BUFFALO, NY — Popołudniowy mecz drużyny Buffalo Sabres z Montreal Canadiens szybko przerodził się w chaotyczny mecz, który z biegiem czasu zdawał się być coraz gorszy.
Sabres przegrali 7-5 i spadli do 7-8-1 w sezonie. Jest to niewybaczalne, biorąc pod uwagę, że Canadiens w poprzednich sześciu meczach przystępowali do meczu z bilansem 0-5-1, zajmując ostatnie miejsce w tabeli NHL i będąc posiadaczami najgorszego wyniku wyjazdowego w lidze. Według większości statystyk Sabres byli drużyną lepszą. Mieli passę trzech zwycięstw z rzędu, a Canadiens grali ze swoim rezerwowym bramkarzem.
Strata była dotkliwa, ale sposób, w jaki się potoczyła, był jeszcze gorszy. Zaczęło się na początku drugiej tercji, przy remisie 1. Wtedy Tage Thompson wykonał swoją ostatnią zmianę. Wyszedł z kontuzją dolnej części ciała i nie wrócił. Trener Sabres Lindy Ruff nie przekazał aktualnych informacji na temat swojego statusu po meczu. Dylan Cozens wszedł na swoje miejsce na środku i strzelił gola.
„Myślałem, że Cozey wykonał naprawdę dobrą robotę, wskakując tam” – powiedział napastnik Sabres Alex Tuch. „Zdobyliśmy bramkę już na pierwszej zmianie. Oczywiście nie odbieram Tage’owi niczego. To elitarny zawodnik. Nasza gra w przewadze miała pewien skok i inny wygląd. Najwyraźniej wsunąłem się w to miejsce, a Cozey się przesunął. Skończyło się na tym, że zdobyliśmy bramkę. Ale to ogromna strata. Oczywiście (Thompson) jest gwiazdą tej ligi i naszym najlepszym graczem ofensywnym. Utrata go boli, ale musimy znaleźć sposób.
Przed wyjazdem Thompson przypomniał, jak bardzo jest cenny. Po załamaniu w defensywie, które doprowadziło do szybkiego gola dla Canadiens, Thompson zrobił to, co często robił w tym sezonie i położył Sabres na plecach. Zaledwie 28 sekund po tym, jak Buffalo straciło bramkę na 1:0, Thompson odebrał podanie w pobliżu niebieskiej linii ofensywnej, kopnął je ze swojej łyżwy i ominął napastnika Montrealu Cole’a Caufielda w drodze do bramki. Było to połączenie umiejętności, zasięgu i czystej woli, które Thompson uosabiał w najlepszym wydaniu. To była także odpowiedź, której potrzebowały Sabres. Thompson często wydaje się wyjątkowo zdolny do zapewnienia tej iskry. Buffalo przystąpiło do poniedziałkowego meczu niepokonane w meczach, w których Thompson strzelił gola i był to jego jedenasty mecz w sezonie. zajmuje drugie miejsce w NHL.
BIERZ BIERZ 🔥#LetsGoBuffalo | #szabla pic.twitter.com/85Q6cCDj2U
— Buffalo Sabres (@BuffaloSabres) 11 listopada 2024 r
Gorsze dla Thompsona było to, że obecny był dyrektor generalny Minnesota Wild, Bill Guerin. Guerin jest także dyrektorem generalnym drużyny USA w nadchodzącym starciu 4 Narodów, a decyzje dotyczące składu zostaną wkrótce opublikowane. Thompson był uważany za potencjalnego kandydata do wejścia do zespołu. Była to szansa, aby osobiście wywrzeć wrażenie na najwyższym decydentze.
Ten problem jest mniej palący niż ten, przed którym staje Sabres, jeśli Thompson przegapi czas lub będzie musiał grać z powodu kontuzji. Buffalo ma 60 procent oczekiwanych bramek przy stosunku pięciu na pięciu, gdy Thompson jest na lodzie. 15 z 34 goli Sabres strzelił na lodzie w grze pięć na pięciu, a tylko sześć przy wyrównanej sile drużyny. Zaczął ulepszać swoją grę w defensywie, aby wykorzystać niesamowite umiejętności ofensywne, które pokazał.
W zeszłym sezonie Thompson zmagał się z kontuzją nadgarstka, która zakłóciła jego wyniki statystyczne przez większą część sezonu. Gra Thompsona możliwie blisko 100 procent ma kluczowe znaczenie dla Sabres, które mają za sobą nierówną liczbę zdobytych drugorzędnych punktów. Największym problemem po meczu będzie charakter jego kontuzji.
„Jest ważną częścią naszego zespołu i potrzebujemy go” – powiedział kapitan Sabres, Rasmus Dahlin.
Jednak utrata Thompsona nie była przyczyną niewytłumaczalnej porażki Sabres z Canadiens. Po odejściu Thompsona drużyny Canadiens i Sabres spędziły resztę meczu wymieniając prowadzenie w tę i z powrotem. Montreal prowadził 2:1 po bramce Cole’a Caufielda, ale Sabres wrócili z dwoma golami w niecałą minutę i prowadzili 3:2. W ostatniej minucie drugiej tercji Sabres popełniły hokejowy grzech, tracąc nie tylko jedną, ale dwie bramki.
To skłoniło Ruffa do wycofania Ukko-Pekki Luukkonena. Ruff zauważył później, że Luukkonen „miał lekką dolegliwość”, na którą cierpiał w niedzielę na treningu i która miała wpływ na jego grę. Pozwolił na cztery gole przy oczekiwanych 1,43 bramkach i 18 oddanych strzałach. Do drugiej przerwy Sabres przegrywali 4:3, a Thompson, Luukkonen i Mattias Samuelsson odpadli z gry, częściowo z powodu kontuzji.
Mimo to gole Dahlina i JJ Peterki w pierwszych czterech minutach trzeciej tercji dały Sabres prowadzenie 5-4. Dopiero po ponad 10 minutach Canadiens oddali strzał na bramkę w trzeciej kwarcie. Jednak ten pierwszy strzał pokonał Devona Leviego i trafił do siatki. Była to pierwsza z trzech bramek bez straconej bramki w tej paskudnej porażce. Ruff ubolewał nad nieostrożnymi karami, jakie Sabres wykonywali i złym zarządzaniem krążkiem. To znane problemy drużynie, która przez cały sezon nie przekroczyła 0,500 punktów procentowych.
„Dzisiaj zostaliśmy upokorzeni” – powiedział Dahlin. „Byliśmy bardzo podekscytowani naszymi poprzednimi meczami. Nie wiem. Wiemy, że jeśli nie pokażesz się na 100 procent, ciężko będzie wygrać w tej lidze. Będziemy ciężko pracować w przyszłości.”
Fanom prawdopodobnie trudno jest wyobrazić sobie drużynę, która nie dotarła do play-offów, która powinna zostać upokorzona. Ruff przez cały sezon mówił o tym, że zespół musi nauczyć się, jak nie pokonać samego siebie. Powiedział w poniedziałek, że najwyraźniej jeszcze tego nie ma.
„Myślę, że stworzyliśmy dla siebie dynamikę; po prostu o to nie zadbaliśmy” – powiedział Dahlin. „Po tym meczu musimy spojrzeć w lustro i naprawdę się skoncentrować. Nie możemy tak grać, jeśli chcemy wygrać”.
Szybkie trafienia
1. Owen Power zaliczył w poniedziałek dwie asysty, ale w stosunku pięciu na pięciu był na lodzie, zdobywając cztery gole. Z jednej strony Ruff wyróżnił Powera jako „przeciążonego” w walce krążkami, co dało Nickowi Suzuki łatwą okazję do zdobycia bramki. Kiedy Power grał pięć na pięciu, Sabres zdobyły 42 procent oczekiwanych bramek. Power w dalszym ciągu jest w stanie poprowadzić grę w ofensywie, ale nadal musi rozwinąć większą przewagę w obronie.
Ponownie Suzuki, 4-3 #szabla #gohabsgo pic.twitter.com/XgmwNQTl0Q
— Chwile hokejowe w Buffalo (@SabresPlays) 11 listopada 2024 r
2. Canadiens mieli 16 szans na zdobycie gola w sytuacji pięciu na pięciu; 10 przyjechało na lód z Jacobem Brysonem. Bryson dobrze wypełniał rolę partnera Powera w drugiej parze podczas zwycięskiej passy Buffalo. Kontuzja Samuelssona spowodowała większe obciążenie defensywy, w której pozostało zaledwie pięciu zdrowych zawodników, przez co gra Brysona uległa pogorszeniu.
3. To był trudny dzień dla bramkarza w Buffalo. Kontuzja Luukkonena pomaga wyjaśnić jego nierówną grę, ale Sabres potrzebowały więcej od Leviego, który wkroczył do akcji i puścił dwa gole przy czterech oddanych strzałach. Według Natural Stat Trick Sabres strzeliły siedem goli przy oczekiwanych 3,09 bramkach. Nawet uwzględniając na końcu pustą siatkę, ta różnica nie przełoży się na zwycięstwo w wielu meczach. Widzieliśmy, co najwyższej klasy bramkarz może zrobić dla tej drużyny podczas jej zwycięskiej passy. Jeśli Luukkonen nie będzie na tyle zdrowy, aby to zapewnić, będzie to stanowić obciążenie dla tego zespołu.
(Zdjęcie: Jeffrey T. Barnes / Associated Press)