w powstaniu, w zostaniu Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Uważam, że w przyszłości lepiej będzie zamknąć listę skazanych w sprawie wniosków o zatrudnienie, ponieważ jeśli możesz zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych, nie powinieneś mieć przeszkód w zatrudnieniu w tym kraju”.
Po wyrażeniu zaniepokojenia systemem opieki zdrowotnej, gospodarką, zadłużeniem, masowymi deportacjami, obozami internowania i „ostrzeżeniem Elona Muska o przejściowych trudnościach” Hostin powiedział: „Jako kobieta kolorowa miałam wielką nadzieję, że kobieta rasy mieszanej wyjdzie za mąż za Żyd mógłby zostać wybrany na prezydenta tego kraju i myślę, że nie miało to nic wspólnego z polityką. Myślę, że było to referendum wyrażające urazę kulturową w tym kraju”.
Ana Navarro: „Jestem oczywiście bardzo rozczarowany i smutny. Byłem wczoraj w siedzibie Kamali Harris w Waszyngtonie i była to bardzo smutna scena, nastrój natychmiast się zmienił. Następnie zacytowała Johna F. Kennedy’ego: „Nieważne, czy jestem po stronie zwycięskiej, czy przegrywającej, liczy się to, czy jestem po stronie, której współczuję”.
Navarro kontynuował: „Nie żałuję. Ciężko pracowałem jak cholera, aby wybrać pierwszą czarnoskórą Amerykankę pochodzenia azjatyckiego na prezydenta. Historia znów prześlizgnęła się między palcami. Ciężko pracowałem jak cholera, aby Donald Trump nie został prezydentem, ale dzisiaj, w przeciwieństwie do Donalda Trumpa i jego zwolenników, przyznaję, że wygrał i mam nadzieję, że dla naszego kraju wszystko będzie dobrze”.
Whoopi Goldberg: „Pomyśl o tym. [Harris] zrobił to w dwa miesiące. Każdy zawsze może powiedzieć, że powinna była to zrobić, powinna była to zrobić. Była wszędzie, ze wszystkimi rozmawiała, a ludzie nie wychodzili. Nie wiem dlaczego i to nawet nie ma znaczenia. Teraz będzie prezydentem. I nadal nie zamierzam wymówić jego imienia.
Obejrzyj klipy poniżej: