Sztab trenerski Toronto Maple Leafs potrzebował zaledwie siedmiu meczów, aby zmienić kurs i porzucić pierwotne plany w zakresie obrony.
Personel pozostałby taki sam (w każdym razie przez jakiś czas). Pary byłyby inne.
Zmiana została dokonana pod koniec pierwszej połowy meczu przeciwko St. Louis Blues, który odbył się 24 października. Tym, który utknął i wygląda na potencjalny przebłysk mistrzostwa, był Chris Tanev, który niespodziewanie połączył siły z Jake’em McCabe.
Pojawił się defensywny potwór. W tym sezonie byli jedną z najbardziej skąpych par w lidze.
W ciągu dziesięciu pełnych meczów Tanev i McCabe rozegrali prawie 140 minut w grze pięciu na pięciu. Leafs stracili w tych minutach łącznie dwa gole, z czego drugi padł podczas środowego, stosunkowo wolnego wieczoru dla duetu w Waszyngtonie.
Leafs strzelają zaledwie 1,5 oczekiwanej bramki na 60 minut w minutach meczu McCabe-Tanev, co jest trzecim najgorszym wynikiem wśród wszystkich często używanych par (min. 120 minut) w lidze na tym odcinku.
Obie drużyny mogą poszczycić się oczekiwaną liczbą bramek w tym czasie wynoszącą 58%.
Liczby te robią jeszcze większe wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę wieczorną dietę tej pary składającą się z czołowych linii i całą masę wznowień w strefie defensywnej. Tanev i McCabe mają procent wznowień w strefie ofensywnej wynoszący zaledwie 28 procent w ciągu tych 10 meczów, co jest zdecydowanie najniższym spośród wyżej wymienionej grupy par obejmujących całą ligę.
Innymi słowy, nie jest to jakaś chroniona trzecia para. Jest odwrotnie. Ta para zostaje pogrzebana w obliczu najostrzejszej konkurencji i nie tylko wygrywa swoje minuty, ale je dominuje.
Współpraca obejmuje również zabójstwa karne, podczas których McCabe i Tanev grają razem przez cały sezon w pierwszej drużynie Leafs. Szukasz jednego powodu poprawy PK zespołu w tym sezonie, szóstego miejsca w lidze z prawie 85 procentami? Nie szukaj dalej niż duet McCabe-Tanev: Leafs stracili łącznie trzy gole w grze w przewadze w ciągu prawie 49 minut.
Spośród duetów często używanych tylko Jaccob Slavin i Brent Burns z drużyny Carolina Hurricanes byli trudniejsi do zdobycia gola.
„Myślę, że się uzupełniamy” – powiedział Tanev o McCabe. „Grałem przeciwko niemu mnóstwo. Wiem, jakim jest zawodnikiem, jak ciężko pracuje. Jest naprawdę dobrym skaterem. Kiedy masz kogoś takiego, zazwyczaj dość łatwo się z nim bawi”.
Tanev dostrzegł podobieństwa między McCabe i jego wieloletnim partnerem w Calgary, Noahem Hanifinem.
„Hanny może i jest nieco bardziej ofensywny” – powiedział Tanev, „ale ma podobną budowę – silni, dobrzy łyżwiarze, obaj znakomici gracze”.
Zarówno Tanev, jak i McCabe przodują w szybkim zabijaniu akcji we własnej strefie, utrzymywaniu przedniej części siatki w czystości i blokowaniu wielu strzałów.
Obaj są również podstępnie dobrzy w wyprowadzaniu krążka poza swoją strefę, zwłaszcza że McCabe wrócił teraz na swoją mocną stronę.
Tanev to naprawdę podnosząca na duchu obecność. Spisał się dobrze, może nawet lepiej niż reklamowano, jako stoper defensywny w pierwszym roku swojego sześcioletniego kontraktu z Leafs. Jego wynik jest drugim pod względem oczekiwanej liczby bramek wśród wszystkich zawodników Leaf w tym sezonie (o włos za Austonem Matthewsem), nawet przy tej wyjątkowo drażliwej grze.
Tanev zablokował 58 strzałów z najwyższej półki.
Leafs po raz pierwszy zbliżyli Taneva i McCabe’a dwa dni po tym, jak zostali obrzuceni sześcioma bramkami i zawstydzeni porażką z Columbusem. Do tego momentu główne zadania kierowane były, choć w niewielkim stopniu, do McCabe’a i Olivera Ekmana-Larssona.
Nie szło dobrze. Podczas gdy Tanev i Morgan Rielly razem świetnie sobie radzili, Leafs po prostu wytrzymali minuty Ekmana, Larssona i McCabe’a, zdobywając około 50 procent oczekiwanych bramek.
Spodziewana liczba bramek straconych w ciągu 60 minut: 3,2, jedna z najgorszych wartości w lidze wśród par, które rozegrały co najmniej 80 minut w grze pięć na pięć. Liczby były jeszcze gorsze i bardziej niepokojące, gdy para zobaczyła lód z linią nr 1 w Leafs, składającą się z Matthewsa, Mitcha Marnera i Matthew Kniesa.
Ekman-Larsson i McCabe zostali pokonani przez Columbus Blue Jackets po dwa gole w ich ostatnim wspólnym meczu rozegranym 22 października, obaj w fazie przejściowej.
Wydawało się, że Leafs wymagali od Ekmana-Larssona zbyt wiele w wieku 33 lat. Chociaż w zeszłym sezonie na Florydzie spisał się dobrze, robił to głównie w trzeciej parze Panthers.
Zmienione ustawienie sprawiło, że Tanev i McCabe, dwaj najlepsi i najbardziej gburowaci obrońcy Leafs, skupili się wyłącznie na eliminowaniu najniebezpieczniejszych zawodników przeciwnika. Mike van Ryn, który stoi na czele obrony Leaf, był w stanie tak ukierunkować ich wykorzystanie.
Kombinacja Rielly-Ekman-Larsson nie działała tak dobrze.
Nawet będąc wypchani w strefie ataku (65 procent procentu wznowień w strefie ofensywnej) w ciągu dziewięciu pełnych meczów razem, Leafs mocno przegrali bitwę na próbę strzału (39 procent), a także walkę o szansę na zdobycie bramki (43 procent) i spodziewali się: brak bramek (45 procent) w minutach.
Co wyjaśnia, dlaczego Craig Berube zdecydował się rozdzielić duet wraz z powrotem Jani Hakanpää do składu w środowy wieczór.
Berube połączył siły Hakanpää z Rielly i wysłał Ekmana-Larssona do trzeciego połączenia. Choć dopiero okaże się, czy Hakanpää wytrzyma fizycznie, nie wspominając o poruszaniu się po lodzie na tyle dobrze, aby był skuteczny, warto zauważyć, że Rielly w przeszłości dobrze radził sobie z typami Hakanpää, w tym z Ilyą Lyubushkin (ponownie) w zeszłym sezonie. Tymczasem Ekman-Larsson wraca do bardziej odpowiednich obowiązków, na niższej pozycji w składzie.
Jedyna para, która się nie zmieniła i nie zmieni, jeśli będą nadal ograniczać graczy: McCabe i Tanev.
— Statystyki i badania dzięki uprzejmości Naturalna sztuczka ze statystyką I Ewoluujący hokej
(Zdjęcie Chrisa Taneva: Dan Hamilton / Imagn Images)