Paul George nie ma „złej woli” wobec Clippers przed powrotem do Los Angeles

WESTWOOD, Kalifornia — Paul George spodziewa się, że w miarę zbliżania się rewanżowych meczów z Clippers w środowy wieczór będzie równie przyjacielski, jak się pojawi.

Gwiazda Sixers, który zawsze marzył o zakończeniu kariery w koszulce Clippers i który był tak zaskoczony i rozczarowany luką w negocjacjach w sprawie wolnej agencji, która doprowadziła do jego odejścia latem, nadal ma same dobre rzeczy do powiedzenia na temat swojego byłego zespołu. Zachwycił się biurem prowadzonym przez Lawrence’a Franka i podzielił się swoimi uczuciami z właścicielem Stevem Ballmerem, trenerem Ty Lue i jego byłymi kolegami z drużyny.

George powiedział, że pozostaje blisko ze swoim dawnym partnerem z Clippers, Kawhi Leonardem, i nie żywi „złej woli” wobec zespołu. Według George’a przez pięć lat spędzonych tutaj wszystko było „wspaniałe” – z wyjątkiem zakończenia, kiedy mieszkaniec Los Angeles podpisał czteroletni kontrakt z Sixers wart 212 milionów dolarów.

„Narracja nie została napisana poprawnie, jeśli chodzi o relację z Lawrence’em i relację ze Stevem Ballmerem” – powiedział George reporterom podczas sesji zdjęciowej w Wooden Center na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. „To znaczy, byli niesamowici przez cały czas, gdy tu byłem. To w pewnym sensie powód, dla którego była to tak szokująca decyzja i jak to się zakończyło (w wolnej agencji). Ale były niesamowite.

„Myślę, że to było w pewnym sensie odświeżające, być obok i mieć taką współpracę z biurem obsługi. Dlatego myślę, że to był prawdopodobnie najważniejszy punkt całej sytuacji – jak wspaniali byli podczas mojej kadencji tutaj”.

Ale z pewnością nie można tego samego powiedzieć o wyniku rozprawy.

Kiedy George i Leonard postanowili połączyć siły latem 2019 r., Leonard przybył z Toronto jako wolny agent, a George przedarł się do handlu z Oklahoma City, powszechnie oczekiwano, że przez lata będą podstawą pretendenta do tytułu przyjść. Jednak problemy zdrowotne obu gwiazd były niemal stałe, a Clippers w ciągu pięciu lat tylko dwukrotnie przeszli do pierwszej rundy (półfinał na Zachodzie w 2020 r. i finał na Zachodzie w 2021 r.).

„Bycie w tej serii (w finale zachodnim) przeciwko Phoenix (w 2021 r.) i doprowadzenie Clippers najdalej, jak kiedykolwiek (dotarli), ta grupa była wyjątkowa” – wspomina George. „Ponownie (reszta jego czasu w Clippers) była niefortunna. Kontuzje się zdarzają. Myślę jednak, że ten bieg w pewnym sensie utwierdził nas w tym, kim mogliśmy być, i w pewnym sensie pokazał, kim mogliśmy być, gdy byliśmy zdrowi. Myślałem, że w tamtym roku byliśmy siłą.

Clippers całkowicie opuścili play-offy w sezonie 2021–2022, kiedy Leonard pauzował przez cały sezon ze względu na zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie, a następnie w ciągu ostatnich dwóch sezonów przegrywał w pierwszej rundzie.

Kiedy w styczniu Clippers przedłużyli kontrakt z Leonardem o trzy lata za 152 miliony dolarów, powszechnie oczekiwano, że podobna umowa w przypadku George’a nie pozostanie daleko w tyle. Jednak chęć George’a związania się z drużyną na cztery lata, odmowa Clippers jego przyznania i podpisanie latem ubiegłego roku przez Jamesa Hardena dwuletniego kontraktu o wartości 70 milionów dolarów ostatecznie okazały się punktami krytycznymi między George’em a zespołem.

„Czy rozumiem?” – powiedział George zapytany o wybór Clippers. – Hm, to znaczy, rozumiem. …Myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że biznes to biznes. Podjęli decyzję biznesową, która jest słuszna dla organizacji i to jest w porządku. Podjąłem decyzję biznesową, która była korzystna dla mnie i mojej rodziny. I tak, znowu, nie ma straconej miłości. Nadal cenię i kocham tych chłopaków. Ale wiesz, to część biznesu.

Poza tym George ma w tej chwili mnóstwo zmartwień, biorąc pod uwagę fatalny i pełen dramatyzmu start jego obecnego zespołu z wynikiem 1-5. Po kontuzji kolana w okresie przygotowawczym George po raz pierwszy zagrał w poniedziałek, przegrywając z Phoenix. Gwiazda Sixers, Joel Embiid, nie zagrał jeszcze w barwach lewego kolana, co wywołało szereg analiz, a jego nieobecność została spotęgowana przez sobotnią sprzeczkę w szatni z reporterem, która doprowadziła do zawieszenia na trzy mecze liga.

Ze swojej strony George będzie czerpał z doświadczeń zdobytych podczas meczów reunion w Oklahoma City i Indianie, gdy zmierzy się z Clippers, da do zrozumienia, że ​​między obiema drużynami nie ma złej krwi i wróci do stojącego przed Sixers zadania odwrócenia sytuacji.

„Każdy rok był wyjątkowy” – powiedział George. „Każdy rok był wspaniały. Steve był niesamowity. T-Lue był niesamowity. Lawrence był niesamowity. Potem chłopaki, z którymi tu grałem, byli niesamowici. Więc wiesz, zawsze będę tu mieć miłość. Oczywiście to jest nasz dom, ale ta organizacja jest pierwszej klasy i jestem wdzięczny, że mogę być jej częścią”.

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Kevin C. Cox / Getty Images)

Zrodlo