Harris mówi, że zakończy wojnę w Gazie w ostatecznym apelu wyborczym skierowanym do arabskich Amerykanów

W miarę upływu czasu Harris ryzykuje utratę poparcia dla 200-tysięcznej grupy arabskich Amerykanów ze stanu Michigan, którzy potępiają sposób, w jaki Stany Zjednoczone prowadzą wojnę izraelską.

W swoim ostatnim przemówieniu dotyczącym prezydentury Stanów Zjednoczonych kandydatka Demokratów Kamala Harris obiecała zakończenie wojny w Gazie.

Prowadząc kampanię w wahadłowym stanie Michigan, zamieszkiwanym przez wielu arabskich Amerykanów, 60-letni Harris próbował w niedzielę dotrzeć do wyborców niezadowolonych z trwającego ludobójstwa, w wyniku którego zginęło ponad 43 000 Palestyńczyków i wysiedlono prawie całe 2,3 miliona mieszkańców Gazy.

„Ten rok był trudny, biorąc pod uwagę skalę śmierci i zniszczeń w Gazie oraz ofiary cywilne i wysiedlenia w Libanie, jest on druzgocący. Jako prezydent zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zakończyć wojnę w Gazie, sprowadzić zakładników do domu, zakończyć cierpienia w Gazie, zapewnić Izraelowi bezpieczeństwo i zapewnić, że naród palestyński będzie mógł realizować swoje prawo do godności, wolności i bezpieczeństwa i samostanowienie” – powiedział Harris, bijąc brawa podczas wiecu w mieście East Lansing w stanie Michigan, zamieszkiwanym przez 200 000 arabskich Amerykanów.

Nie wyjaśniła szczegółowo, w jaki sposób planuje zakończyć wojnę w Gazie, która zdaniem krytyków jest wspierana przez Stany Zjednoczone, największego dostawcę sprzętu wojskowego dla Izraela.

Zarówno Harris, obecna wiceprezydent USA, jak i jej republikański rywal, 78-letni były prezydent Donald Trump, składają ostatnie apele na niecałe 36 godzin do otwarcia lokali wyborczych przed wtorkowymi wyborami.

Trwające wojny Izraela w Gazie i Libanie były kwestią sporną w kampanii, a wielu wyborców potępiło ciągłe wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Izraela w obliczu rosnącej liczby ofiar śmiertelnych, wysiedleń i zniszczeń w obu miejscach.

Odkąd Izrael rozpoczął bombardowania Gazy po rzadkim ataku Hamasu na terytorium Izraela w październiku ubiegłego roku, Harris, podobnie jak jej szef, prezydent Joe Biden, wielokrotnie stwierdzała, że ​​Izrael ma prawo bronić się przed swoimi wrogami. I to pomimo wyrażenia zaniepokojenia nieproporcjonalną liczbą ofiar śmiertelnych wśród palestyńskich cywilów w wyniku izraelskiej kampanii wojskowej.

Harris, który obiecał również, że będzie nadal zbroić Izrael, jeśli zostanie wybrany, bardzo potrzebuje zapewnienia sobie większości w siedmiu kluczowych stanach na polu bitwy w tegorocznych wyborach w obliczu faktycznego martwego porozumienia z Trumpem na szczeblu krajowym. Z zestawienia sondaży opublikowanych na stronie internetowej RealClearPolitics wynika, że ​​w całym kraju Trump ma przewagę zaledwie 0,1%, a pięć sondaży wskazuje na remis.

Stan Michigan, z tętniącą życiem społecznością arabską i muzułmańską oraz 15 głosami w Kolegium Elektorów, ma kluczowe znaczenie dla perspektyw Harrisa. Ona, podobnie jak Arizona, Georgia, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin, są uważane za tegoroczne stany swingowe.

Michigan, Pensylwania i Wisconsin – niegdyś uważane za wiarygodne Demokraty – są w tym roku kluczowe. Stany te, zwane „niebieskim murem”, padły ofiarą Trumpa w 2016 r., by w 2020 r. zostać zabezpieczone przez Bidena.

Trump w piątek odwiedził Dearborn w stanie Michigan, serce społeczności arabsko-amerykańskiej, i obiecał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, nie mówiąc także w jaki sposób.

Według danych opublikowanych przez Laboratorium Wyborcze Uniwersytetu Florydy przed dniem wyborów ponad 78 milionów Amerykanów oddało już wcześniejsze głosy, w tym o około 700 000 Demokratów więcej niż Republikanów.

Zrodlo