Sobota, 16 listopada 2024 – 03:58 WIB
Djakarta – Po rozwodzie z Rubenem Onsu Sarwendah musiała sama walczyć o znalezienie dochodu, który uszczęśliwiłby jej dzieci. Sarwendah nie jest łatwo żyć samotnej matce, która musi priorytetowo traktować trójkę swoich dzieci.
Przeczytaj także:
Wyraz miłości Betranda Peto do Sarwendy, która jest obecnie samotną matką
Wiadomo, że Ruben Onsu i Sarwendah oficjalnie rozwiedli się 24 września 2024 roku. Sąd Rejonowy w Południowej Dżakarcie oficjalnie zdecydował o ich rozwodzie.
Przeczytaj także:
Powód, dla którego Ruben Onsu i Sarwendah pozostają w harmonii w obecności swoich dzieci, mimo że są rozdzieleni
Na podstawie programu FYP Trans7 Sarwendah przyznał, że warunki, w jakich obecnie żyje, nadal są dla niego trudne. Powodem jest to, że jest żoną Rubena Onsu od 11 lat i niełatwo o wszystkim zapomnieć.
„Zaczynam sobie radzić, bo decyzja o rozwodzie nie była szybka, ta decyzja była właściwie rozważana od lat, więc w takiej sytuacji muszę być jeszcze silniejszy” – powiedział, cytowany w sobotę listopada 16 2024.
Przeczytaj także:
Niechętna do pogodzenia się z Rubenem Onsu Sarwendah przyznaje, że po rozwodzie jej życie jest szczęśliwsze
Mimo to Sarwendah musi skupić się na potrzebach trójki swoich dzieci. Co więcej, odkąd rozstała się z Rubenem, dzieci stają się coraz bardziej rozpieszczane i nie chcą się od niej oddalać.
„Dzieci są wobec mnie coraz bardziej rozpieszczane. Jeśli nie będę im towarzyszyć do snu, będą płakać, a jeśli im nie będę towarzyszyć, mogą wpaść w szał” – stwierdziła Sarwendah.
Sarwendah opowiadała także o tym, jak rozpieszczane były jej dzieci, gdy ona pracowała. Chociaż Sarwendah nie mogła znieść płaczu swoich dzieci, musiała nadal pracować, aby zaspokoić ich potrzeby.
„Na przykład, podobnie jak wczoraj, byłem na żywo w porze snu dzieci. „Nie mógłbym nie wystąpić na żywo, ponieważ ludzie już za to zapłacili i nadal płakali przez pół godziny” – powiedział.
„Teraz chcą miło spędzić czas przed pójściem spać i rozmawiać aż do zaśnięcia” – kontynuował Sarwendah.
Następna strona
„Dzieci są wobec mnie coraz bardziej rozpieszczane. Jeśli nie będę im towarzyszyć do snu, będą płakać, a jeśli im nie będę towarzyszyć, mogą wpaść w szał” – stwierdziła Sarwendah.