Kamala Harris przyznaje się do wyborów, ale przysięga walczyć dalej

Wiceprezydent USA Kamala Harris wygłosiła transmitowane w telewizji przemówienie w sprawie koncesji skierowane do narodu po burzliwej kampanii, która nie powstrzymała powrotu republikanina Donalda Trumpa do Białego Domu.

„Chociaż przyznaję się do tych wyborów, nie rezygnuję z walki, która napędzała tę kampanię” – powiedziała w środę zwolennikom na swojej macierzystej uczelni, Howard University, historycznie czarnej uczelni.

Harris zobowiązała się kontynuować walkę o prawa kobiet i przeciwko przemocy z użyciem broni oraz „walczyć o godność, na którą zasługują wszyscy ludzie”.

Powiedziała, że ​​zadzwoniła do prezydenta-elekta Trumpa, pogratulowała mu triumfu i obiecała zaangażować się w pokojowe przekazanie władzy.

Harris przemawiał do tłumu, w skład którego wchodziła była spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, doradcy w Białym Domu prezydenta Joe Bidena i tysiące fanów, którzy słuchali ścieżki dźwiękowej zawierającej utwory Run the World (Girls) Beyonce i We Gon’ Be Alright Tye’a Tribbetta.

Jej kandydat na kandydata, gubernator Minnesoty Tim Walz, również dołączył do tłumu.

Harris wspiął się na szczyt listy Demokratów w lipcu po tym, jak Biden ustąpił i wniósł do Partii Demokratycznej nowy entuzjazm i pieniądze, ale z trudem przezwyciężył obawy wyborców dotyczące gospodarki i imigracji.

Poniosła spektakularną stratę – Trump zdobył większą część głosów w większości kraju w porównaniu z wynikami w 2020 r., a Demokratom nie udało się zapewnić kluczowych stanów na polu bitwy, które decydują o wyborach.

Tysiące ludzi zgromadziło się we wtorek wieczorem na Uniwersytecie Howarda, aby mieć nadzieję, że będzie to historyczne zwycięstwo pierwszej kobiety, która zostanie prezydentem. Wrócili w środę, aby okazać jej wsparcie.

Zrodlo