Nikt nie widział zbliżenia gwiazdy poza Drogą Mleczną – aż do teraz

Astronomom udało się to zaobserwować słoneczny i kilka innych gwiazd Drogi Mlecznej z bliska, dzięki nowoczesnym osiągnięciom w teleskopach.

Jednak uzyskanie szczegółowego obrazu gwiazdy poza galaktyką aż do tej pory umykało czołowym naukowcom w tej dziedzinie.

Korzystanie z Europejskie Obserwatorium PołudnioweZa pomocą interferometru Bardzo Dużego Teleskopu astronomowie wykonali pierwsze zbliżenie gwiazdy pozagalaktycznej. Zdjęcie przedstawia WOH G64, gwiazdę liczącą około 160 000 gwiazd lata świetlne z dala od Ziemi w przestrzeń. Świeci w gwiazdozbiorze Dorado z Wielkiego Obłoku Magellana, małej galaktyki na obrzeżach Drogi Mlecznej.

I wygląda na to, że badacze zauważyli to w samą porę. Zdjęcie przedstawia gwiazdę taką, jaka była 160 000 lat temu, a nie taką, jaką jest dzisiaj. Oznacza to, że gwiazda prawdopodobnie już umarła, powiedział Mashable Jacco van Loon, czytelnik astrofizyki na Uniwersytecie Keele w Wielkiej Brytanii.

To tak, jakby astronomowie mieli wehikuł czasu i mogli cofnąć się do chwili tuż przed pewną zagładą.

Zmienna prędkość światła

„Sygnał eksplozji jest w drodze” – powiedział van Loon, jeden ze współautorów badania. „WOH G64 traci masę w tak szybkim tempie, że nie przetrwałoby to 160 000 lat, a faza ekstremalnego czerwonego nadolbrzyma, w której się znajduje, jak na tak masywną gwiazdę, również nie trwa tak długo. Zmiany, które obserwujemy obecnie sugerują, że możemy być świadkami jego eksplozji w ciągu najbliższych kilku tysięcy lat, a nawet za naszego życia.”

ZOBACZ TAKŻE:

NASA uważa, że ​​odkryła księżyc oddalony o lata świetlne, wyrzucający gaz

Pierwszy szczegółowy obraz gwiazdy pozagalaktycznej po lewej stronie przedstawiono obok artystycznej interpretacji tego, co dzieje się w otaczającym ją zapylonym kokonie.
Źródło: ESO / K. Ohnaka i in., L. Calçada

WOH G64 to tzw czerwony olbrzymgwiazda zbliżająca się do końca swojego życia, kończy się paliwo wodorowe. W wyniku tego procesu starzejące się gwiazdy powiększają się około 100 do 1000 razy w stosunku do pierwotnego rozmiaru. Ale ta konkretna gwiazda jest czasami nazywana czerwoną Supergigantyczny, ponieważ jest tak wyjątkowo ogromny.

Nazywana „gwiazdą-behemotem” WOH G64 jest w rzeczywistości około 2000 razy większa od Słońca. Podobnie jak inne czerwone olbrzymy, tak się stało zrzucić zewnętrzne warstwy gazu i pyłu. Co ciekawe, wydaje się, że gwiazda przygasła w ciągu ostatniej dekady, co zachęca naukowców do przyjrzenia się jej bliżej.

„Sygnał eksplozji jest w drodze”.

To względne osłabienie prawdopodobnie oznacza, że ​​koniec jest bliski. Na rdzeniu będzie gromadzić się coraz więcej ciężkiego materiału. Stos w końcu osiąga punkt krytyczny, powodując zapadnięcie się rdzenia pod własnym ciężarem. Zewnętrzne warstwy gwiazdy eksplodują następnie w kosmos jako supernowa. Taka gwałtowna eksplozja może czasami wydawać się jaśniejsza niż cała galaktyka.

Ku zaskoczeniu zespołu badawczego gwiazda jest owinięta przypominającym jajko kokonem pyłu. Dziwnie rozciągnięty kształt pyłowej mgławicy może wynikać z procesu zrzucania. Innym możliwym wyjaśnieniem jest to, że wpływa na to niewidzialna gwiazda towarzysząca. Naukowcy ustalenia są opisane w czasopiśmie Astronomia i astrofizyka.

„Jesteśmy podekscytowani, ponieważ może to być związane z drastycznym wyrzuceniem materii z umierającej gwiazdy przed eksplozją supernowej” – powiedział Keiichi Ohnaka, główny autor z Universidad Andrés Bello w Chile, w oświadczenie.

Do wykonania zdjęcia zespół wykorzystał jeden z wyrafinowanych instrumentów teleskopu, nazwany GRAVITY, który może uchwycić światło czterech teleskopów. Jednak w miarę jak światło gwiazd będzie słabnąć, uzyskanie nowych zdjęć stanie się jeszcze trudniejsze. A planowana aktualizacja Zdaniem ESO, połączenie z instrumentem powinno wkrótce zwiększyć jego czułość, umożliwiając naukowcom dalsze monitorowanie kolosa w jego gorzkim końcu.



Zrodlo