Linia istniejąca pomiędzy szczerość prawdziwe, a przestępstwo jest bardzo w porządku. Nikt nie zaprzecza, że szczerość jest niezbędna w każdym związku, czy to w parze, z przyjaciółmi czy rodziną. W końcu to właśnie dzięki niemu stąpamy po ziemi i unikaj szkodliwych zachowań, zarówno dla siebie, jak i innych.
Istnieje jednak bardzo niebezpieczne pojęcie, jakim jest „szczerość”.nadmierna szczerość, niefiltrowana prawda, która może zranić innych. I niestety są tacy ludzie, którzy często nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Coś takiego przydarzyło się ostatnio farmaceucie. Alvaro Fernandeza.
Ten farmaceuta stał się wirusowy w sieciach społecznościowych takich jak TikTok pod swoją nazwą użytkownika @farmaceuticofernandez i które wykorzystuje jako narzędzie do rozpowszechniania informacji o lekach i zapewniania prostego wglądu w dane medyczne.
Zawsze jednak robi to z humorem, a także dzieli się swoimi ciekawymi anegdotami. W tym przypadku opowiada o przypadku, którego kiedyś doświadczył w swojej aptece, obsługując klienta.
NIEWYGODNA prawda tego klienta do farmaceuty
Fernández mówi to na filmie „Byłem w aptece, załatwiałem swoje farmaceutyczne obowiązki i zacząłem pomagać pewnej pani”. Kiedy przygotowywał się do podania mu leków, kobieta zaczęła z nim rozmawiać.
“Zaczął mi opowiadać swoje rzeczy. No dalej, typowy hałas w tle. Czy wiesz, co mówią: „to nie mówi nic ważnego”?– wyjaśnia farmaceuta. Przychodzi jednak taki moment, że kobieta „wybucha i mówi mi: Czy wiesz, że ludzie bardzo cenią moją szczerość? Oczywiście, że jem aha. A ona mówi: Tak, wiesz, że teraz za każdym razem, gdy przychodzę, zauważyłeś, że masz więcej siwych włosów? Może powinieneś je zafarbować.” Niektóre wypowiedzi głęboko to zaniepokoiły farmaceuta.
„Zobaczmy: nauczymy się odróżniać szczerość od odrobiny niegrzeczności i impertynencji, abyś pomyślał, że po prostu nie zdawałem sobie z tego sprawy. Można by pomyśleć, że w moim domu nie ma luster, że tego nie zrobiłem zdaj sobie sprawę, że mam coraz więcej siwych włosów. Nie potrzebuję twojej niechcianej szczerości, aby zobaczyć, co się dzieje” – ostro wyrzuca Álvaro Fernández.
ÁLVARO FERNÁNDEZ, zszokowany tym, co mówi mu klient w środku nocy podczas warty
To nie jedyna anegdota tego typu, jaką opowiedział farmaceuta. W innym filmie, o którym mowa, opowiada o dziwnej sytuacji, której doświadczył na służbie.
„Ludzie nigdy nie tracą umiejętności zaskakiwania mnie”– zaczyna od słów na nagraniu, z kawą w dłoniach i twarzą wyraźnie zmęczoną po pracy o świcie i w nocy.
„Dziś wieczorem, kiedy miałem dyżur, około wpół do pierwszej przyszedł jakiś mężczyzna, zadzwonił i przyszedł z małym pieskiem, czyli z małym pieskiem spacerował” – wyjaśnia. Na tej podstawie odtwarza rozmowę, którą odbył z tym mężczyzną.
„Dobranoc. Nic, przyszedłem tylko powiedzieć, że muszę kupić paracetamol, ale zostawiłem portfel w domu. Więc idę na górę, wyjdę z psem, wezmę portfel i zejdę na dół” – mówi. Ten mężczyzna mu powiedział.
„I rzeczywiście. Pół godziny później znowu spadło” – zdradza farmaceuta.
“To znaczy, za pierwszym razem musiał chcieć mnie ostrzec czy coś, na wypadek gdybym się martwił czy coś.– podsumowuje ironicznie.