MANILA, Filipiny – Według przedstawiciela drugiego okręgu Surigao del Norte gest uderzenia pięścią przez byłego prezydenta Rodrigo Duterte w stronę byłej senator Leili de Limy podczas 11. przesłuchania komisji czteroosobowej Izby Reprezentantów w sprawie brutalnej wojny narkotykowej wydawał się wykonany w „zabawny” sposób , Robert Ace Fryzjer.
Podczas środowej rozprawy, kiedy de Lima stwierdziła, że Duterte kłamie, że jej nie zna, widziano, jak były prezydent – siedzący obok niej – podniósł na nią pięść.
„Myślę, że mogę się mylić.. Może zrobiono to w sposób żartobliwy, wiadomo, były prezydent też jest powiernikiem, też ma gesty, czasami też wypowiada się naprawdę zabawnie, z humorem, bardzo dowcipnie, ” – powiedział reporterom poseł w czwartkowym wywiadzie internetowym.
(Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że zrobiono to, może w sposób żartobliwy. Wiadomo, że były prezydent jest komikiem, jego gesty i wypowiedzi mają charakter humorystyczny, bardzo dowcipny.)
„Nie wiemy, czy to poważna próba uderzenia współpasażera z siedzenia […] I to zostało zatrzymane, ponieważ wszyscy przestrzegali zasad” – dodał.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
(Zapobiegnięto temu, ponieważ wszyscy przestrzegali zasad.)
W odpowiedzi na wirusowy klip była senator zamieściła na X (dawniej Twitterze), że jest „niewzruszona” brutalnym gestem Duterte wobec niej.
„W końcu wykopał sobie dziś własny grób, zapraszając do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK)” – napisała.
„Z radością przyjmuję oświadczenie Malacañanga, że rząd Filipin nareszcie będzie współpracował z MTK i Interpolem, jeśli wydadzą nakazy aresztowania Duterte i jego kohortom” – dodał de Lima.
Oprócz de Limy Duterte również groził policzkiem, a ostatecznie uderzył mikrofonem byłego senatora Antonio Trillanesa IV.
Nastąpiło to po tym, jak Trillanes namówił Duterte do podpisania oświadczenia o zrzeczeniu się tajemnicy bankowej po tym, jak ten pierwszy stwierdził, że konta bankowe byłego dyrektora generalnego i jego krewnych otrzymały depozyty od barona narkotykowego.
Trillanes przedstawił ustawodawcom dokumenty bankowe, nazywając wojnę narkotykową „fałszywą” i jedynie przykrywką dla rzekomego „syndykatu narkotykowego” Duterte.
Były senator zapewnił także parlamentarzystów, że przedstawione przez niego rachunki bankowe zostały zweryfikowane przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, podobnie jak te przedstawione przez Radę ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy.