W razie wątpliwości Bea González była odpowiedzialna za ich rozwianie. Wrócił i nie tylko zrobił to poprawnie, ale powrócił do spektakularnego poziomu. Jego tydzień w Dubaju jest wyjątkowy i zakończył się finałem, w wyniku którego nastąpił jeden z najlepszych indywidualnych występów roku. Repertuar, który pokazał przeciwko Andrei Ustero i Alejandrze Alonso jest spektakularny i pomimo porażki mogą być bardzo dumni z tego, czego dokonali. Mają niesamowity talent i z pewnością nie będzie to ich ostatni finał w nadchodzących miesiącach.
Bea González przybyła na P1 jako jego pierwszy turniej Premier Padel po długim czasie. W Pucharze Świata dał radę, ale nie miał żadnych szczególnie wymagających meczów. Jego pierwszy test po kontuzji zakończył się pełnym sukcesem. Razem z Delfi Breą narzucili tempo gry, któremu Ustero i Alonso nie byli w stanie przeciwdziałać.
Łatwość zdobywania punktów przez „Perłę El Palo” zadecydowała już w pierwszym secie, w którym reszta zawodników prezentowała bardzo podobny poziom. Bea wyrównała przewagę przerwą w czwartym gemie i kolejną w ostatnim gemie pierwszego seta na 6:2. Młodym Hiszpankom nie było łatwo.
Druga runda była nieco bardziej wyrównana, ale kluczowe momenty padły po tej samej stronie. Brea i González zdołali przełamać serwis rywali w środku seta i obronić kontratak, więc Musieli jedynie utrzymać swój serwis, aby zdobyć bardzo ważny tytuł z ostatecznym wynikiem 6-3. Emocjonalny cios, cios w ranking i jasne ostrzeżenie: „Perła” powraca i jest lepsza niż kiedykolwiek.
Ustero i Alonso pozostają u bram chwały
Główną bohaterką tego dnia jest bez wątpienia Bea González, ale w tym tygodniu uwagę wszystkich przyciągnęły Alejandra Alonso i Andrea Ustero. To ich rok eksplozji i takie turnieje mówią, że są powołani do walki o numer jeden w przyszłości. Razem z Claudią Fernández i Claudią Jensen będą mieli padel w swoich rękach.
Wczoraj powalili parę numer dwa i dotarli do finału P1. Jednakżedzisiaj zostały przekroczone. Andrea ma niezwykłą umiejętność wyłaniania zwycięzców, ale poniosła też wiele porażek. Z drugiej strony Andrea była nieco solidniejsza. Dowód na to, że mają jeszcze wiele do poprawy, ale mają do tego potencjał. Dziś płaczą, że nie udało im się zdobyć pierwszego tytułu, ale on wkrótce nadejdzie. To twoje przeznaczenie.