To już oficjalne: Pep Guardiola (Sampedor, 1971), jak już informowaliśmy w MARCA we wtorek, 19 listopada, przedłużył kontrakt z Manchesterem City do czerwca 2026 roku. z opcją jeszcze jednej kampanii (26-27), kończąc tym samym cykl, gdy zakończy co najmniej 10 sezonów na czele podmiotu, z którym podpisał kontrakt latem 2016 roku.
Zaangażowanie, które odkrył wspomniany wyżej dzień 19 przez „The Athletic”, składa się z rok przedłużenia umowy, który początkowo kończył się latem przyszłego roku 2025 r. City dało Katalończykowi całkowitą swobodę decydowania o swojej przyszłości, zarówno jeśli chodzi o lata kontraktu, jak i pod względem finansowym – szacuje się, że trener Sampedora zarabia około 19 milionów funtów rocznie, czyli ponad 20 „kilogramów” w euro. Była to zatem decyzja sądu Pepa.
Decyzja Guardioli była bardziej osobista niż sportowa, to znaczy Bardziej troszczył się o to, co myśli jego rodzina, niż o potencjalne zużycie klubu. i zawodników, bo nadal czuje się tam dobrze. Nawet jego najbliżsi współpracownicy nie wiedzieli zbyt wiele o osobistej decyzji Pepa, która obecnie kształtuje się w ramach nowego kontraktu.
Energia Z klubem związany jest od dziewięciu sezonów, zdobywając m.in. jedyną w historii klubu Ligę Mistrzów. (2023), plus sześć Premier League (musimy zobaczyć, co stanie się z obecną), oprócz Klubowych Mistrzostw Świata (2023), dwa Puchary Anglii, cztery Puchary Carabao itp.