Google Faces wzywa DuckDuckGo do przeprowadzenia nowych badań UE w celu sprawdzenia zgodności z przepisami technicznymi

W środę należąca do Alphabet firma Google stanęła przed wezwaniem do przeprowadzenia dodatkowych dochodzeń w sprawie zgodności tej firmy z przełomowymi przepisami Unii Europejskiej mającymi na celu powstrzymanie Big Tech.

Dbająca o prywatność wyszukiwarka internetowa DuckDuckGo, której udział w rynku światowym według firmy badawczej Statista w styczniu tego roku wyniosła 0,54%, wezwała Komisję Europejską do wszczęcia trzech dodatkowych dochodzeń.

Zgodnie z przyjętą w 2022 r. unijną ustawą o rynkach cyfrowych Google i sześć innych firm technologicznych mają między innymi obowiązek ułatwiania użytkownikom przechodzenia do konkurencyjnych usług i mają między innymi zakaz faworyzowania swoich produktów na swoich platformach.

„DMA musi jeszcze osiągnąć swój pełny potencjał, rynek wyszukiwania w UE nie odnotował żadnych zmian i uważamy, że wszczęcie formalnego dochodzenia to jedyny sposób, aby zmusić Google do przestrzegania przepisów” – Kamyl Bazbaz, starszy wiceprezes DuckDuckGo ds. publicznych , napisano na blogu.

Najpopularniejsza na świecie wyszukiwarka internetowa jest już celem dwóch dochodzeń DMA dotyczących zasad obowiązujących w jej sklepie z aplikacjami Google Play oraz tego, czy dyskryminuje usługi stron trzecich w wynikach wyszukiwania Google.

Google oświadczyło, że współpracuje z przemysłem, ekspertami i Komisją i wprowadziło istotne zmiany w swoich produktach, aby zapewnić zgodność z DMA.

„Obejmuje to zapewnienie konsumentom i przedsiębiorstwom jeszcze większego wyboru w zakresie usług, z których korzystają. Konsumenci korzystający z naszych usług oczekują ochrony swoich danych. Nie naruszymy tego zaufania, aby zapewnić konkurentom większy dostęp do wrażliwych danych”, – powiedział rzecznik Google.

Komisja odmówiła komentarza w sprawie zarzutów DuckDuckgo, twierdząc, że jest w pełni zaangażowana w zapewnienie wdrożenia i egzekwowania DMA.

Bazbaz stwierdził, że jedno dochodzenie powinno dotyczyć propozycji Google dotyczącej licencjonowania anonimowych danych wyszukiwania dla konkurentów skierowanych do użytkowników europejskich, twierdząc, że ten zestaw danych prawdopodobnie wyklucza 99% zapytań, co w praktyce czyni go bezużytecznym dla konkurencji.

„Google stara się unikać swoich zobowiązań prawnych w imię prywatności, co jest ironią losu, biorąc pod uwagę największy internetowy moduł śledzący” – powiedział Bazbaz.

Powiedział, że wobec Google należy również przeprowadzić dochodzenie pod kątem rzekomego nieprzestrzegania obowiązków wynikających z DMA, aby umożliwić użytkownikom łatwe przełączanie się do konkurencyjnych wyszukiwarek.

Jeśli okaże się, że przedsiębiorstwa naruszyły DMA, może to ich kosztować nawet 10 procent ich globalnego rocznego obrotu.

© Thomson Reuters 2024

(Ta historia nie została edytowana przez personel NDTV i została wygenerowana automatycznie na podstawie udostępnianego kanału.)

Zrodlo