Real Madryt ponownie przegrał na Santiago Bernabéu, tym razem z Milanem (1-3). To druga porażka białych w Lidze Mistrzów i druga z rzędu na ich stadionie po porażce z Barceloną. Mecz rozpoczął się od A poprzedni hołd złożony Walencji po poważnych powodziach, które miały miejsce tydzień temu. Piłkarze wyszli ubrani w koszulki z hasłem „Wszyscy jesteśmy Walencją”, a podczas minuty ciszy wywieszono ogromną flagę Wspólnoty Walencji, a na całym stadionie rozbrzmiewał hymn Walencji.
Skoro już mowa o piłce nożnej, Madryt przystąpił do tego meczu po ponad tygodniu bez gry, po przełożeniu meczu z Valencią. Ostatnim meczem, w którym podopieczni Ancelottiego rozegrali, była ligowa porażka z Barceloną na Bernabéu.
Chociaż Real Madryt dobrze zaczął z Mbappé, który był głównym bohaterem po dwóch dobrych podaniach, Milan zaskoczył w 12. Rzut rożny wykonany z lewego skrzydła, a głową dośrodkował Thiaw przy najbliższym słupku i podwyższył wynik na 0-1. Po bramce Real Madryt zareagował dwoma strzałami, jednym od Mbappé i drugim od Viniciusa, który Maignan wybił piłkę. W 22. minucie Podejście Winicjusza zakończyło się rzutem karnym Emersona, który Brazylijczyk wykorzystał po obronie i wyrównał wynik..
Po bramce Milan ponownie zdominował grę i niebezpiecznie dotarł w okolice Łunina, najpierw mocnym strzałem z dystansu Reijndersa, który zmusił ukraińskiego bramkarza do obrony i uniknięcia bramki. Jednak chwilę później nie mógł nic zrobić, po piłce, którą Leao otrzymał odwrócony tyłem, odwrócił się, by strzelić i Lunin wybił piłkę, ale Morata wykorzystał martwą piłkę i zdobył 1-2 do pustej bramki. Po golu Moraty dało się słyszeć gwizdki kibiców Merengue na stadionie Tchouameni, który to on stracił piłkę przy stanie 1-2.
druga część
Druga połowa rozpoczęła się od podwójnej zmiany w Realu Madryt: Camavinga i Brahim weszli na boisko, za Tchouameni i Valverde. Problemy z pierwszej połowy powtórzyły się zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, w której wystąpił środkowy z prawej strony Leao zakończył grę głową, a Lunin uniknął wyniku 1-3 dzięki spektakularnej obronie.
Mbappé miał dwie niemal kolejne okazje do remisu, ale w obu przypadkach piłka minęła obok bramki i Ancelotti zdecydował się sprowadzić Ceballosa za Modricia. Jednak gra toczyła się równie źle dla Madrytu, a w 69. minucie Sytuacja niemal się pogorszyła, gdy ostrożny strzał Moraty z rzutu rożnego trafił w prawy słupek Lunina.. Hiszpański napastnik został wyrzucony z boiska głośnym gwizdkiem, gdy w następnej minucie został zmieniony.
W 75. minucie naleganie Milanu zostało nagrodzone grą, która rozpoczęła się od a Bramkarz Maignana zakończył się spektakularnym dobiegiem Leao do linii bazowej, po czym podał Reijndersowi, który przejął kontrolę i zdobył 1-3 na małym obszarze.Do. W 81′. Rüdiger sprawił, że Madridistas marzyli o bramce po odbiciu pięścią Maignana, ale VAR unieważnił bramkę, która skorygowała wynik z powodu wcześniejszego spalonego.
Lunin okazał się najlepszy w meczu, po dobrej obronie po strzale Loftusa-Cheeka z małego pola karnego. Główka Winicjusza, zupełnie osamotnionego, ale minął bramkę; i jedno od Brahima, które Maignan wybił obroną, były w stanie przywrócić Madryt do gry, ale mecz zakończył się wynikiem 1:3, a biali ponieśli drugą porażkę w tej Lidze Mistrzów.
Krytyka Paco Gonzáleza pod adresem Realu Madryt
Podczas meczu, już przy wyniku 1:3 dla Milanu, dyrektor Game Time Paco González skrytykował postawę Realu Madryt: „Nie widzę dzisiaj Madrytu. Cóż, dzisiaj i ogólnie. Ani pod względem taktycznym, aby wrócić, ani wystarczająco fizycznie, aby wrócić, ani indywidualnie nie widzę gwiazdy, która według ciebie może wszystko zepsuć. Myślę, że nawet nie ma zaufania do zawodników.„.