Film Splinter Cell został po raz pierwszy zapowiedziany w 2004 roku wraz ze zwiastunem na płycie Chaos Theory. Później prace nad filmem rozpoczęły się z Tomem Hardym podczas rozmów w sprawie roli głównej w 2012 r., ale potem wszystko ucichło wraz z najnowszą aktualizacją w 2015 r., kiedy sam Hardy ogłosił, że film zostanie wydany w 2017 r.
Teraz mamy oficjalne potwierdzenie od producenta Basila Iwanyka, że projekt jest martwy. „Ten film byłby niesamowity” – powiedział Bezpośredni. „Po prostu nie mogłem tego zrobić dobrze, jeśli chodzi o scenariusz i budżet. Ale miało być świetnie. Mieliśmy milion różnych wersji tego, ale miało być hardcorowe i niesamowite. To jedna z tych, które uciekł, co jest naprawdę smutne.”
Fani zareagowali na tę od dawna oczekiwaną wiadomość, przyznając, że właściwie o tym myśleli. „Już dawno zakładałem, że ten film jest bardzo martwy. Jednak jest szkoda. Myślę, że Splinter Cell wniósłby dość unikalne podejście do gatunku szpiegowskiego. Tak naprawdę nie jest Bondem, Bourne’em ani niczym innym, co widziałem wcześniej” – napisał ktoś na Reddicie jako drugi dodany: „Dlaczego tak trudno zdobyć więcej Splinter Cell :(”. A trzeci argumentował: „Jak trudne to może być? Jack Ryan spotyka Batmana. Daj spokój, to już problem rozwiązany”. Inny argumentował: „Myślę, że będzie to działać lepiej jako serial”.
Splinter Cell miał trudności z wejściem na ekrany kin, ale serial animowany Netflix jest już w drodze. Projekt zatytułowany Splinter Cell: Death Watch został opisany jako „nowe, ostre podejście do współczesnego szpiegostwa w epoce wojny hybrydowej”. Liev Schreiber z X-Men podkłada głos Samowi Fisherowi w serialu, który został stworzony przez Nikt i pisarza Johna Wicka Dereka Kolstada.
Więcej nadchodzących filmów znajdziesz w naszym przewodniku po wszystkich nadchodzących adaptacjach gier wideo, które pojawią się w 2024 roku i później.