Lionel Messi może niewiele pamięta z 11 listopada 2014 roku, ale tego dnia byli piłkarze West Ham United zaniemówili.
Dziesięć lat temu napastnik Interu Miami, który osiem razy zdobył Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata, jest zdobywcą Pucharu Świata i rekordzistą strzelców zarówno w wiodącym hiszpańskim klubie Barcelonie, jak i w reprezentacji Argentyny – grał przeciwko drużynie West Ham do lat 21 w meczu na poligonie.
Carlos Tevez, Javier Mascherano (dwóch staruszków West Hamu), Sergio Aguero, Angel Di Maria i inni byli tam z Messim, przygotowując się do towarzyskiego meczu międzynarodowego z Chorwacją, który miał zostać rozegrany dwa dni później na Boleyn Ground, ówczesnym stadionie macierzystym West Hamu . Wśród tych, którzy się z nimi zmierzyli, był Sebastian Lletget, obecnie 32-letni, również grający w MLS dla FC Dallas.
„Nigdy nie zapomnę, jak Messi, Tevez, Di Maria i inni wysiadali z autokaru i myśleli: «Co wy do cholery robicie w Romford?»” – wspomina. „Messi przedryblował całą drużynę i nie było szans, żebyśmy się z nim rozprawili. Nikt nie chciał być winny kontuzji Messiego.
„Mam argentyńskich rodziców, z Buenos Aires i La Plata. Trenerzy dowiedzieli się o tym i zaprosili mnie na rozmowę z kilkoma zawodnikami. Żałuję tylko, że wstydziłam się poprosić o zdjęcia. Gdy tylko wróciłem do domu, poczułem żal. Nie chciałem im przeszkadzać, ale zdecydowanie powinienem był.
„W meczu mocno nas atakowali. Nie obchodziło ich, że mamy tylko 17, 18 lat.
Choć Messi i spółka wygrali ostatni Puchar Świata, w 2014 roku wciąż mieli świeżo w pamięci porażkę 1:0 z Niemcami po dogrywce w tegorocznym finale Pucharu Świata, choć wydarzyła się zaledwie cztery miesiące wcześniej.
Messi miał 27 lat, gdy grał przeciwko młodzieżowej drużynie West Hamu. W poprzednim sezonie w barwach Barcelony strzelił 41 goli w 46 występach. I jak na ówczesne standardy był to przeciętny rok, w którym strzelił 53 gole w sezonach 2010–2011, 73 w latach 2011–2012 i 60 w sezonie 2012–2013.
Josh Pask (27 l.), który obecnie gra w lidze walijskiej drużyny The New Saints, śmieje się, gdy omawia wideo, które stało się wirusowe, na którym widać przechodzącego obok niego Messiego.
„Pamiętam, jak Messi przyjął piłkę z prawej strony i kozłował obok mnie i czterech innych obrońców” – mówi. „Właśnie zacząłem się śmiać. Następnie rzuca piłkę na naszego bramkarza. Pomyślałem: „Wow, Messi biegnie na mnie”. Zobaczyć, co robi w telewizji, a potem po raz pierwszy tego doświadczyć, było niesamowite.
„Jeden z moich kolegów z drużyny zapytał niedawno: «Kto jest najlepszym zawodnikiem, przeciwko któremu grałeś?». Powiedziałem: „Nie uwierzysz mi, ale to Messi”. Następnie opowiedziałem mu o dniu, w którym grałem przeciwko niemu. Kilka dni później ten film stał się wirusowy i wysłałem mu go.
„Zabawne w tym dniu jest to, że trenowaliśmy i menadżer naszej akademii Terry Westley powiedział: «Pierwsza drużyna Argentyny będzie trenować przeciwko nam». Moja odpowiedź brzmiała: „Czy to żart?” — Myślałem, że ciągnie nas za nogę.
„Klub chciał zachować tę informację w tajemnicy, ponieważ wiedział, że ludzie zaleją okolicę. (Ale) Doszło do wycieku i przed poligonem było mnóstwo ludzi. Kiedy dotarliśmy do Rush Green (poligon West Hamu), straciłem rachubę, ilu ochroniarzy widziałem.
„Wszyscy chłopcy chcieli po prostu porozmawiać z zawodnikami i zrobić sobie z nimi zdjęcia. To dzień, w którym wszyscy staliśmy się fanboyami. Mieliśmy grać przeciwko Messiemu, Tevezowi i wszystkim tym czołowym graczom. Byliśmy pod wrażeniem ich, zwłaszcza Messiego.
„Nie mogliśmy zbliżyć się do piłki. Zeszli Messi, Aguero i Di Maria, a na boisko weszli Tevez, (Gonzalo) Higuain i (Ezequiel) Lavezzi. Pokonali światowej klasy graczy i sprowadzili światowej klasy graczy. To zawsze utkwiło mi w pamięci. Jakość była śmieszna. Następnego dnia graliśmy przeciwko ich rezerwowym i Oni strzelił sześć goli w 20 minut.
Kieran Sadlier, lat 30, obecnie pomocnik drużyny League One Wycombe Wanderers, wspomina, że Argentyna nie traktowała ich łatwo. „Początkowo myślałem, że będą to reprezentacje Argentyny do lat 21” – mówi ze śmiertelną powagą. „Potem spojrzałem w Internecie na ich skład i zobaczyłem, że to drużyna seniorów.
„To był nocny mecz, rano trenowaliśmy i wszyscy w West Ham byli tam, aby zobaczyć Messiego. Nikt nie zwracał uwagi na pozostałych graczy. Ich menadżer (Tata Martino) chciał rozegrać porządny mecz przez około godzinę.
Grałem na prawym skrzydle i myślałem, że potraktują nas lekko. Pamiętam, jak kozłowałem, a ich środkowy obrońca (Federico) Fazio zmiażdżył mi kostkę. Pamiętam, że pomyślałem: „Kurwa, nie myślałem, że to tak będzie”. Nie mogliśmy sobie z nimi poradzić, bo mielibyśmy kłopoty.
„Oddałem piłkę przy jednym z ich goli, a Messi strzelił. Prawdopodobnie moja najlepsza asysta w historii! Udało mi się zrobić zdjęcie z Messim, ale żałuję, że nie mam jego koszulki. Powiedziano nam, żebyśmy im nie przeszkadzali, ale trudno to zrobić, gdy to Messi jest najlepszym graczem wszechczasów.
Ben Marlow również wystąpił w tym meczu na poligonie.
Mając obecnie 29 lat, został zwolniony przez West Ham w 2015 roku i następnie grał w szeregu klubów spoza ligi w rejonie Londynu, zanim w czerwcu przeszedł na emeryturę z powodu utrzymującej się kontuzji kolana. Choć ma nową karierę, nic nie przebije wydarzeń tamtego wieczoru w listopadzie 2014 roku.
„Myślałem, że to żart, ale w chwili, gdy zobaczyłem Messiego, wiedziałem, że to prawda” – mówi Marlow. „Całe doświadczenie było surrealistyczne.
„Chwila „uszczypnij mnie”. Pamiętam, że sprowadzili Aguero, Messiego i Di Marię. Pomyślałem: „W końcu mogę odetchnąć”. Następnie na boisko wchodzą Tevez, (Javier) Pastore i (Erik) Lamela. Jakość, jaką mieli, była absurdalna. Po meczu Messi miał wokół siebie około siedmiu ochroniarzy. Nie mogłam się do niego zbliżyć.
„Lokalna szkoła dowiedziała się, że Messi był na poligonie. Część dzieci próbowała wspiąć się na bramę. To był niesamowity wieczór i najlepszy moment w mojej karierze.
„Nikt mi nie wierzy, kiedy mówię, że grałem przeciwko Messiemu. Jestem teraz ogrodnikiem i kiedy o tym wspominam, ludzie często mówią: „Gadasz mnóstwo bzdur”. Ale kiedy pokazuję im zdjęcia, mówią: „Wow, naprawdę je masz”. Dziesięć lat później jest to chwila, która zostanie ze mną na zawsze. Messi będąc w Romford czuł się dziwnie. A potem okazuje się, że jest najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem.
Po błyskotliwych okresach w Barcelonie i Paris Saint-Germain, w lipcu 2023 roku Messi dołączył do Interu Miami, drużyny Major League Soccer. W ubiegłą sobotę drużyna 37-latka odpadła w pierwszej rundzie play-offów MLS Cup, przegrywając 3:2 z Atlanta United w decydującym meczu serii do trzech zwycięstw. Dla Lletgeta spotkanie z nim w MLS było szansą odpokutowania za to, co wydarzyło się dziesięć lat temu we wschodnim Londynie.
„Grałem przeciwko Messiemu w FC Dallas” – mówi. „Rywalizacja w prawdziwym meczu była czymś wyjątkowym. Uściskałem go po meczu i na koniec mam moje zdjęcie! Dla mnie zatoczyło koło i kolejny moment, który zawsze będę cenił.”
(Zdjęcie u góry: Lionel Messi na poligonie w Romford w 2014 r.; Justin Tallis/AFP via Getty Images)