LOS ANGELES – Czy Vancouver Canucks są o krok od wrzucenia najwyższego biegu?
Nie chodzi o to, że Canucks mieli słaby start – ich rekord 6-2-3 przed czwartkowym zwycięstwem zapewnił im tempo na poziomie 111 punktów – ale leżący u podstaw proces nie zawsze wyglądał ładnie, a ich wyniki opierały się na ostrym kontraście. jakość przeciwnika.
Przed zwycięstwem z Los Angeles Kings zespół Vancouver przegrał cztery z pięciu meczów z drużynami, które albo w zeszłym roku dostały się do play-offów, albo obecnie znajdują się w fazie play-off na podstawie procentu punktów. W regulaminowych meczach nie pokonali przeciwnika tej klasy, a w pięciu meczach różnica bramek wynosiła minus 10.
Zdolność Canucks do wygodnego deklasowania słabych drużyn potwierdziła rekord zespołu na początku meczu. Jednak teraz zwycięstwo Vancouver 4:2 z Los Angeles, które zwieńczyło udany wyjazd do Kalifornii, rozwiewa wszelkie wcześniejsze obawy dotyczące występu klubu w meczu z czołową połową ligi.
Oto trzy wnioski ze zwycięstwa.
Mniej więcej w połowie pierwszej kwarty Brock Boeser przyjął podanie od Quinna Hughesa w strefie neutralnej. Skrzydłowy Vancouver zebrał krążek i podał po lodzie, kontynuując ucieczkę. To było rutynowe zagranie – Hughes nie naraził Boesera tym podaniem na żaden przymus ani niebezpieczną sytuację – ale wynik nie był typowy.
Długo po tym, jak Boeser wypuścił krążek, Tanner Jeannot wbiegł od strony niewidomej i zadał cios prosto w podbródek. To był obrzydliwie tani strzał; dokładny rodzaj trafienia, które NHL powinno próbować wyeliminować. Jeannot został ukarany karą meczową za nielegalne uderzenie w głowę.
Tanner Jeannot pokonuje Brocka Boesera brutalnym uderzeniem w głowę.
🎥: Sieć sportowa | NHL#Canucks pic.twitter.com/eZlR03WGqe
— CanucksArmy (@CanucksArmy) 8 listopada 2024 r
Boeser opuścił mecz i nie wrócił.
Przez chwilę wyglądało na to, że Canucks po pięciominutowej grze w przewadze wyjdą z pustymi rękami. Ich wykonanie było szokująco słabe przez pierwsze 3 i pół minuty gry pięć na czterech. Największym problemem były wejścia do strefy Vancouver. Zawodnik otrzymujący podanie z krążka nie rozwijał wystarczającej prędkości w strefie neutralnej, co utrudniało przedostanie się przez obronę wejściową Kings na niebieskiej linii. Kiedy okrążali bandę przy wejściu, gracze z flanki często podchodzili do krążka z płaskostopiem lub nie wykonywali czystego, opanowanego podania z powrotem do punktu, w którym zespół był w pełni ustawiony.
JT Miller nie tracił czasu na zmuszanie Kings do zapłaty, gdy w końcu się zorganizowali. Miller przyjął podanie od Hughesa i jednym dotknięciem posłał Conora Garlanda w tylne drzwi. Szczęśliwie odbili się od Darcy’ego Kuempera, który przypadkowo wbił krążek do własnej siatki, po tym jak Garland próbował skierować piłkę na bramkę.
🚨GOL CANUCKS🚨
Conor Garland remisuje w grze o władzę! Świetny ruch krążka w wykonaniu Canucks!
🎥: Sieć sportowa | NHL#Canucks pic.twitter.com/ONYUgVH3it
— CanucksArmy (@CanucksArmy) 8 listopada 2024 r
Canucks sprawili, że Los Angeles odniosło zwycięstwo na tablicy wyników, ale kibice nie zapomną tego trafienia. Podczas styczniowej wizyty drużyny Kings w Vancouver Jeannot będzie wrogiem publicznym nr 1.
Jake DeBrusk od dawna nazywany jest strzelcem serii, który notuje passy, i jako pierwszy przyznaje, że kryje się za tym prawda. Jest dumny, że jego dwustronna gra jest co najmniej bardziej konsekwentna niż na początku jego kariery, ale produkcja często jest gorąca i zimna.
Po utracie bramki i oddaniu zaledwie 13 strzałów w pierwszych dziewięciu meczach DeBrusk strzelił gola we wszystkich trzech meczach swojej podróży do Kalifornii. W czwartkowy wieczór oddał pięć strzałów i wykonał zręczne zagranie, by wyprzedzić Kuempera i strzelić drugiego gola dla Canucks.
🚨GOL CANUCKS🚨
Jake DeBrusk nie poddaje się i w końcu trafia do siatki! Mamy 2:1 dla Canucks!
🎥: Sieć sportowa | NHL pic.twitter.com/C8oHER6pUq
— CanucksArmy (@CanucksArmy) 8 listopada 2024 r
Hughes (który ponownie był najlepszym zawodnikiem obu drużyn) włożył wiele wysiłku w zdobycie tego gola — udawał atak środkiem, rzucił się na zewnątrz i wykonał doskonałe podanie w poprzek — ale DeBrusk zasługuje na uznanie za przeczytanie zabawę i zrozumienie, gdzie się udać, aby utworzyć otwarty pas do mijania.
Dla DeBruska jeszcze ważniejsze będzie utrzymanie tej dynamiki, jeśli Boeser spudłuje. Miller nie był tak elektryzujący w prowadzeniu gry ofensywnej jak w zeszłym roku – DeBrusk musi konsekwentnie generować strzały i okazje, więc na Millerze nie spoczywa presja, aby w pojedynkę prowadził tę linię.
Odbicie Carsona Soucy’ego i solidna gra w defensywie Canucks
Gra defensywna Vancouver była uzasadnionym problemem w starciu z Carolina Hurricanes i New Jersey Devils po ostatniej bramce klubu. Canucks poddawali się zbyt wielu atakom nieparzystych zawodników, mieli trudności z zablokowaniem wewnętrznego pola gry i zbyt mocno polegali na Kevinie Lankinenie, aby ich ratował.
Ostatnie dwa mecze Canucks były krokiem we właściwym kierunku, a klub zmarnował zaledwie trzy niebezpieczne okazje w czwartkowym meczu 5 na 5.
Szczególnie Carson Soucy miał znacznie stabilniejszy występ. Chudy obrońca, który przestał grać, popełnił kilka rażących gaf w meczu przeciwko Anaheim Ducks, co kontynuowało jego powolny początek sezonu, ale jego para znacznie lepiej radziła sobie z kontrolowaniem gry przeciwko Kings. W ciągu pierwszych 40 minut drużyna Canucks miała przewagę 9-4 w próbach oddania strzału i nie oddała ani jednej niebezpiecznej okazji podczas swoich zmian pięć na pięć. W trzeciej kwarcie byli na lodzie po bramce Vladislava Gavrikowa, ale to nie była ich wina.
Soucy odegrał także kluczową rolę w przeszkodzie Kings w grze w przewadze 0 na 4 dzięki swojemu dużemu zasięgowi i wygrywaniu bitew na niskim poziomie. Dobrze bronił też wejść strefowych.
Środkowi Vancouver również zasługują na uznanie za solidną grę defensywną klubu. Konsekwentnie schodzili nisko w strefie defensywnej, chroniąc podania w pole karne i chroniąc to, co trener Rick Tocchet nazwał wnętrznościami lodu.
W trzeciej kwarcie Quinton Byfield miał jednorazową okazję do zagrania tylnymi drzwiami przy dużej ilości otwartej siatki, którą Elias Pettersson zśliznął się, by zablokować. Pettersson przez cały wieczór aktywnie przerywał akcje w defensywie i mocno trzymał się na nogach.
(Zdjęcie: Kiyoshi Mio / Imagn Images)