Jon Jones wysłał Stipe Miocica na emeryturę oszałamiającym kopnięciem w plecy w żebra i serią ciosów w głowę w trzeciej rundzie, aby obronić mistrzostwo UFC w wadze ciężkiej przed prezydentem-elektem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w głównym wydarzeniu UFC 309 w Madison Square Garden.
W sobotni wieczór Jones pozował i zagrał dla publiczności na szczycie oktagonu przed Trumpem, Elonem Muskiem i Robertem Kennedym Jr.
Trump wywołał porywającą owację przed 20 200 fanami tuż przed rozpoczęciem karty pay-per-view i wydawał się rozkoszować dreszczykiem emocji zawodników, którzy przez cały wieczór wspierali go, w tym Jonesa.
Znany przez niektórych w świecie mieszanych sztuk walki jako „Naczelny Kombatant”, Trump uważa prezydenta UFC Danę White’a za bliskiego przyjaciela i uważa fanów tego sportu za część swojej bazy politycznej.
„Chcę bardzo, bardzo podziękować prezydentowi Donaldowi Trumpowi [for] będąc tu dziś wieczorem” – powiedział Jones i wywołał gromką owację, która przerodziła się w „USA! USA!” intonować.
„Jestem dumny z bycia wielkim mistrzem Ameryki” – powiedział Jones.
Trump wykonał kilka ruchów tanecznych, gdy z głośnika leciała jego popisowa piosenka kampanii, YMCA. W końcu usiadł i z ożywieniem rozmawiał z Muskiem.
Obrona tytułu Jonesa w wadze ciężkiej była jego pierwszą walką od marca 2023 roku, a 37-latek pomyślnie wrócił do oktagonu po operacji klatki piersiowej, która przełożyła spotkanie z Miocicem na UFC 295.
Jones złożył hołd Miocicowi po walce, podziwiając jego wytrzymałość.
„Jest naprawdę, naprawdę dobry” – powiedział Jones o Miocicu. „Jest naprawdę twardy. Jest naprawdę trwały. Trafiłem go kilkoma niezłymi strzałami, a on po prostu szedł do przodu.
Podczas gdy Miocic zdecydował się przejść na emeryturę po walce, Jones planuje pozostać w wadze ciężkiej.
„Zdecydowałem, że może nie przejdę na emeryturę” – powiedział Jones.