Kentucky wyprzedza Duke’a pomimo 26 punktów Coopera Flagga: Jak to zrobili Wildcats

ATLANTA — Kentucky ma trenera ze schowkiem, który wie, jak go używać. Szef New Wildcats, Mark Pope, podjął wszystkie właściwe decyzje po zwycięstwie 77-72 nad Duke z numerem 6, które sprawiło, że Big Blue Nation zakochał się w nim jeszcze bardziej.

Pod koniec wieczoru podczas Champions Classic Pope przechytrzył swojego odpowiednika Jona Scheyera, który był trochę zbyt zależny od pięciogwiazdkowego studenta pierwszego roku Coopera Flagga, który miał przebłyski błyskotliwości w 26-punktowym występie, ale zaangażował się dwie straty w izolowanych zagraniach w ostatniej minucie, które pomogły drużynie Kentucky w powrocie na boisko. W pierwszej połowie Wildcats prowadzili dziewięcioma minutami, a na niecałe trzy minuty przed końcem objęli pierwsze prowadzenie od czasu, gdy wynik był w latach 20-tych.

Tymczasem Pope po raz pierwszy wszedł do gry w małej piłce, wykorzystując napastnika Andrew Carra, aby wykorzystać środkową część boiska Duke’a. Carr, który ostatnie dwa sezony spędził w Wake Forest, zakończył mecz z 17 punktami, pięcioma zbiórkami i trzema asystami, spokojnie wykonując sprytną grę za sprytną grą w sprzęgle.

Pięć aut w ataku Kentucky’ego zapewniło dobrą grę przez większą część wieczoru, realizując jasny plan gry mający na celu wykorzystanie mierzącego 2 metry wzrostu zawodnika pierwszego roku Duke’a, Khamana Maluacha. Środkowy Kentucky, Amari Williams, zwykle docierał tam, gdzie chciał, ale miał trudności z trafieniem do kosza i trafił z gry zaledwie 3 z 12 celnych strzałów. Decyzja Pope’a o przeniesieniu Carra na środek mogła zapewnić mu zwycięstwo i stanowić wczesny znak, że Kentucky zakończyło pełne wydarzeń poszukiwania zastąpienia Johna Calipariego inteligentnym trenerem, który wie, jak umieścić swoich najlepszych zawodników na właściwych pozycjach, aby odnieść sukces.

Ta historia będzie aktualizowana.

(Zdjęcie: Kevin C. Cox / Getty Images)

Zrodlo