Według wielu źródeł, główny trener Interu Miami Gerardo „Tata” Martino zrezygnował z powodów osobistych.
61-latek poprowadził Miami do rekordowego sezonu regularnego, zdobywając 74 punkty i tytułu Supporters’ Shield.
Jednak Lionel Messi i Miami zostali wyeliminowani po sezonie przez Atlanta United w ćwierćfinale play-offów MLS.
Martino dołączył do Miami latem 2023 roku, po prawie czterech latach spędzonych w reprezentacji Meksyku. To był jego powrót do MLS po tym, jak w 2018 roku poprowadził Atlantę do tytułu MLS Cup.
W momencie zatrudnienia Martino był postrzegany jako idealny kandydat do poprowadzenia Messiego i jego byłych kolegów z drużyny Barcelony, Sergio Busquetsa i Jordiego Alby w Ameryce. Luis Suarez dołączył do drużyny tego lata i pomógł wynieść Miami na szczyt ligowej tabeli.
Pomimo porażki w pierwszej rundzie Mistrzostw Świata 2022 w Katarze z Meksykiem, udział Martino w MLS pozostał nienaruszony. Pozostaje jednym z najbardziej wpływowych pracowników ligi.
„MLS to moja słabość” – powiedział Martino Sportowiec w kwietniu 2023 r. „Byłem częścią niezwykłego projektu z Atlanta United, który miał jasny kierunek, dużo komunikacji i podobne cele, które zostały bardzo szybko ustalone i zrealizowane.
„Po tym, jak trenowałem w MLS, zainteresowało mnie to. Podoba mi się liga. Zawsze istnieje możliwość powrotu do MLS.”
Szokująca porażka Miami z Atlantą 9 listopada podsyciła spekulacje, że posada Martino może nie być pewna.
Wydawało się, że złagodził tę hipotezę po odejściu Miami, mówiąc reporterom, że pomimo upokarzającej straty to, czego Miami dokonało w 2024 roku, było „lepsze niż wszystko, co wydarzyło się w trakcie istnienia klubu”.
Teraz Miami i Messi będą szukać nowego menadżera. Były menedżer Barcelony, Xavi Hernandez, jest tutaj oczywistym wyborem, biorąc pod uwagę pro-Barçę skonfigurowaną przez klub.
W grę może także wejść były kapitan reprezentacji Messiego, Javier Mascherano. Mascherano i Messiego nadal łączą bliskie relacje osobiste.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Play-offy MLS bez Lionela Messiego mogą być mile widzianym sprawdzianem rzeczywistości
(Megan Briggs/Getty Images)