Pracuje w kiosku w Asturii i nie może uwierzyć, ile towaru zostało wyprzedane w ciągu kilku minut: to dzieje się w całej Hiszpanii

Jeśli poprosimy Cię, abyś krok po kroku wrócił do swojego dzieciństwa, z pewnością przypomnisz sobie wszystkie rzeczy, które robiłeś ze swoimi przyjaciółmi. Z pewnością też wywołują w Tobie wiele nostalgii i to, Nawet za nimi tęsknisz.

Na pewno pamiętasz popołudnia po szkole, kiedy jadłeś z nimi przekąskę i grałeś w piłkę, lub gdy w swoim mieście lub mieście poszedłeś zrobić coś złego. Jeśli Twoje dzieciństwo było pełne takich chwil, jest to powód do radości. bo to oznacza, że ​​był to bardzo szczęśliwy czas.

Oczywiście w takich chwilach rodzina ma ogromny sens, ponieważ zawsze Ci towarzyszy i prowadzi Cię we wszystkim, czego potrzebujesz. Być może więc pamiętasz także, jak spędzałeś niedziele z rodziną lub kiedy szedłeś z dziadkiem do kiosku. pewność zakupu naklejek, które później umieścisz w swoich albumach.

Są to wspomnienia, które pozostają na zawsze i nawet jeśli minęło dużo czasu, wywołują uśmiech na Twojej twarzy. Tradycje, które chciałbyś przekazać swoim dzieciom. Chociaż, bądźmy szczerzy, rzeczy zwykle nie są takie same jak wcześniej, podobnie jak albumy z naklejkami.

A przynajmniej tak nam się wydaje, ponieważ od zeszłego wtorku w hiszpańskich kioskach nastąpiła prawdziwa rewolucja, która nie pozwala sprzedawcom odetchnąć, że stopniowo Wygląda na to, że potrzebują więcej zamienników.

Wyprzedane w ciągu kilku minut i bez rezerwacji dla wszystkich

W hiszpańskich kioskach rozgorzała prawdziwa gorączka, która ogarnęła wszystkich: młodych i mniej młodych. To nic więcej i nic innego jak album z kartami piłkarskimi.

Do tego momentu wszystko mogłoby wydawać się normalne, gdyby nie fakt, że nie jest to zwyczajna płyta. Chodzi o jeden druga dywizja zaprojektowana przez Paniniego i to w rzeczywistości jest wyjątkiem, ponieważ są produkowane tylko w pierwszej lidze.

Wydali go we wtorek i wywołał prawdziwą sensację wśród wszystkich, ale szczególnie wśród dorosłych. Trzy dni później są wyprzedane.

Rosa jest kioskarką w Gijón i powiedziała COPE, że bardzo wcześnie otrzymała wiele rezerwacji dotyczących albumu ze względu na wyczerpanie się zapasów. „Zamówili ode mnie album i pudełko naklejek. Dla swojej córki, 22 lat, powiedział mi. Kolejna sprawa dotyczy jego syna, który w wieku 20 lat przebywał w Portugalii. To nie są dzieci” – stwierdził.

Album LaLiga Hypermotion z „Panini Cromos”

COPE Gijon

Album LaLiga Hypermotion z „Panini Cromos”

To nie pierwszy raz, kiedy ta kategoria została uruchomiona, jest to rzadkość, ale nie zawsze uruchamiana była z takim samym sukcesem. Nawiasem mówiąc, w Asturii odnoszą największe sukcesy, ponieważ ich zespoły, Sporting de Gijón i Oviedo grają w drugiej lidze.

Do tamtejszych dziennikarzy Ten sukces wytrącił ich z równowagi.

Podekscytowanie dziennikarzy i piłkarzy

Alfonso Arbesú López, właściciel kiosku w Asturii, twierdzi, że od wielu lat nie pamięta takiego zjawiska. „To już druga wymiana, którą zrobiliśmy i która została wyprzedana. Na naklejki i albumy długo czekamy, wydawało się, że dzisiaj dojdą, a w poniedziałek znów wyruszymy po raz trzeci jest to coś historycznego” – wyraził w „La Tarde”.

„Kiedy przyjaciel zaczyna do Ciebie dzwonić, żebyś oszczędził coś nie tylko dla swoich wnuków, ale także dla nich. Kiedy tak się dzieje, tak jest „Jest niesamowity zapał”. liczone.

Sara prowadzi kiosk w liczącym 900 mieszkańców miasteczku w Huesca i kiedy zobaczyła przybycie albumów, prawie zwróciła kolekcję. „Zastanawiamy się częściej, nie, proszę. Odłożyliśmy je na bok i wczoraj przyszedł do nas facet, który powiedział, że potrzebuje albumu, że istnieją legendarne zespoły „Zaczęliśmy się śmiać i wystawiliśmy to na sprzedaż” – powiedział.

Ale ta gorączka zaskoczyła nie tylko dziennikarzy, ale także samych piłkarzy drugiej ligi. Tak jest w przypadku Césara Gelaberta, piłkarza Realu Sporting de Gijón.

„To niesamowite uczucie i pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było kupienie albumu i kart, żeby zobaczyć, czy uda mi się dostać swój. Udało mi się i to prawda, że ​​straciłam nadzieję, bo nie wyszłam, ale w końcu odnalazłem siebie” – powiedział z dużym poczuciem humoru.

„W niczym nie przypominasz karty, ale dali mi coś jeszcze lepszego, niż wyglądam, o wiele lepszego. Wielu z nas w szatni miało to samo marzenie, odkąd byliśmy mali i tam rozmawialiśmy trochę, bo jesteśmy podekscytowani posiadaniem naszej karty” – powiedział.

Uważa też, że jest to dobre uznanie dla wszystkich zawodników drugiej ligi. Ponadto stwierdził: „Myślę, że możliwość posiadania kolekcji swojego zespołu jest czymś niezapomnianym. „Zamierzam dokończyć ten album”.

Zrodlo