International Disruptors: Reżyser przyjazny talentom Joachim Rønning o tym, dlaczego poczuł „obowiązek” wydobycia na światło dzienne historii mistrzyni pływania Trudy Ederle w filmie „Młoda kobieta i morze” oraz czego można się spodziewać po filmie „Tron: Ares”

Witamy w International Disruptors, funkcji, w której rzucamy światło na kluczowe postacie i firmy spoza Stanów Zjednoczonych, które wstrząsają rynkiem. W tym tygodniu rozmawiamy z norweskim reżyserem Joachimem Rønningiem, który pracował przy takich projektach jak Piraci z Karaibów: Martwi nie opowiadają żadnych historii I Kon-Tiki. Rønning opowiada nam, dlaczego poczuł potrzebę ożywienia inspirującej historii Trudy Ederle, pierwszej kobiety, która z powodzeniem przepłynęła kanał La Manche, w Młoda kobieta i morze a także czego publiczność może się spodziewać po jego kolejnym projekcie Tron: Ares.

Joachim Rønning od dawna fascynuje się morzem. Dorastając w małym norweskim nadmorskim miasteczku Sandefjord, jego dzieciństwo było pełne wspomnień z żeglowania i przebywania na otwartych wodach. „Na wodzie czuję się zrelaksowany” – mówi reżyser w rozmowie z Deadline. „Jest coś satysfakcjonującego w przebywaniu na świeżym powietrzu – związane z tym piękno i niebezpieczeństwo, związane z tym emocje. Ma wszystko, czego szukam w opowieści”.

Nic więc dziwnego, że wybitny reżyser, który stworzył szereg ambitnych projektów, m.in Piraci z Karaibów: Martwi nie opowiadają żadnych historiinominowany do Oscara norweski epos Kon-Tiki (oba wyreżyserował wspólnie z byłym partnerem reżyserskim Espenem Sandbergiem) i nadchodzącym filmem Disneya Tron: Ares (więcej o tym później), skorzystał z okazji, aby reżyserować Młoda kobieta i morzeinspirująca historia Trudy Ederle, pierwszej kobiety, która z powodzeniem przepłynęła kanał angielski.

Projekt, w którym Daisy Ridley gra Ederle, oparty jest na książce Glenna Stouta i został zaadaptowany na duży ekran przez Jeffa Nathansona. Rønning przyznaje, że to „jeden z najlepszych scenariuszy”, jaki kiedykolwiek czytał.

„Bardzo poruszają mnie prawdziwe historie i byłem zdumiony, że nie znałem tej historii, ponieważ 100 lat temu była to wydarzenie o zasięgu ogólnoświatowym” – mówi. „Trudy zainspirowała największą paradę w historii Nowego Jorku i pod wieloma względami na zawsze zmieniła kobiecy sport”.

Producentem wspieranego przez Disneya projektu, w którym występują także Tilda Cobham-Hervey, Stephen Graham, Kim Bodnia, Christopher Eccleston i Glenn Fleshler, są Jerry Bruckheimer, Chad Oman i Nathanson, a producentami wykonawczymi są John G. Scotti, Ridley i Rønning.

To historia znakomitej pływaczki, która urodziła się w 1905 roku w rodzinie imigrantów w Nowym Jorku. Dzięki niezachwianemu wsparciu starszej siostry i wspierających trenerów Ederle przezwyciężyła przeciwności losu i niechęć patriarchalnego społeczeństwa, by wspiąć się w szeregi olimpijskiej mistrzyni. drużynę pływacką i dokonaj oszałamiającego osiągnięcia – 21-kilometrowej wędrówki z Francji do Anglii.

„Poczułem niemal obowiązek opowiedzenia jej historii na nowo i sprowadzenia jej z powrotem na światło dzienne” – mówi Rønning. „Jednocześnie mam dwie nastoletnie córki, więc szukałam dla nich historii – inspirującej historii o czymś, z czym mogą się utożsamić i czym mogą się zainspirować. Wydawało się, że spoczywa na nas wielka odpowiedzialność, aby przekazać jej historię córkom na całym świecie”.

Ale projekt oczywiście nie był pozbawiony wyzwań. Zdjęcia do filmu nakręcono w 2022 roku w Bułgarii i nad Morzem Czarnym. Scenograf Nora Takacs Ekberg zręcznie stworzyła Nowy Jork w Sofii w Bułgarii, nad Morzem Czarnym nazywanym kanałem La Manche. W czasie kręcenia, zaledwie 200 mil na północ od nich, wybuchła wojna na Ukrainie.

Rønning był nieugięty, że cała historia zasługiwała na nakręcenie w morzu, co stanowiło nie tylko wyzwanie logistyczne, ale także ogromną przeszkodę dla Ridleya, który bał się otwartej wody. „To był zdecydowanie najintensywniejszy film, jaki kiedykolwiek nakręciłem” – mówi. „Ale dla mnie bardzo ważne było opowiedzenie tej historii tak realnej, jak tylko się dało. Chciałem być na oceanie. Nie chciałem być w zbiorniku ani na niebieskich ekranach. ”

Joachim Rønning na planie „Młodej kobiety i morza”

Ridley przeszła miesiące treningu, aby przygotować ją do pływania w wodach otwartych. „Starałem się trzymać ją jak najrzadziej w wodzie” – mówi. „Ale kiedy kręciliśmy, zdałem sobie również sprawę, że ma taką siłę fizyczną, że nawet w szerokich ujęciach, w których mogłem użyć dubletu, ponieważ jej twarz była opuszczona, czułem, że nikt inny nie byłby w stanie tego powtórzyć, więc skończyłem musieliśmy używać Daisy do wszystkich ujęć w filmie, kiedy byliśmy nad oceanem”.

Rønning, częsty współpracownik Disneya, nie umknęło uwadze tego, że film lubi Młoda kobieta i morze miał szczęście, że powstał w systemie studyjnym i nawet Pete Hammond z Deadline odniósł się do tego w swojej recenzji filmu, powołując się na „siła i poświęcenie” Rønninga i Bruckheimera jako odpowiedzialnych za nadanie studiu „echa przeszłości” w filmie biograficznym.

„To cud, że taki film powstał w systemie studyjnym” – mówi Rønning. „Muszę podziękować [Disney Co-Chairman] Alanowi Bergmanowi za powiedzenie „tak”, a także Jerry’emu [Bruckheimer]. Jeśli masz Jerry’ego po swojej stronie, wszystko jest możliwe i prawdopodobnie to on jest głównym powodem, dla którego w końcu udało nam się nakręcić ten film, ponieważ spędziliśmy prawie 10 lat próbując go ruszyć.

Początkowo miał przejść bezpośrednio do transmisji strumieniowej na Disney+, Najlepszy pistolet producent Bruckheimer pomógł zapewnić tytułowi limitowaną premierę kinową za pośrednictwem Disneya 31 maja 2024 r., po jego testach w latach 90.

„Jerry powiedział, że ten film zdobył najwięcej punktów w jego karierze, więc torturował Disneya, aby pozwolił nam na premierę kinową” – żartuje Rønning, który dodaje, że jest wdzięczny, że projekt można było oglądać w kinie. „Filmy najlepiej ogląda się w kinie – jest to film fizyczny, społeczny, podczas którego doświadcza się czegoś razem, co bawią zmysły. To całkowicie instynktowne.”

Skromne początki

Dorastając, ojciec Rønninga był aktorem amatorem w lokalnym teatrze w Norwegii i niektóre z najwcześniejszych wspomnień filmowca wiążą się z przebywaniem z nim za kulisami. „Pamiętam, że byłem zafascynowany koncepcją «przed» i «za kurtyną»” – mówi. „Uwielbiałem oglądać historie rozwijające się zza kulis i widzieć, jaki wpływ wywarły one na siedzącą tam publiczność. Zasadniczo zyskiwałem wgląd w iluzję opowiadania historii”.

Inspirowany amerykańskimi klasykami, takimi jak ET – „To całkowicie mnie oszołomiło” – Rønning i jego przyjaciel z dzieciństwa Sandberg zdecydowali się pójść razem do szkoły filmowej w Sztokholmie. Po kilku latach zaczęli współpracować w świecie reklam. Wkrótce podpisali kontrakt z Lucem Bessonem i jego wytwórnią EuropaCorp, który był wielkim fanem norweskiego duetu reżyserskiego.

Besson niedawno podpisał pakt produkcyjny z 20t Century Fox i Rønning, którzy pisali scenariusz do jego pierwszego filmu fabularnego, zapytali francuskiego producenta, czy mógłby kupić scenariusz firmie Fox. Podczas zdjęć reklamowych w Parku Narodowym Redwood Rønning odebrał telefon od Bessona. „Powiedział do mnie: «Hej, mam dobrą i złą wiadomość. Zła wiadomość jest taka, że ​​Fox nie chce pisać twojego scenariusza, ale dobra jest taka, że ​​chcę, żebyś wyreżyserował mój scenariusz Bandidy.”

Besson, który napisał scenariusz do zachodniej komedii i miał być producentem projektu, był pod wrażeniem tej pary i pomyślał, że Rønning i Sandberg będą idealnymi kandydatami do wyreżyserowania filmu, w którym główne role zagrają Salma Hayek i Penélope Cruz. Najpierw jednak musieliby przekonać czołowe panie.

Następnie Rønning i Sandberg postanowili nakręcić „mały parodia” w porze lunchu, kręcąc reklamę, w której obaj reżyserzy wcielili się w Hayeka i Cruza w krótkim filmie, który przekazali aktorom. Na szczęście zadziałało.

Bandidy była, mówi Rønning, „najlepszą szkołą filmową, jaką mogłem mieć – prawdopodobnie najdroższą szkołą filmową, ale była najlepsza. Robiąc taki film gatunkowy, naprawdę poznajesz swoją publiczność.

Obaj wyreżyserowali następnie dwa z najbardziej dochodowych filmów w historii Norwegii: Max Manus: Człowiek wojnyprawdziwa historia jednego z najwybitniejszych sabotażystów II wojny światowej i jego walki o pokonanie swoich wewnętrznych demonów; I Kon-Tikifilm z 2012 roku opowiadający o wyprawie Thora Heyerdahla w 1947 roku z Ameryki Południowej do Polinezji.

Następnie Rønning i Sandberg wyreżyserowali piątą część filmu Piraci z Karaibów koncesja, Piraci z Karaibów: Martwi nie opowiadają żadnych historiiktóre Rønning wspomina jako „niesamowite przeżycie”. Praca z Johnnym Deppem, który w serii grał niesławnego Kapitana Jacka Sparrowa, była dla niego wielkim przeżyciem. „Johnny zawsze trafiał w sedno już za pierwszym ujęciem” – mówi. „Czasami się spóźniał, ale wtedy przychodził na te gigantyczne plany i spędzał pół godziny po prostu wszystkich ściskając. Nie da się na niego złościć. Podchodził do Ciebie, przytulał, a potem stawał przed kamerą i robił to już w pierwszym ujęciu. To prawdziwy geniusz.”

Daisy Ridley w „Młodej kobiecie i morzu”

Po PiraciSandberg i Rønning ostatecznie zdecydowali się rozstać. To był polubowny rozłam, mówi Rønning. „Jesteśmy świetnymi przyjaciółmi, ale nie sądzę, że będziemy jeszcze razem pracować. Myślę, że oboje odeszliśmy od tego. To była niesamowita współpraca i przyjaźń. Razem podróżowaliśmy po świecie i wspólnie budowaliśmy nasze kariery. Kocham go. Ale oboje rozwinęliśmy się teraz jako filmowcy i naprawdę uważam, że jako reżyserowi łatwiej jest mieć wizję solową”.

Rønning kontynuował współpracę z czołowymi talentami, a następnie reżyserował filmy Disneya Maleficent: Pani Złaz udziałem Angeliny Jolie i Michelle Pfeiffer, we współpracy z Angeliną Jolie i Michelle Pfeiffer. Obecnie pracuje w biurze montażowym nad swoją trzecią kontynuacją Disneya Tron: Ares. W tej samodzielnej kontynuacji występują Jared Leto, Jeff Bridges, Gillian Anderson i Evan Peters.

Leto, który gra w niezwykle wyrafinowanym programie Ares wysyłanym ze świata cyfrowego do świata rzeczywistego, słynie z tego, że pozostaje w swojej roli przez cały czas trwania zdjęć do filmu i chociaż Rønning nie może zbyt wiele zdradzić na temat oczekiwanego filmu, zrobił to powiedzmy, że Leto kontynuował ten proces przez Tron: Ares.

„Miałem szczęście pracować z najlepszymi aktorami na świecie, a każdy z nich ma inne podejście do pracy” – mówi. „Nie obchodzi mnie, jak się tam dostaną – cokolwiek będzie dla niego lub dla niej dobre”.

Tron: Aresktórego zdjęcia zakończyły się w maju, premiera kinowa planowana jest na październik 2025 roku i choć Rønning różni się od swoich poprzednich dzieł, jest wdzięczny za możliwość dodania czegoś nowego do swojego CV. „To było fantastyczne, że moim kolejnym przedsięwzięciem było stworzenie filmu science fiction, którego akcja rozgrywa się w komputerze. Moim marzeniem jako filmowca jest możliwość poruszania się pomiędzy tak bardzo różnymi historiami.”

Z Tron: Ares, obiecuje widzom „bardziej emocjonalne przeżycie” niż w poprzednich częściach. „Emocje zawsze będą czymś, do czego dążę, a ten film będzie bardziej emocjonalny. Nie sądzę, żeby seria miała tak wiele w poprzednich filmach. Trona kino. Obydwa są pod wieloma względami arcydziełami, ale staram się stworzyć emocjonalne przeżycie, które zawsze będzie w centrum uwagi. Myślę, że to właśnie udało mi się osiągnąć w przypadku tego filmu.”

Jeśli chodzi o przyszłość, Rønning przyznaje, że ma „kilka projektów”, których akcja mogłaby rozgrywać się w Europie, i zauważa, że ​​bardzo chciałby ponownie pracować nad norweskim projektem. „W moim przypadku nauczyłem się po prostu tworzyć wiele historii, które chcę opowiedzieć, i myślę, że w przypadku mojego następnego projektu chciałbym, aby było to coś, co sam opracowałem”.

Zrodlo