Overwatch Classic może nie jest najlepszą strzelanką bohaterów, ale nadal zasługuje na to, aby być trybem stałym

W tym miesiącu fani Overwatch 2 przeżywają małe déjà vu dzięki Overwatch Classic. Dodanie Overwatch Classic, które przenosi graczy z powrotem do oryginalnej wersji Overwatch, która została wydana w 2016 roku, jest ekscytujące – ale wiąże się z poważnym zastrzeżeniem: jest to wydarzenie ograniczone czasowo, trwające od 12 listopada do 2 grudnia. Ale jeśli Overwatch 2 naprawdę chce odcisnąć swoje piętno, powinien uczynić Klasyczny tryb gry na stałe.

Trzeba coś powiedzieć: premiera naszego ukochanego Overwatcha nie jest najlepszą wersją gry. Niektórymi postaciami (np. D.Va) w porównaniu z ich obecnymi wersjami nie da się grać, podczas gdy inni bohaterowie (np. Bastion) są skandalicznie obezwładnieni. Gra polegała na braku równowagi, a brak limitu bohaterów spowodował powstanie naprawdę oburzających kompozycji drużyn, w tym 2 Cassidych, 2 Winstonów i 2 Lucio, lub 5 Winstonów i pojedyncza Łucja lecząca/szybka gigantyczne małpy na całej mapie. To było, z braku lepszego słowa, absolutnie szalone. Dla tych, którzy rozpoczęli swoją przygodę z Overwatch 2, kluczową różnicą pomiędzy oryginalnym Overwatch a jego obecnym stanem jest skład drużyny. Teraz mecze toczą się w trybie 5 na 5, a każda drużyna składa się z bohatera-czołga, dwóch wspierających i dwóch postaci zadających obrażenia. Pierwotnie był to tryb 6 na 6, co pozwalało ci grać dowolną postacią, którą lubisz.

Zrodlo