W Palestynie i na całym świecie rośnie ruch społeczeństwa obywatelskiego, żądający wydalenia Izraela z Organizacji Narodów Zjednoczonych lub zawieszenia jego obecnej sesji z powodu reżimu apartheidu na okupowanym terytorium Palestyny, trwających zbrodni wojennych w Gazie i innych uporczywych naruszeń Karty Narodów Zjednoczonych.
Żądanie to jest zgodne z celami i ambicjami światowego ruchu Bojkot, Zbycie, Sankcje (BDS). Jednakże od miesięcy w ramach ruchu toczą się dyskusje na temat zalet i wad wzywania do odebrania Izraelowi członkostwa z wahaniami wynikającymi głównie z obaw związanych z potencjalnym izraelskim odwetem. Niektórzy obawiali się, że Izrael może w odpowiedzi zablokować agencjom ONZ świadczenie podstawowych usług Palestyńczykom, zwłaszcza w Gazie, gdzie taka pomoc jest niezwykle potrzebna. Jednakże niedawne ustawy przyjęte przez izraelski Kneset, które zakazują UNRWA, agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich, prowadzenia działalności na terytorium kontrolowanym przez Izrael, usunęły to pragmatyczne ograniczenie. Przekraczając tę czerwoną linię, Izrael podważył główny powód, dla którego zwolennicy wyzwolenia Palestyny nie wzywali do wydalenia Palestyny z ONZ, torując drogę potężnemu sloganowi „wydalenie w celu wydalenia”.
Dlaczego więc Izrael zakazał UNRWA działania na okupowanym przez siebie terytorium?
Jak stwierdził w niedawnym oświadczeniu Naser Sharaya’a, rzecznik Komitetów Usług Powszechnych w obozach dla uchodźców okupowanych na Zachodnim Brzegu: „Izraelski zakaz nałożony na UNRWA jest częścią szerszej strategii mającej na celu podważenie prawa powrotu Palestyńczyków, którzy zostali wykorzenieni z ojczyzny podczas Nakby w 1948 r., kiedy powstało państwo Izrael”.
Ponad 700 000 Palestyńczyków zostało przymusowo wysiedlonych przed utworzeniem Izraela w 1948 r., co Palestyńczycy pamiętają jako Nakbę, czyli „katastrofę”. Wkrótce po Nakbie Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję 194, która potwierdziła prawa palestyńskich uchodźców – i ich potomków – do domów, które zmuszeni byli opuścić. Rok później na mocy tej uchwały utworzono UNRWA, której zadaniem było świadczenie podstawowych usług uchodźcom palestyńskim, takich jak edukacja i podstawowa opieka zdrowotna, w oczekiwaniu na ich powrót.
W ramach swojej działalności UNRWA ma obowiązek prowadzenia rejestru uchodźców palestyńskich i ich potomków. W rejestrze uwzględnieni są uchodźcy z 1948 r., a także wypędzeni lub zmuszeni do ucieczki w czasie późniejszych konfliktów. Ten oficjalny rejestr jest uznawany na arenie międzynarodowej i służy jako prawny dowód statusu uchodźcy. Pod wieloma względami agencja ONZ służy jako obrońca palestyńskiego prawa do powrotu, utrzymując uchodźców i ich uznane przez ONZ prawo do powrotu do swoich domów i ziemi w centrum uwagi całego świata.
Zakazując UNRWA, Izrael zamierza wymazać palestyńskie prawo do powrotu, utrwalić praktyki osadniczo-kolonialne i uczynić swoją kolonizację trwałą.
Zamiar ten jest szczególnie widoczny w Gazie, gdzie strategiczne wysiłki wojskowe Izraela mają na celu zastąpienie UNRWA aparatem pomocy humanitarnej, który jest zgodny z jej długoterminowymi celami kolonialnymi. Izrael działał na rzecz tego celu od początku swojej ludobójczej wojny w Strefie Gazy, próbując osłabić pozycję UNRWA, atakując jej obiekty, zabijając wielu członków personelu i oskarżając wielu innych o udział w działalności ruchu oporu – twierdzenia, którego ostatecznie nie udało mu się uzasadnić .
Jeden scenariusz Wydaje się, że Izrael rozważa w Gazie zatrudnienie prywatnych firm ochroniarskich współpracujących z organizacjami pozarządowymi w celu zapewnienia pomocy okupowanej ludności. Model ten, opracowany przez Amerykanów w Afganistanie i Iraku, był szeroko krytykowany za militaryzację pomocy i umożliwianie niekontrolowanego wykorzystywania uchodźców ze strony prywatnych operatorów ochroniarskich. Wdrożony w Gazie scenariusz ten w efekcie przekształciłby enklawę w sieć odizolowanych, silnie zmilitaryzowanych gett nadzorowanych przez prywatnych wykonawców. Pogłębiłoby to apartheid w Izraelu, wprowadzając poziom segregacji przewyższający nawet ten praktykowany w apartheidzie w Republice Południowej Afryki.
Co zatem należy zrobić, aby przeciwstawić się widocznej strategii Izraela polegającej na zakazaniu UNRWA, wymazaniu palestyńskiego prawa do powrotu i uczynieniu jego okupacji i apartheidu trwałym?
Najlepszym sposobem przeciwstawienia się tej strategii jest usunięcie Izraela z ONZ. Wypędzenie z ONZ odizolowałoby Izrael od społeczności globalnej i spowodowałoby, że coraz trudniej byłoby mu kontynuować wojnę ze Strefą Gazy, inwazję na Liban i bezprawne ataki na inne państwa członkowskie i agencje ONZ. Stanowiłaby także zdecydowaną odpowiedź na uporczywe i bezlitosne ataki państwa na ONZ, jej pracowników i agencje.
Jednak proces osiągnięcia tego komplikują kroki proceduralne i równowaga sił między państwami członkowskimi ONZ. Zgodnie z art. 6 Karty Narodów Zjednoczonych Rada Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ) jest odpowiedzialna za zalecanie Zgromadzeniu Ogólnemu wydalenia każdego państwa, które uporczywie narusza zasady ONZ. Uzyskanie takiej rekomendacji RB ONZ wymaga, aby żaden ze jej stałych członków z prawem weta się temu nie sprzeciwił.
Jeżeli żaden kraj posiadający prawo weta nie skorzysta z tego prawa – co jest duże, biorąc pod uwagę stanowisko Stanów Zjednoczonych w tej sprawie – sprawa zostanie przekazana do Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie większość dwóch trzecich jego członków musiałaby poprzeć zalecenie żeby to przeszło. Jednak z praktycznego punktu widzenia osiągnięcie tej większości byłoby również trudne ze względu na panujący globalny układ sił. Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy prawdopodobnie nie tylko sprzeciwiliby się takiemu zaleceniu, ale także wywarliby wpływ na inne kraje, aby zapobiec nabraniu przez to posunięcia rozgłosu.
Alternatywną drogą do usunięcia Izraela z ONZ jest uznanie Izraela przez Zgromadzenie Ogólne ONZ za państwo apartheidu. Oznaczenie to stworzyłoby więcej możliwości dla inicjatyw społeczeństwa obywatelskiego na całym świecie w zakresie gromadzenia poparcia dla decyzji o zawieszeniu udziału Izraela w ONZ. Podstawę prawną dla takich działań można znaleźć w Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 3068 (XXVIII), która definiuje apartheid jako zbrodnię przeciwko ludzkości i wzywa do jej „tłumienia i karania”.
Praktyczne dowody potwierdzające klasyfikację Izraela jako państwa apartheidu można wyciągnąć z licznych rezolucji ONZ, które podkreślają izraelskie praktyki osadniczo-kolonialne na okupowanym terytorium Palestyny, w szczególności poprzez budowę i rozwój osiedli. Charakterystykę tę dodatkowo wzmacnia izraelskie „prawo o państwie narodowym”, które przyznaje pełne prawa obywatelskie wyłącznie Żydom, ograniczając jednocześnie prawa palestyńskich obywateli Izraela, którzy pozostali w swojej ojczyźnie po Nakbie w 1948 r. Kilku specjalnych sprawozdawców ONZ i wielu czołowych międzynarodowych Organizacje pozarządowe, w tym Amnesty International i B’tselem, również opublikowały raporty szczegółowo opisujące izraelskie praktyki apartheidu. Co najważniejsze, główny organ sądowy ONZ, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, w przełomowej opinii doradczej wydanej w lipcu uznał Izrael za odpowiedzialny za apartheid i dyskryminację rasową na okupowanym terytorium Palestyny.
Izrael zakazał działalności agencji ONZ na kontrolowanym przez siebie terytorium, w dużej mierze po to, aby móc w dalszym ciągu bezkarnie naruszać Kartę Narodów Zjednoczonych i rezolucje. Stało się to za sprawą celowego zniszczenia przez wojsko obiektów ONZ, zabicia dziesiątek pracowników ONZ i bezpodstawnego oskarżania ich o przestępczość przez ponad rok. Nie ma już powodu, aby ktokolwiek wierzył w misję ONZ i wspierał wyzwolenie Palestyny, powstrzymywał się od żądania usunięcia Izraela z tej organizacji. Choć globalna dynamika władzy bardzo utrudnia zapewnienie zawieszenia, wysiłki zmierzające do osiągnięcia tego celu jedynie pomogłyby w walce Palestyńczyków.
Wykluczenie Izraela z ONZ jasno pokazałoby zaangażowanie społeczności globalnej na rzecz położenia kresu apartheidowi, wyeliminowaniu dyskryminacji rasowej i przestrzeganiu zasad Karty Narodów Zjednoczonych. Wysłałoby to także jasny sygnał do Palestyńczyków, że świat stoi za nimi i uznaje przemoc, jakiej doświadczają w wyniku bezprawnych rządów i okupacji Izraela.
Czas na „wypędzenie za wygnanie”. Nadszedł czas, aby świat podjął działania w obronie porządku międzynarodowego i wyrzucił Izrael z ONZ.
Poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcyjne Al Jazeery.