Prezydent Ferdinand Marcos Jr. odmówił w piątek sprzeczania się ze swoją niegdysiejszą sojuszniczką, wiceprezydent Sarą Duterte, nawet po jej lekceważącej groźbie ekshumacji szczątków byłego prezydenta Ferdynanda Marcosa seniora i wrzucenia ich do morza.
„Wolałbym nie, dziękuję” – odpowiedział prezydent zapytany o groźbę Duterte.
Podobnie jak większość Filipińczyków, Marcos i jego matka, była Pierwsza Dama Imelda Marcos, złożyli wyrazy szacunku na Cmentarzu Bohaterów w mieście Taguig.
Naciskany przez reporterów z Malacañang, czy uważa, że uwaga Duterte pod adresem jego zmarłego ojca jest nieuzasadniona, prezydent zignorował pytanie i udał się prosto do furgonetki, w której siedziała jego matka.
Zapytany po raz ostatni, czy uważa, że jego stosunki z wiceprezydentem osiągnęły punkt, od którego nie ma odwrotu po tym wszystkim, co Duterte powiedział przeciwko niemu, Marcos powiedział: „Porozmawiajmy o tym innym razem”.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
Następnie brzęknął matkę w policzek, żeby ją pożegnać, po czym ruszył w stronę swojego sedana.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
Po raz pierwszy wspomniał o kontrowersyjnych wypowiedziach Duterte 18 października, chociaż jego najstarszy syn, starszy zastępca przywódcy większości w Izbie Reprezentantów, poseł Ferdinand Alexander „Sandro” Marcos, skrytykował ją za „odrażające” komentarze.
Duterte przypomniał sobie, jak dwa tygodnie temu ostrzegał starszą siostrę prezydenta, senatora Imee Marcosa, że ekshumuje szczątki byłego prezydenta i wyobrażał sobie, że ścina mu głowę.
CZYTAĆ: Duterte: Jeśli ataki będą kontynuowane, wrzucę ciało Marcosa seniora do West PH Sea
Jej przemowę sprowokowało wyznanie przez prezydenta Marcosa w Laosie, że czuł się przerażony i „oszukany” przez Duterte, z którym kandydował w wyborach w 2022 roku.
CZYTAĆ: Niebezpieczna retoryka wiceprezydenta Sary
Tymczasem Prezydent nawoływał Filipińczyków, aby kontynuowali dobrą pracę rozpoczętą przez jego ojca, aby mógł naprawdę „spocząć w pokoju”, dziękując zwolennikom ojca za złożenie wyrazów szacunku.
Dodał, że „Modlitwa za naród” – w której Marcos senior modlił się, aby Filipińczycy mieli siłę do odbudowania swojego życia i porzucenia „samolubnego, skorumpowanego i opuszczonego postępowania” – wyszła z serca jego ojca. INQ