Karty raportów Canucks: Ocena październikowego występu każdego obrońcy i bramkarza Vancouver

Październik Vancouver Canucks zakończyli mocnym uderzeniem.

W środowy wieczór Vancouver poniosło najgorszą porażkę w sezonie. Było to niepewne zwycięstwo 6:0 z New Jersey Devils na własnym lodowisku. Porażka ta rzuciła światło na niektóre z najbardziej frustrujących elementów gry zespołowej Vancouver w pierwszych dziewięciu meczach sezonu.

Choć przegrana z Devils na początku tygodnia była paskudna, ogólnie rzecz biorąc, Canucks zakończą październik w dobrym miejscu. Pomimo wszystkich różnych źródeł lokalnej frustracji – rozczarowującego pierwszego miesiąca od podpisania kontraktu przez klub z UFA Jake’a DeBruska, zmagań Eliasa Petterssona, ciągłej nieobecności Thatcher Demko na czas nieokreślony – Canucks i tak zgromadzili 0,611 punktu procentowego. Ten start zapewnił drużynie Canucks dobrą szansę na powtórne zwycięstwo w Dywizji Pacyfiku.

Gdy kalendarz przesunie się na listopad, przyjrzyjmy się niektórym indywidualnym elementom, które przyczyniły się do wyników Vancouver w pierwszym miesiącu kampanii. W czwartek oceniliśmy każdego październikowego napastnika Canucks. Dzisiaj przyjrzyjmy się każdemu obrońcy i bramkarzowi w składzie.


Quinn Hughes: A
Statystyki 2024–25: 9 GP, 2-6-8

Hughes jest zdecydowanie najcenniejszym zawodnikiem drużyny Canucks w tym sezonie. Nie gromadzi punktów jak w grach wideo, ale jego gigantyczny wpływ na przebieg gry niemal w pojedynkę utrzymał Canucks na powierzchni. Vancouver przewyższyło przeciwników 47, kontrolowało aż 65 procent oczekiwanych bramek i pokonało przeciwników 10-4, a Hughes na lodzie miał pięć na pięciu. W minutach pięciu na pięć minut bez Hughesa drużyna Canucks dostała ostrego kopa, jeśli chodzi o zegar akcji i walkę o szanse na zdobycie gola, co doprowadziło do różnicy bramek minus 6.

Kapitan Vancouver notuje średnio najbardziej wyrównane minuty na mecz ze wszystkich graczy NHL. Robi to, co zwykle, w ucieczce i w strefie ataku, co obejmuje prowadzenie drużyny w celnych strzałach na milę. Osiąga także znakomite wyniki w defensywie — plasuje się na 20. miejscu wśród wszystkich obrońców pod względem tłumienia strzałów i oczekiwanej liczby bramek na godzinę, w tym z imponującym współczynnikiem 1,35 goli na godzinę w grze pięciu na pięciu.

Suma punktów dla elity powróci, jeśli i kiedy gra w przewadze wróci na właściwe tory, ale można argumentować, że wyrównana gra Hughesa była w rzeczywistości lepsza niż w zeszłym sezonie, kiedy zdobył Trofeum Norrisa. Hughes udowadnia, że ​​zeszłoroczny awans do statusu prawdziwej supergwiazdy nie był dziełem przypadku. Teraz potrzebuje tylko kilku kolegów z drużyny, aby zintensyfikowali swoje działania, aby nie był tylko jednoosobowym występem na zapleczu.

Filip Hronek: B-plus
Statystyki 2024-25: 9 GP, 0-2-2

Hronek w dalszym ciągu doskonale wpasowuje się na prawą stronę Hughesa i od czasu do czasu wykazuje oznaki mniejszego szacunku w stosunku do dominującej najwyższej pary z Vancouver.

Chociaż duża część wartości Hronka zależy od tego, jak dobrze uzupełnia Hughesa na szczycie składu, stał się on także opcją pierwszego wyboru w przypadku rzutów karnych i radzi sobie bardzo dobrze w sytuacjach cztery na pięć.

Choć Hronek pozostaje jednym z kluczowych zawodników Vancouver na poziomie gwiazdorskim i w istotny sposób przyczynił się do największego źródła siły klubu – gry jego najlepszej pary – przez dziewięć meczów czai się na pewne obawy. W szczególności liczba oddanych strzałów i oddanych strzałów Hronka znacznie spadła w porównaniu z zeszłym sezonem, co wskazuje na to, że wciąż pracuje nad byciem bardziej asertywnym elementem swojej drużyny z Hughesem.

Carson Soucy: D
Statystyki 2024-25: 9 GP, 0-0-0

Zaskakująco fatalny start Soucy’ego dolał oliwy do ognia wokół czwartej defensywy Vancouver. W zeszłym roku był niezawodnym zawodnikiem drugiej pary, która zamykała grę. Błyszczał w defensywie dzięki swojemu IQ i długiemu kijowi i pozycjonowanie, i tak było Tylko na tyle przygotowany z krążkiem, że jego praca przy ucieczce nie wystarczyła być problemem.

W tym roku ma jedne z najgorszych wskaźników dwustronnej gry spośród wszystkich czterech czołowych obrońców NHL na początku swojej kariery: Vancouver został pokonany 81-33, kontrolował zaledwie 33,2 procent oczekiwanych bramek i został pokonany 10-3 w ciągu swoich pięciu meczów. na pięć zmian.

Soucy stoi przed poważnym wyzwaniem, próbując wyrwać krążek. Niemal za każdym razem, gdy krążek wrzucany jest w jego róg, wydaje się z góry przesądzone, że gra wstępna przeciwnika znajdzie sposób na zabezpieczenie jego pary. Zmusza to drużynę do obrony niemal na każdej zmianie. Co gorsza, Soucy popełnia nietypowe błędy w obronie. Czasami traci zasięg, traci krążek i nie robi wystarczająco dużo, aby aktywnie przerwać cykl gry przeciwnika i pomóc drużynie Canucks odzyskać posiadanie krążka.

Vancouver potrzebuje od Soucy’ego znacznie więcej, niż pokazał do tej pory.

Tyler Myers: C-minus
Statystyki 2024-25: 9 GP, 0-2-2

Para Myersa i Soucy była trudnym punktem dla Vancouver, ponieważ duet ogromnie walczy o to, aby wystarczająco regularnie wydostawać się z własnego końca.

Liczby są surowe. Gdy Myers był na lodzie, Vancouver został pokonany 70-53 w stosunku pięć na pięciu i został pokonany dwa do jednego (10 goli przeciw, pięć goli cztery) w ciągu 140 wyrównanych minut. Szczerze mówiąc, wkład drugiej pary był szkodliwy, chociaż przynajmniej w przypadku Myersa z podstawowego punktu widzenia radzi sobie on lepiej od swojego najczęstszego partnera.

Warto również zauważyć, że choć gafy Myersa były głośne – z pewnością miał on fatalny występ w środowym meczu z Diabłami – to przynajmniej niektóre z jego zmagań wynikały z niefortunnych odskoków. Na przykład, gdy Myers był na lodzie w sytuacji pięciu na pięciu, bramkarzom Vancouver udało się uratować na poziomie 0,853 procent. W miarę normalizacji tej liczby liczba goli strzelonych drugiej parze zawodników z Vancouver powinna nieco spaść.

Choć walki Myersa pięć na pięciu były widoczne, był on jednym z trzech najczęściej używanych przez klub obrońców wykonujących rzuty karne i spisał się niezawodnie w sytuacjach z udziałem słabszej drużyny.

Erik Brännström: B-plus
Statystyki na rok 2024–25: 6 GP, 0-1-1

Brännström, nabyty w ramach dodatkowej umowy z Tuckerem Poolmanem, związanej z ograniczeniem wynagrodzeń, zasługuje na ogromne uznanie za wywalczenie sobie regularnego miejsca w składzie Vancouver w ciągu ostatniego miesiąca.

Zwolniony i przydzielony do Abbotsford natychmiast po przejęciu, Brännström całkowicie zdominował dwa mecze AHL i został natychmiast odwołany z powodu nieobecności Dereka Forborta w drużynie opiekującej się śmiercią ojca. Wpływ Brännströma był natychmiast odczuwalny i już trudno sobie wyobrazić, jak niebieska linia Canucks funkcjonowałaby bez jego poruszającej krążkami obecności w składzie.

Dzięki zdolności Brännströma do płynnego odzyskiwania krążka po wrzutach, czystego ucieczki ze strefy Vancouver — czy to z posiadaniem piłki, czy sprytnymi podaniami wyjściowymi — oraz jego sporadycznych przebłysków dynamicznej gry w strefie ataku, Vancouver konsekwentnie udawało się wyprzedzić swoich przeciwników z Brännströmem na lodzie w pięciu na pięciu. Jest jedynym obrońcą, o którym można to powiedzieć w październiku, poza Hughesem i Hronkiem.

Poza imponującymi liczbami, Vancouver pokonuje swoich przeciwników 5:2, a Brännström gra na lodzie z równą siłą, a on pomógł ustabilizować Vincenta Desharnaisa podczas wspólnych minut gry w parze.

W rekordowym czasie Brännström zmienił się z drugoplanowego zawodnika w kluczowego zawodnika drużyny Canucks. To dowód na to, jak wykorzystał szansę i zaspokoił kluczowe potrzeby Vancouver w ciągu ostatniego miesiąca.

Vincent Desharnais: 100 minut
Statystyki 2024-25: 6 GP, 0-1-1

Wystarczył jeden mecz, aby Canucks podpisali kontrakt za 2 miliony dolarów w loży prasowej jako zdrowy ratunek. Już samo to mówi wiele o trudnym przejściu Desharnais do Vancouver.

Słabą stroną Desharnaisa jest brak szybkości nóg, nie można na nim polegać w ataku, a poza tym popełnił już kilka rażących błędów w obronie, które kosztowały drużynę. Jego podstawowe statystyki są zaskakująco dobre – Canucks kontrolowali około 50 procent strzałów i szans na zdobycie gola podczas jego zmian pięć na pięć – ale to tylko dzięki temu, jak skutecznie Brännström poprowadził go jako partnera.

Desharnais rozegrał brutalny mecz z Karoliną – odwrócił krążek przy pierwszym golu Hurricanes i mocno uszczypnął przy drugim golu – co doprowadziło do kolejnego zdrowego zadrapania w meczu z New Jersey. W zeszłym sezonie był przydatny w trzeciej parze Edmontona, więc jest za wcześnie, aby całkowicie go skreślić, ale w tej chwili nie wygląda wcale lepiej od Noaha Juulsena, co jest niepokojące, ponieważ wlicza się do prawie trzykrotnie wyższej ceny w stosunku do górnego pułapu wynagrodzeń.

Noah Juulsen: C-plus
Statystyki 2024-25: 3 GP, 0-0-0

Juulsen występował sporadycznie w pierwszym miesiącu tego sezonu. Chociaż w tych minutach spisał się przyzwoicie, na lodzie ma tendencję do zmagania się z czołowymi zawodnikami, a na myśl przychodzi mu mocny pojedynek z Nikitą Kucherowem. Jego współczynnik strzałów jest również zdecydowanie za wysoki jak na obrońcę o jego profilu i jest po cichu oznaką nieoptymalnego podejmowania decyzji w ataku.

Jeśli Juulsen będzie zarządzał minutami ostrożnie, wprowadzi do gry trochę fizyczności i szybkości. Jest także solidnym wykonawcą rzutów karnych, a gdy był w składzie, radził sobie dobrze w meczach cztery na pięciu.

Derek Forbort: nie dotyczy
Statystyki 2024-25: 3 GP, 0-1-1

Pierwszy miesiąc Forborta w Canucks został przerwany przez rodzinną tragedię – śmierć ojca – która spowodowała konieczność wielotygodniowej nieobecności w klubie z powodów osobistych.

Forbort wystąpił tylko w trzech meczach i jeszcze nie pojawił się w meczu z Brännströmem, który mógłby grać na prawej stronie Forborta, gdy doświadczony obrońca powróci do składu, co sprawia, że ​​jego podziały na lodzie są nieco trudniejsze do rozszyfrowania. Jak dotąd Forbort na lodzie sprawiał wrażenie solidnej defensywy, z której niezmiennie korzystał przez całą swoją karierę, ale w parze z Juulsenem i Desharnaisem nie poruszał się wystarczająco dużo krążków, aby trzecia para naprawdę zadziałała.

Na razie wystawimy mu ocenę niekompletną i będziemy ciekawi, jak sobie poradzi, gdy spojrzy na trzecią parę z Brännströmem.


Kevin Lankinen w październiku spisał się znakomicie w barwach Vancouver. (Bob Frid / Obrazy Imagn)

Kevin Lankinen: A
Statystyki 2024–25: 4-0-2, 0,920 SV%

Czy możesz sobie wyobrazić, jaka byłaby sytuacja bramkarska Canucks i ogólny bilans, gdyby inny zespół pozyskał Lankinena za darmo?

Lankinen był de facto starterem klubu. W sześciu meczach uzyskał procent oszczędności na poziomie 0,920 i jeszcze nie przegrał meczu zgodnie z regulaminem. Ruchy Lankinena w załamaniu gry wyglądały na spokojne, kontrolowane i opanowane. Wyjątkowo dobrze trzyma krążek, jest w dobrej kondycji technicznej i kontroluje zbiórki. Pokazał nawet niesamowitą atletykę i siłę ataku podczas swojego ostatniego startu, kiedy utrzymał fort w obliczu gradu Hurricanes, pełnego szybkich okazji do zdobycia bramki w klasie A. Tylko Lankinen był w stanie wrócić do gry i zdobyć punkt po regulaminowym czasie gry.

Co innego, gdyby notował świetne statystyki, grając za skąpą strukturą defensywną, ale Canucks nie bronili się tak dobrze, jak w zeszłym roku. Ich głębia w defensywie była problematyczna i przeprowadzili wiele ataków przeciwko dziwnym graczom – on osiąga dobre wyniki w bardziej chaotycznym środowisku defensywnym, niż oczekiwano.

Artur Szyłow: D-minus
Statystyki 2024–25: 0-2-1, 0,797 SV%

Trzy mecze to niewielka próbka i dlatego nie wystawiliśmy Šilovsowi oceny „F”, ale jego sytuacja pogorszyła się, odkąd został wybrany na startera Canucks podczas wieczoru otwarcia.

Šilovs stracił sześć goli w 26 strzałach przeciwko Flames, co stanowi kontynuację niepokojącego trendu, w którym przegrywał strzałami z dystansu, zwłaszcza przy ruchu ulicznym z przodu. Jego występ w meczu przeciwko Lightning był naprawdę udany. Jasne, Canucks przegrali ten mecz, a bramka Braydena Pointa w drugiej połowie była trochę słaba, ale Vancouver było całkowicie zdominowane przez większą część wieczoru, szczególnie w pierwszej kwarcie, kiedy wykonał serię wspaniałych obron, aby utrzymać rywalizację w ryzach. .

Jednak Šilovs po słabym występie przeciwko New Jersey. Rozbłysnął sześcioma golami na 22 strzałach. W tym meczu Canucks byli nieskuteczni w defensywie – czasami zostawiano go na sucho, ale musiał też częściej zatrzymywać się. Szczególnie wolno reagował na dwa ostatnie gole.

Może minąć trochę czasu, zanim Šilovsowi zaufany zostanie kolejny start, ponieważ klub nie rozegra żadnych kolejnych meczów aż do ostatniego tygodnia listopada.

(Zdjęcie Filipa Hronka i Quinna Hughesa: Bob Frid / Imagn Images)

Zrodlo